Quantcast
Channel: Zdrowie – Monitor Polski
Viewing all 107 articles
Browse latest View live

Ryzyko związane z użyciem zappera o regulowanej mocy

$
0
0

Nie jest tajemnicą, że jestem w stałym kontakcie z konstruktorem zapperów – biorezonatorów „Nunczako” Janem Taratajcio. „Przyjaciele”, którzy od pewnego czasu intensywnie śledzą naszą współpracę, z podsłuchiwaniem prywatnych telefonów i maili włącznie, na pewno bardzo się niepokoją rozwojem tej współpracy. I mają ku temu powód.
Zappery, MMS, woda utleniona, boraks, naltrekson, itd. sąpoważnym zagrożeniem dla mafii farmaceutycznej, gdyż zagraża to wielomiliardowym dochodom, a co gorzej, może sprawić, że tzw. system opieki zdrowotnej runie z powodu braku pacjentów.

Tak, będę dalej promował produkty Jana, a od razu nadmienię, że oferta już niedługo znacznie się poszerzy. Poszerza się także grupa osób sympatyzujących i pomagających konstruktorowi z Dzierżoniowa, tak więc jeśli mi się coś stanie, to zostanę skutecznie zastąpiony.

Dla zilustrowania tego co się dzieje przytoczę przykładowy fragment korespondencji udostępniony przez konstruktora:
Użytkuję trzeci dzien , po pierwszej sesji widoczna rożnica, cały dzień do północy chodziłem taki doładowany energią, że nie czułem w ogóle zmęczenia, gdzie z reguły o dziewiątej już padam, ale dziś byłem naprawdę zdumiony, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to cholernie skuteczne narzędzie. Złapałem jakąś grypę i od rana chodziłem z taką bolącą głową, coś musiałem w pracy złapac i po trzech minutach używania zappera nagle jak ręką odjął, ból głowy zniknął, a w ciągu pól godziny całe zmęczenie. Normalnie byłem w szoku, już widziałem, że mnie bierze i parę dni się będę męczył, a tu norlmalnie w trzy minuty i do pół godziny doszedłem do siebie.
Naprawdę, szczerze , jestem cholernie zadowolony i delikatnie zaczynam reklamować bliskiej rodzinie tak, żeby tez spróbowali, byle nie nachalnie.

Nie bez powodu mafia obawia się tych urządzeń. Dzieje się tak dlatego, że działają i coraz więcej jest doniesień od posiadaczy biorezonatorów o ich niesamowitym działaniu. Relację państwa Zielińskich zapewne wszyscy już , czekamy na kolejne odważne osoby, które się zdecydują na wystąpienie przed kamerą.
Niemal wsyzstkie doniesienia użytkowników biorezonatorów są optymistyczne. Ludzie czują, że zappery dodają im jakby energii życiowej, czują się mniej zmęczeni. Niektórzy nawet twierdzą, że zappery Janka odmładzają!  Zgadzam się z tym, widzę i czuję to po sobie. :)
Od czasu gdy zacząłem używać zappera wyrosła mi mała grzywka, a przecież od jakiegoś czasu już nie miałem tam włosów, co można porównać na zdjęciach. Zapper wyraźnie pomaga w łysieniu plackowatym, co jest zresztą logiczne – jeśli przyczyną są pasożyty, to użycie zappera je po prostu zabija i włosy odrastają.

Wszyscy wiedzą, że prąd elektryczny może zabić. Wiadomo też, że rezonans może doprowadzić do zniszczenia nawet wielkich konstrukcji. Niektórzy z nas pamiętają zakłócarki dla Radia Wolna Europa, pracujące dzień i noc w całym bloku komunistycznym. Zapper wykorzystuje te trzy możliwości.  Ponieważ nasze ciała są chronione polem elektromagnetycznym w postaci tzw. aury, zappery są dla nich nieszkodliwe, natomiast dla małych pasożytów – zabójcze, ponadto zakłócają komunikację pomiędzy intruzami, przez co powodują, że się nie rozmnażają. Można to łatwo sprawdzić działając zapperem na wodę w słoiku skażoną bakteriami z np. zgniłej trawy. Woda w słoiku, który co jakiś czas będzie traktowany zapperem, pozostanie klarowna, podczas gdy w drugim stanie się mętna.

Medycyna konwencjonalna zdaje się jednak tego nie zauważać, dlatego my sami musimy zadbać o to, by wiedza na temat tego elektronicznego antybiotyku i jego skuteczności dotarła do każdego.

Ja sam mogę z pełną odpowiedzialnością oświadczyć, że 3-pasmowy model biorezonatora, który posiadam, dodaje energii nie tylko mnie, ale i moim dość wiekowym rodzicom. Ojciec, który zaczął go używać dość intensywnie, bardzo szybko odzyskuje sprawność, a choroba na którą cierpi nie jest byle jaka – lekarze zdiagnozowali daleko posuniętego Parkinsona! (a propos Parkinsona, zobacz notkę w ramce poniżej). Ustąiła artytmia, która pojawiła się 3 lata temu po bypassach, a serce wydaje się o wiele silniejsze.  Oczywiście, nie ograniczamy się do zappera, stosujemy kilka terapii oczyszczających i naltrekson, ale na pewno zapper jest tą „bronią” kontrolującą rozwijanie się pasożytów.

Należy jednak pamiętać, że zappery, w tym biorezonatory, trzeba stosować z umiarem. Prąd elektryczny działa także na mikroorganizmy symbiotyczne, bez których nie moglibyśmy funkcjonować. Co prawda, prawdopodobnie są one chronione naszą aurą (doświadczenia na Uniwersytecie w Seattle dowiodły, że zapper konstrukcji dr Clark nie zabija naszych leukocytów i pożytecznej E-Coli w jelitach), jednak nie należy przesadzać.

A niektórzy posiadacze biorezonatorów już chcą zwiększyć napięcie, w celu wyeliminowania nanoczipów i sztucznych mikroorganizmów (choroba Morgellona), które prawdopodobnie już wszyscy wchłonęliśmy z chemtraili (oprysków chemicznych), rozpylanych na całym świecie przez ludobójczą mafię. Oto co do powiedzenia na ten temat ma sam Jan Taratajcio:

Regulowana moc wiąże się z ryzykiem, które gotowi są ponieść ludzie bez podstawowej wiedzy o efektach działania zappera. Ryzyko to związane jest z ilością toksyn jakie mogą być uwolnione przez zbyt wysokie napięcie, a których organizm nie jest w stanie się w danej chwili się pozbyć co z kolei może skończyć się silnym zatruciem i śmiercią, szczególnie u ludzi chorych na chorobę nowotworową. Dając komuś możliwość zwiększenia napięcia, w więc i mocy zappera, trzeba sobie zdawać sprawę jakie mogą być tego skutki, jeżeli osoba która nie posiada żadnej wiedzy na ten temat nieodpowiednio go użyje. Napięcie jakie jest obecnie ustawione nie wywołuje w większości przypadków żadnych skutków ubocznych, w tym silnego osłabienia organizmu w trakcie jego używania. Zwiększenie napięcia może być przydatne tylko w nielicznych przypadkach, w tym w likwidacji nanochipów i bioczipów, którymi jesteśmy infekowani w celu pozbycia się nas przez NWO. Tu jednak sprawa wymaga dalszych prac i badań, więc nie mogę jeszcze z całą pewnością stwierdzić, że będzie to skuteczna na to broń.  Nadmienię, że biorezonator nie jest zwykłym zapperem których jest cała masa na rynku, jest to urządzenie bioradiacji podobnie jak „Różdzki Horusa”. To nie elektronika powoduje zmiany w naszym polu Meisnera, tylko częstotliwość „Złotej Proporcji”.

Czy można wyleczyć Parkinsona? *
Medycyna nie zna na niego lekarstwa i powszechnie uważa się tę chorobę za nieuleczalną. Parkinson, to nie zawsze słynne drgawkiczy zahamowania ruchu, u wielu chorych pojawiają się bolesne sztywnienia, które mogą w skrajnych sytuacjach doprowadzić do strasznej agonii. Bólu nie można uśmierzyć żadnymi środkai farmakologicznymi.
A, podobnie jak w przypadku większości „nieuleczalnych” chorób, tu też przyczyną mogą być szkodliwe mikroorganizmy.
Otóż trafiłem na bardzo ciekawą publikację naukową, z której wynika, że przyczyną Parkinsona i pokrewnych chorób, mogą być nanobakterie żyjące w środowisku bogatym w aluminium. Mogą one zastąpić inne, pożyteczne nanobakterie, żyjące w środowisku opartym na cyrkonie. Te ostatnie są konieczne do prawidłowego funkcjonowania naszych komórek nerwowych. Wnioski z tego opracowania naukowego są konkretne: Parkinsona może wywołać skażenie aluminium, które jest w szczepionkach, opakowaniach żywności i dezodorantach. Autor pracy naukowej, o której wcześniej wspomniałem, proponuje konkretną metodę leczenia – oczyszczenie organizmu z aluminium i dostarczenie diety bogatej w cyrkon. W przypadku mojego ojca, dodajemy użycie zappera, który bardzo skutecznie eliminuje te najmniejsze drobnoustroje. Oczyszczenie z aluminium można dokonać za pomocą chlorynu sodu, MMS. Cyrkon występuje obficie w olejach roślinnych, tak więc opisana kuracja nie jest skomplikowana.
*Opisane procedury nie są żadną metodą na wyleczenie z Parkinsona, to, że działają w przypadku mojego ojca, nie znaczy, że pomogą każdemu choremu.

Tymczasowy kontakt z Janem Taratacjio w.s. biorezonatorów Nunczako generatorzdrowia@yahoo.com. Uwaga, być może trzeba będzie poczekać na odpowiedź – konstruktor jest ostatnio bardzo zajęty.


Medyczny terror bez granic

$
0
0
Uwaga: Książka „Łańcuch Życia” Jana Taratajcio jest już dostępna w wersji drukowanej bezpośrednio od autora. Nie będę więc już wysyłał wersji pdf. W.s. nabycia książki proszę się kontaktować z Janem Taratajcio na adres generatorzdrowia@yahoo.com
Przepraszam też wszystkich za opóźnienie w odpowiedzi na maile – wynika to z braku czasu – nie jestem w stanie odpowiedzieć natychmiast na kilkadziesiąt maili, które napływają do mnie codziennie na adres monitorpolski@yahoo.com. Będę się jednak starał nadrobić zaległości.

Vaccinated childDzisiaj cytuję kilka ostatnich maili, które otrzymałem od profesor Marii Doroty Majewskiej. Pani profesor jest jednym z filarów oporu wobec terroru szczepionkowego, powinna być wzorem dla innych badaczy i lekarzy – by wsparli ją i kilku podobnych naukowców w walce z medyczną mafią. Z panią profesor trudno dyskutować, przedstawione dowody są bowiem jednoznaczne - jesteśmy mordowani z wykorzystaniem szczepionek jako broni.
Pani profesor nie wspomina oczywiście o X Protokole z Protokołów Mędrców Syjonu, w którym to m.in. zarysowano plan kontroli gojów za pomocą szczepionek. Dlaczego o tym wspominam? Bo to jest najważniejsze by wiedzieć KTO kieruje ludobójstwem. W mediach udających alternatywne mówi się anonimowo o „medycznej mafii”, a przecież nie są to zwykli mafiozi – mają oni powiązanie z sobą. – są to więzy ideologiczne i rasowe.
Należy więc wiedzieć skąd wzięła się idea przymusowych szczepień i kto ją w Polsce  innych krajach realizuje – są to SYJONIŚCI, którzy przejęli media, a przez to ludzkie dusze. Potem doszło przejęcie kontroli nad krajem i służbami, teraz mamy do czynienia z kompletnie działającym systemem ludobójczym, podobnym do faszyzmu czy komunizmu.
Tylko dzięki niezależnym publikacjom w internecie, a także wolnym mediom w krajach takich jak USA, Kanada i i kilku innych, w których Konstytucja gwarantuje wolność słowa, możemy się dowiedzieć prawdy. Waszym zadaniem jest drukowanie ulotek, wysyłanie maili do znajomych, by ich ostrzec przed ludobójstwem szczepionkowym, i nie tylko.

Medyczny terror bez granic

W załączonym linku przedstawiona jest przerażająca historia zdrowego chłopca, którego medyczna mafia chciała porwać wbrew jego i rodziców woli do badań testujących skuteczność jakiejś chemioterapii do zwalczania sarkomy.

Rodzicom chłopca wmówiono na podstawie jednego zafałszowanego testu, że ma raka i umrze w ciągu 2 tygodni jeśli nie podda się leczeniu. Wszystkie niezależne badania pokazywały, że chłopiec jest zupełnie zdrowy i czuł się on doskonale. Med-mafia posunęła się tak daleko, że skorumpowała urzędników stanowych, policję i lokalny sąd, by w majestacie skorumpowanego „prawa” porwać chłopca do tej przymusowej chemioterapii , która trwałaby przez rok i trwale by go okaleczyła lub zabiła. Rodzina i chłopiec nie zgodzili się na to. Ojciec, by uratować chłopca ukrył go, więc został wsadzony do więzienia za „porwanie” swego dziecka i próbę ocalenia go przed mengelowskimi przestępcami.

Prawnicy rodziny dotarli do korzeni tej sprawy . Okazało się, że lekarz, który kierował tą akcją testował nowy lek dla jakieś firmy i jego wielomilionowy grant zostałby mu zabrany, gdyby szybko nie zrekrutował do testów nastolatka. Porwanie zdrowego dziecka miało służyć dwom celom: uratowaniu milionowych zysków danego lekarza oraz ewidentnemu zafałszowaniu wyników i „wykazaniu”, że testowany preparat jest skuteczny, bo zwalczył raka (którego nie było).

Prawdopodobnie wiele badań z chemioterapią tak właśnie się prowadzi, rekrutując do testów zdrowych ludzi. W innych przypadkach, nie prowadzi się badań wcale, tylko zmyśla się jakieś wyniki (zawsze pozytywne dla testowanego preparatu). Portem na podstawie fałszywych lub zmyślonych wyników zatwierdza się dane chemikalia jako leki. Po latach okazuje się, że one zabijają chorych lub są całkowicie nieskuteczne w leczeniu realnych chorób, ale to nie umniejsza miliardowych zysków karteli farmaceutycznych. I biznes się kręci.
http://vaccineliberationarmy.com/2013/11/07/medical-mafiacps-corrupt-justice-system-re-utah-boy-who-had-no-cancer/

=========================================

Ostrzeżenie przed zabójczą szczepionką pentawalentą! 

Właśnie dostałam komunikat prasowy z Indii (załączony poniżej) [ominąłem wersję angielskojęzyczną, M.P.]  ostrzegający przed pentawalentną szczepionką DTP+Hib+WzwB, która zabiła wiele dzieci w kilku stanach Indii, w Wietnamie, Bhutanie i Sri Lance . To szczepionka bardzo agresywnie promowana przez WHO (Światową Organizację Zdrowia), a także przez GAVI („charytatywną „ organizację przymusowych szczepień Billa Gatesa). Te szczepionki nie są zatwierdzone do użycia w USA, są przeznaczone specjalnie do krajów rozwijających się, więc jest bardzo prawdopodobne , że trafiły również do Polski i do innych krajów w Europie Wschodniej i Środkowej. Ponieważ MZ kupowało wcześniej dla polskich niemowląt zabójczą i bardzo szkodliwą szczepionkę Euvax z Korei, bardzo prawdopodobne, że kupiło także tę, albo dostało ją gratis. Jeśli tak, szczepionki te powinny być natychmiast wycofane z obiegu.

A tu historia opisana przez ojca, którego dziecko zmarło w Wielkiej Brytanii w kilka dni po otrzymaniu szczepionki pentawalentnej (nie wiadomo czy tej samej).

Historia rodziny Matuszczaków – śmierć dziecka po szczepieniu:

Cytuję:
“Sam nie wierzyłem w tak tragiczne działanie szczepionki, bo wcześniej nic nie słyszałem o takich działaniach. Dziś już wiem, jestem pewien, że jednak podaje się naszym pociechom trucizny..
Dostrzegamy problem jak tylko nas to osobiście dotyczy. Sam jestem żywym przykładem tragedii która mnie i żonę spotkała 6 miesięcy temu. Mieliśmy ślicznego, ładnego synka. Był zdrów, spokojny, wesoły jak na 3 miesięczne dziecko. To było nasze szczęście, nadzieja. Mieliśmy wiele planów aż tu pewnego razu.. Szok.. 16 stycznia 2013r, synek trafił na szczepienie szczepionką 5 w 1, a 19 stycznia w moich ramionach synek stracił przytomność.

Nie wiedziałem co mam robić. Byłem sam w domu. Ogarnęła mnie panika. Zacząłem reanimować synka, lecz bez rezultatu. Zadzwoniłem po pogotowie. Okazało się że serduszko stanęło. Pytanie dlaczego? Po trafieniu do szpitala, serce natychmiast podjęło pracę. Jak się okazało, wykryto krwiaka na mózgu. Lekarze pokazali nam tego krwiaka na kompie i przekazali nam wiadomość, że nie wymaga on operacji, bo może się sam wchłonąć.

Następnie skierowali nasze dziecko do innego szpitala w Manchesterze na intensywną terapię. Tam jednak inny zespół lekarzy zadecydowali inaczej. Ruszyli tego krwiaka aby go odessać. Po 3 – 4 dniach okazało się, że krwiak jest rozlany na cały mózg i że szanse dziecka są nikłe. Automatycznie napisano raport po 4 dniach na policję, że dziecko jest w krytycznym stanie a przyczynę krwawienia przypisano mojej osobie. Stwierdzono że synek nasz był silnie potrzęsiony i porównano to ze zderzeniem 2 aut. Było też krwawienie podsiatkówkowe w oczkach. Wiele spraw w tym szpitalu się nam nie podobało i będziemy to wyjaśniać. Niestety, synek nasz przebywał 12 dni w szpitalu, po czym 30 stycznia, nadzieja – szczęście nas opuściło. Synuś zmarł..

Do dziś nie pochowaliśmy synka bo nie oddali nam ciałka, bo trwają badania i śledztwo. To już 6 miesięcy. Objawy u naszego dziecka były bardzo podobne jak opisane o komplikacjach poszczepiennych. Mamy nadzieje ze sprawa ta wyjaśni się i to niebawem. Dziś już pozostał ból w sercu, płacz i niechęć do życia.. Pozostały tylko fotografie naszego kochanego synka, wspomnienia np. z Świąt Bożego Narodzenia. To było nasze szczęście, a teraz? Cierpimy lecz nie poddamy się bez wyjaśnienia tej sprawy. Szokuje mnie też spawa fantazji ludzkiej, np: wielu rodaków słyszało już o naszym tragicznym nieszczęściu ale jednak opowiada się na nasz temat rożne przerażające dyskusje. Jak można oskarżać kogoś kogo się nie zna lub nie wie się nic o szczegółach.

 To jest przykre że jesteśmy w stanie robić komuś krzywdę w nieprzemyślany sposób tkwiąc na sensacji. Ktoś doprowadził do tego nieszczęścia, ale to my w tym tkwimy, zadając sobie codziennie pytanie, dlaczego nas to spotkało? Żyjemy tylko dla idei walki z wyjaśnieniem tej sprawy. Teraz wiemy, ze szczepienia maja takie tragiczne objawy ale dowiedzieliśmy się dopiero po śmierci dziecka – za późno!
Teraz też ostrzegamy tych którzy są nieświadomi. Ale czy wszyscy wierzą? Czy dopiero jak osobiście dotknie nas tragedia będziemy wierzyć co zrobiliśmy poddając nasze pociechy szczepieniom?

Autor: Robert Matuszczak Link do profilu: https://www.facebook.com/robert.matuszczak.92

=========================================

Autyzm poszczepienny

Tak zachowuja sie dzieci zamienione w kaleki po szczepienach. Nieukojony ciągły krzyk wskazujacy na wielkie cierpienie i ból. Ale wg. spiskowcow wakcynologow nic sie nie dzieje, autyzm nie jest problemem a szczepienia sa „zbawieniem” ludzkosci .

=========================================

Dr Burzynski a autyzm

Dr BurzynskiDla osób anglojęzycznych – saga odkrycia klasy bezpiecznych i skutecznych leków antyrakowych (antyneoplastonów) przez dra Stanislawa Burzynskiego z USA. Pokazuje jak potężne kartele farmaceutyczno-biurokratyczne próbowały wszelkimi sposobami zniszczyć dra Burzynskiego i uniemożliwić pacjentom korzystanie z jego ratującej życie metody leczenia.
Dziś te same kartele farmaceutyczne i skorumpowane koterie medialno-urzędnicze wszelkimi sposobami próbują utrudnić dzieciom, rodzicom i lekarzom dostęp do bezpiecznych i skutecznych metod leczenia autyzmu oraz do informacji o sposobach zapobiegania tej dewastującej chorobie.

Komentarz M.P.

Niestety ten film został już usunięty z YouTube, plecam jednak film przetłumaczony na język polski:

Dr Burzynski nie jest jedynym, który potrafi uleczyć raka. Jak się okazuje, wiele przypadków raka może być łatwo usunięta poprzez zastosowanie zappera i odpowiedniej kuracji ziołowej (np. Graviola). O takich sposobach mobilizacji organizmu do walki z rakiem i eleiminacji pasożytów wiele pisze Jan Taratajcio w książce „Łańcuch Życia”. Jak wiemy, jest on również konstruktorem biorezonatorów Nunczako, które są rozwiniętymi wersjami zapperów dr Huldy Clark. W ciągu kilku miesięcy za pomocą biorezonatorów udało się powstrzymać rozwój raka u kilku osób, a nawet spowodować całkowite uzdrowienie.

========================================

Głosami ofiar szczepień

Dziewczynka po GardasiluDla anglojęzycznych. Poruszający film glosami dziewcząt trwale okaleczonych lub zabitych przez szczepienia HPV, którymi „dobroduszni” burmistrzowie róznych miast chetnie obdarowują polskie dziewczeta.

Komentarz M.P.: Po zaszczepieniu Gardasilem życie dziewcząt zmieniło się się w koszmar. Pierwszymi objawami były m.in. wahania równowagi, bóle w stawach, bóle głowy, krwawienia z nosa, ataki bólu w całym ciele. Obecnie więszość z nich jest sparaliżowana, gdyż przez reakcję autoimmunologiczną zaatakowany został układ nerwowy. Liczne są też przypadki śmierci po wielokrotnym zaszczepieniu tą szczepionką – w filmie podane są konkretne przypadki. Mimo, że mafia farmaceutyczna próbuje za wszelką cenę zlekceważyć takie przypadki, to pojawiają się badania naukowe, które dowodzą iż to włąśnie na skutek zastosowania szczepionek dochodzi do szkodliwych czy wręcz zabójczych reakcji autoimmunologicznych.
Dowody na szkodliwość szczepionek Gardasil i Cervatix podałno m.in. w ChildHealthSafety, zob. atykuł: „New Research Shows How Gardasil and Cervarix Vaccines Can Silently Kill Your Daughters And Sons” (link: http://childhealthsafety.wordpress.com/2012/10/25/new-research-shows-how-gardasil-and-cervarix-vaccines-can-silently-kill-your-daughters-and-sons/) – kolejny artykuł wart przetłumaczenia na język polski. Okazuje się, że obie te szczepionki zawierająantygen antigens HPV-16L1, który to właśnie powoduje te zabójcze reakcje autoimmunologiczne. Czy można mieć wątpliwości, że takie zabójcze szczepionki tworzone sąprzypadkiem?
Jakim trzeba być potworem by kaleczyć i zabijać w ten sposób niewinne dzieci?

========================================

Historia dziecka zamienionego w kalekę po szczepieniu MMR

Poruszajaca historia dziecka zamienionego w kaleke po szczepieniu MMR i opis spisku personelu medycznego przeciw rodzicom i okaleczonym dzieciom.
http://vaccineliberationarmy.com/2013/10/31/our-son-condemned-to-disability-riveting-parent-video-mmr-vaccine-2nd-dose-france/

=========================================

Historia polio i szczepień

Załączam bardzo ciekawy i pouczający wykład dr Suzanne Humphries z USA, która omawia historię choroby poliomielitis i szczepień przeciw tej chorobie (które de facto wywołaly epidemie tej choroby w USA , w Polsce, a teraz powodują straszliwe epidemie paraliżu poszczepiennego w Indiach i Pakistanie. Wykład jest po angielsku, mam nadzieję, że ktoś go przetłumaczy.
http://www.vaccinationcouncil.org/2013/02/15/dr-suzanne-humphries-discusses-vaccines-and-polio-video/

=========================================

Wyklad w angielskiej wersji

Szanowni Panstwo,  Szereg osob prosilo mnie o angielska wersje mojego wykladu wygloszonego na Szczycie Autyzmu w Warszawie. . Zalaczam ja. Przy okazji zachecam Panstwa do korzystania ze sklepu przy pracowni Synapsis, w ktorej zatrudnione sa dorosle osoby i mlodziez z autyzmem. To wazne, zeby ich wspierac, bo to wspaniala i bardzo potrzebna inicjatywa.
Pozdrawiam, DM   http://www.pracowniasynapsis.pl/

Biorezonatory Nunczako: Ludzie zdrowieją, kozy dają więcej mleka…

$
0
0

NunczakoW dyskusjach pytaliście się mnie dlaczego zamilkłem nt. biorezonatorów Nunczako Jana Taratajcio. Przycyzna jest prosta – wystarczająco duże zaintetesowanie po publikacji kilku filmików na YouTube. Ilość  zamówień przekroczyła możliwości produkcyjne, nie jest to bowiem produkcja masowa, Jan wytwarza je ręcznie – tylko na specjalne zamówienie.
Należy jednak wytłumaczyć pewne sprawy. Jak wiecie mafia puszcza paszkwile na mnie, znajomych blogerów, którzy demaskują syjonistyczną mafię, ale przy okazji na Jana Taratajcio i jego zappery. Nie wystarczyły próby zdyskredytowania urządzenia jako nieprzynoszącego żadnych skutków. Puszcza się fałszywki, że to właśnie zapper powoduje choroby! Oto przykład korespondencji:

Zainteresowany kupnem Biorezonatora: (…) czytałem ostatnio parę negatywnych opinii jakoby generator mógł w dłuższym czasie wywoływać raka krwi nie daję temu wiary ale przez takie opinie sporo osób może czuć obawy przed zakupem urządzenia sam znam jedną osobę co zaniechała kupna pana generatora z obaw (chciał bym znać pana zdanie na ten temat?)….Jan Taratajcio: A jak pan myśli, kto stoi za tym żeby ośmieszać i zablokować rozprowadzanie biorezonatora? Czy mam panu podać nazwiska osób które za tym stoją, a których celem jest wprowadzenie przymusowych szczepień , z których to bandyctwo mordujące podstępnie ludzi czerpie ogromne zyski?  Nie tylko podają fałszywe informacje, ale też włamują się gdzie tylko mogą zeby zastraszyć ludzi którzy są zainteresowani kupnem Biorezonatora. Wiedzą że rozpowszechnienie tego urządzenia jest ich końcem . To agentura która bierze udział w NWO dokonując podstępnie depopulacji, a ja stanąłem na ich drodze do celu. Powinien być pan tego świadomy co się dzieje wokół pana (w ukryciu przed społeczeństwem). Czy pan nie zauważa nędzy dookoła, sprzedawanie potajemnie zakładów pracy, bezrobocia, upadłości młodzieży, zadłużania społeczeństwa przez banki itp. Jest to celowe działanie którego celem jest stworzenie ras panów i niewolników którzy będą na nich pracować. Powinien to pan wyczuwać intuicyjnie, ze coś dzieje się nie tak bo media są ich własnością i służą im do uzyskania tego celu.

Zadziałało to w odwrotny sposób – tylko jedna osoba zwróciła biorezonator, ponoć z powodów religijnych (!). W tym samym czasie nadeszła rekordowa ilość nowych zamówień. Dlaczego? Bo biorezonatory naprawdę działają!
Moi znajomi, którzy otrzymali biorezonatory są z jednym wyjątkiem bardzo zadowoleni. Wyjątkiem jest osoba, która leczy się antybiotykami z boleriozy, co niestety, skutkuje trudnym do kontrolowania zatruciem i nawet zapper nie może sobie z tym poradzić (bo przecież zapper nie jest urządzeniem oczyszczającym organizm, lecz zbijającym drobnoustroje).
Natomiast dziewczyna, u której lekarze zdiagnozowali stwarnienie rozsiane (SM), na swoje szczęście udała się po diagnozę do egzorcystki Irmy. Irma stwierdziła u niej nie żadne stwardnienie rozsiane, a boleriozę. Odkąd dziewczyna leczy się na boleriozę, a nie stwardnienie rozsiane, jej stan z dnia na dzień się poprawia. Była osobą, która praktycznie nie potrafiła się już poruszać – teraz sama jeździ na wycieczki po świecie i chodzi z koszykiem na zakupy! Po 3 miesiącach terapii ziołami i suplementami czyszczącymi oraz biorezonatorem – ten zawsze jest podstawą, gdyż momentalnie wybija wszelkie pasożyty. Zioła isuplementy są potrzebne do usunięcia pasożytów z miejsc niedostępnych dla zapperów oraz pomagają w oczyszczeniu organizmu z toksyn. To naprawdę działa!

Działa zresztą nie tylko u ludzi. Znajoma rolniczka ekologiczna stosuje biorezonator z pozytywnym skutkiem nie tylko na sobie i swojej rodzinie (twierdzi, że wraca z pola kompletnie niezmęczona), ale i na zwierzętach! Wyleczyła chore kury, a kozy traktowane biorezonatorem … dają więcej mleka!

Pisżę to wszystko z pełną odpowiedzialnością, bowiem w razie konieczności, dysponuję świadkami. Od Jana Taratajcio otrzymałem więcej podobnych,  szokujących informacji nt. skutków stosowania biorezonatorów. Poniżej przytaczam kilka fragmentow e-maili, z korespondencji, którą udostępnił mi konstruktor.

Witam Panie Janku!  W sierpniu zamawialysmy z kolezanka Generatory Nunczako, a w pozniejszym terminie kolezanka tez zamowila taborecik. Jestesmy bardzo zadowolone, stosujemy i jestesmy zdrowe!!!

=================================

(…) Tak jak kiedys pisalem ze napisze jakie sa efekty Pana Zappera oraz pozostalych rzeczy o ktorych Pan mi powiedzial. W skrocie to co stosowalem : Bio-Zapper, do tego liv52 i Geriforte, MMS (tylko dwa pierwsze tygodnie), Lugola (zrobilem sam na podstawie Pana proporcji) – na przemian z MMS. Do tego krzem Power SI (skonczylem jedna butelke), ziola tybetanskie (chinskie) oraz babka plesznik i ostropest plamisty. Na koniec kupilem probiotyki o nazwie JoyDay. Polska firma robi probiotyki metoda naturalna. Efekty bardzo dobre. Stosowalem to zamiast kefiru (wyszlo uczulenie na mleko a dodatkowo mleko zaflegmia organizm). Efekty oczyszczania mialem juz po 1.5 tygodnia zappowania oraz MMSa. Poziom energii duzo wiekszy ! Chec do zycia do pracy wrocila ! Wlosy ciemniejsze, gestsze i mocniejsze, oczy juz nie sa metne, lepsza sprawnosc umyslu i ogolna bystrosc. Odpornosc organizmu wzrosla znacznie! Uklad trawienny znacznie lepiej, koniec z zaparciami, gazami i co wazne wzrost wagi duzy. Zatoki (to co mi dolegalo najbardziej) rewelacja. Jest ogromna szansa ze nie bedzie konieczna operacja kolejna na czyszczenie zatok! Napisze tylko jesli ktos bedzie Pana pytal o temat zatok. Zapoowalem sie w okolicy szyi oraz pod pacha. Nastepnie MMS (3 krople utlenialem w 15 kroplach cytryny), nastepnie zalewalem to naparem ze skrzypu (tylko plyn dokladnie odcedzony). Do tego dodawalem sode i sol morska. Wszystko wymieszane, temperatura letnia i plukalem nos specjalna buletka (SinusRinse). Efekty byly czyszczenia zatok i odtykania po 2 dniach. Obecnie jestem na tym ok 2 tygodni. Wrocil zapach, oddychanie swobodne, i w koncu wysypiam sie nie maja zatkanego nosa.

=================================

zapper dziala fantastycznie, mezowi uregulowal sie zoladek i caly system trawienny, ustapily wzdecia i klopoty z chodzeniem do ubikacji, ja zrobilam badania krwi przed kuracja i po, lekarz byl bardzo zadowolony a ja czuje sie znacznie lepiej ogolnie mowiac, poprawila mi sie znacznie skora, spadam rowniez na wadze, ustapily nieprzyjemne wzdecia , nasza 5 i pol letnia corka rowniez regularnie uzywa zappera i po 1,5 miesiacu widac duza poprawe, poniewaz dziecko jest bardzo uczulone na antybiotyki niemal z kazdej grupy, a chodzac do zerowki ma kontakt z innymi ciagle przeziebionymi dziecmi. od 18 miesiecy nie brala zadnych antybiotykow sama leczylam ja nalewka z czosnku, cebuli i miodu, ale jak poszlo na oskrzela i pluca to leczenie bylo dosc dlugie, na szczescie corka polknie wszysko co jej podam. wczesniej choroba rozwijala sie niemal nagle i kryzys (wymiotowanie flegma , temperatura do 40oc , klpopty z oddychaniem) trwal od 2 – 4 dni, po stosowaniu zappera przez 1.5 miesiaca , dziecko chorowalo tylko 1 raz z kryzysem tylko przez noc, czego trzeba sie spodziewac bo jakos organizm musi zwalczac chorobe, rekonwalescencja nastapila znacznie szybciej i corka miala znacznie wiecej energii i sil do normalnego funkcjonowania. Przyznam, ze z mezem stosujemy rowniez bajkaline w tabletkach a ja rowniez mam krem. Jestesmy panu bardzo wdzieczni za udostepnianie i rozpowrzechnianie tak cennych informacj na blogu pana Marka.Ja juz posialam ziarenko wiedzy w swojej i meza rodzinie, dlatego chce zamowic kolejne (…)  ma pan nasze pozwolenie na wykozystanie tego emaila jako dowod ze Generator NUNCZAKO DZIALA

=================================

Drogi Panie Janie, Zamawiam kolejne pięć – 5 biorezonatorów 3 pasmowych (…) Chcę obdarować nimi swoich bliskich ponieważ mnie to urządzenie bardzo pomogło. Mojej koleżance chorej na raka piersi również.

=================================

Witam Panie Janie , jestem bardzo zadowolony z zappera. Uzytkuje trzeci dzien , po pierwszej sesji widoczna roznica , caly dzien do polnocy chodzilem taki doladowany energia ze nie czulem wogole zmeczenia , gdzie z reguly o dziewiatej juz padam ale dzis bylem naprawde zdumiony co utwierdza mnie w przekonaniu ze jest to cholernie skuteczne narzedzie. Zlapalem jakas grype i od rana chodzilem z taka bolaca glowa , cos musialem w pracy zlapac i po trzech minutach uzywania zappera nagle jak reka odjal bol glowy z niknal a w ciagu pol godziny cale takie zmeczenia i bol zniknal. Normalnie bylem w szoku , juz widzialem ze mnie bierze i pare dni sie bede meczyl a tu normalnie w trzy minuty i do pol godziny doszedlem do siebie . Naprawde , szczerze , jestem cholernie zadowolony i delikatnie zaczynam reklamowac bliskiej rodzinie tak zeby tez sprobowali , byle nie nachalnie. (…)

To nie wszystko. Do stosowania zapperów przekonują się także lekarze! Jak twierdzi Jan, biorezonatory zamówiło już kilka gabinetów lekarskich, a nawet dyrektorzy firm powiązanych z przemysłem farmaceutycznym. Z wiadomych powodów, konstruktor nie może udostępnić tej korespondencji, zacytuję wiec tylko fragment jednego maila od lekarza, który przetestował biorezonatory na pacjentach:

Chciałabym zakupić 3 Zappery te co ostatnio, z 3 trzema ustawieniami przełącznika (…) Tak na marginesie, jestem lekarzem, więc jako lekarz i jako pacjent przetestowałam to urządzenie. Panie Janie to działa, a efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Zapperuje wszystkie bliskie mi osoby i tych którzy chcą o tym urządzeniu słuchać.

Nie mam wątpliwości, że mafia za wszelką cenę będzie próbowała zablokować rozchodzące się z szybkością błyskawicy informacje nt. zbawiennych skutków stosowania zapperów, w szczególności biorezonatorów Nunczako. Być może będą próby podciągnięcia zapperów pod urządzenia medyczne, wymagające specjalnego zezwolenia. W sądzie jednak nie ma to szans. Zapper działa podobnie jak mydło czy Listerine – skutecznie wybija bakterie i inne drobnostroje, z tą różnicą, że potrafi to zrobić nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz organizmu. Czy mafia zdecyduje się by podciągnąć mydło, płyny, pasty, urządzenia higieny osobistej – takie jak umywalki czy wanny, pod urządzenia medyczne?

Na koniec zacytuję fragment książki dr Huldy Clark, osoby, która wynalazła zapper i opublikowała jego schemat bez opatentowania, przez co mafia nie może z tego czerpać żadnych profitów. Dr Clark powinna być uznana lekarzem wszechczasów, jej odkrycie powinno być podstawą nauczania medycyny. Tymczasem, mafia dyskredytuje jej osiągnięcia, a wynalazki takie jak zapper, próbuje się zdelegalizować.

Kuracja zyciaWejdź do świata, w którym nie ma chronicznych chorób. Wyjdź ze świata, który Cię więzi. Spróbuj czegoś nowego. Więzienie, w którym przebywasz, nie ma ścian. Otaczają je granice otwartości twojego umysłu. W ich obrębie znajdują się twoje dotychczasowe poglądy. Poza nimi istnieje świat idei, które zachęcają do przekroczenia granic i ucieczki. Odważ się poddać próbie nowe poglądy: obietnica wyzdrowienia może się spełnić, zaś choroba – wyoołać w ciągu kilku tygodni.
Chyba każdy, kto był ciężko lub chronicznie chory, zadawał sobie pytanie: „Dlaczego to nieszczęście dotknęło właśnie mnie? Czy kiedykolwiek uda mi się pokonać chorobę?” Wyobraź sobie sytuację, w której wirus Coxsackie atakuje mózg twojego dziecka powodując zapalenie opon mózgowych. Mimo iż dzięki wyjaśnieniom lekarza jesteś dobrze zorientowany w zawiłościach schorzenia swojego dziecka czy też własnej choroby, jesteś bezradny. Możesz się jedynie modlić, aby układ odpornościowy przezwyciężyl atak. Choć znasz mechanizm działania wirusowego intruza, nie możesz nic zrobić.
Gdyby dano Ci możliwość spełnienia przysłowiowych trzech życzeń, brzmialyby zapewne następująco:
1) proszę o uratowanie życia mojego dziecka;
2) proszę, aby nie doszło do trwałego okaleczenia;
3)proszę o błogosławieństwo i pomoc dla zespołu lekarzy i pielęgniarek, którzy czuwają nad namiotem tlenowym i aparaturą kontrolującą oznaki życia mojego dziecka.
Co by by bylo, gdyby mógł wykręcić odpowiedni numer i w trzy minuty unieszkodliwić wszystkie wirusy Coxsackie w organiźmie dziecka? I gdyby to działanie nie miało efektów ubocznych? I gdyby wirus nie miał szansy powtórnego ataku?
Ta książka uczy, jak to zrobić. Wyjaśnia też, dlaczego dziecko zachorowało na zapalenie opon mózgowych lub inną chorobę i jak temu zapobiec.

Zachęcam do kupna i dokładnego przeczytania książki dr Huldy Clark „Kuracja Życia”. Może to oznaczać ratunek dla śmiertelnie chorego, może nawet dla Ciebie.

W.s. biorezonatorów „Nunczako”, taboretów Reicha i po kontakt do Irmy, proszę pisać na generatorzdrowia@yahoo.com

Putin będzie leczył Rosjan … zapperami

$
0
0

Artykuł dedykowany jest tym, którzy za nędzne srebrniki mafii farmaceutycznej, przez szkalowanie nas, paszkwile i wredne komentarze, próbowali zniszczyć efektywne metody uzdrawiania jakimi są zappery i biorezonatory, w tym szczególnie urządzenia Jana Taratajcio.

Przyznam, że niemal nie spadłem z krzesła jak zacząłem czytać artykuł podesłany mi wczoraj przez Jana Taratajcio. Postaram się w skrócie opisać w czym jest rzecz.

  • Na podst. artykułu ”Deta Elis – Star Trek Medicine – Bioresonance” (link)

Autor, dr Mark Sircus, specjalista od medycyny „orientalnej” jak się sam określa, w obszernym materiale opisuje urządzenia, które mają niedługo wejść w Rosji do masowego użytku.

„Rezonans jak z medycyny Star Treka” – Sircus nawiązuje w tytule do elektronicznych urządzeń leczących wykorzystywanych przez dr McCoy’a w popularnym serialu SF z lat 50-tych i 60-tych Star Trek. To co niedługo wejdzie do użytku, przekracza nawet futurystyczne przewidywania autora Star Treka Gene Roddenberry’ego.

Otóż Rosjanie, po 17 letnich badaniach,  wprowadzają do medycyny urządzenia oparte na zjawisku rezonansu elektromagnetycznego, które z niesamowitą precyzją będą mogły diagnozować i usuwać choroby. Staną się one powszechne jak telefony komórkowe czy laptopy.  Używa ich już sam prezydent Rosji Władimir Putin, który stał się gorącym zwolennikiem i promotorem. Sprawdziły się doskonale na kosmonautach., tak więc ministerstwo Zdrowia Rosji zaczęło je wdrażać do powszchnego użytku.

Technologia o nazwie Deta Elis Electromagnetic  Bioresonance Therapy, spowoduje, że medycyna stanie się bardziej dostępna i dokładna. Rosyjscy lekarze testujący ją już teraz twierdzą, że w przypadku żółtaczki zakaźnej Bi C oraz wirusa Herpes, jest ona skuteczna w 90%. Tak, 90% wyleczonych przypadków, a przypomnijmy, że żółtaczka C jest uważana za nieuleczalną.

Urządzenia oparte na tej technologii nazywać się będą w skrócie Delta AP, będą w stanie niszczyć wirusy, bakterie i grzyby, na tej samej zasadzie co dźwięk o odpowiedniej częstotliwości potrafi rozbić szklankę – czyli rezonansu.

Każdy organ w naszych ciałach ma swoją częstotliwość, np. płuca rezonują z częstotliwością 72Hz. Jeśli dojdzie do ich infekcji, częstotliwość ta może się odchylić o kilka herców. Gdy chore płuca potraktuje się częstotliwością zdrowego organu, to zaczną one zdrowieć. To się właśnie nazywa biorezonansem. Można go użyćnie tylko na poszczególne organy, ale także na całe ciało.

Zjawisko od dawna było opisane i zaadoptowane przez dr Huldę Clark, a w Polsce przez Jana Taratajcio. Efektem tej pracy są popularne zappery i biorezonatory. Należy tu nadmienić, że biorezonatory Jana Taratajcio wykorzystują jeszcze inne zjawiska, w związku z czym potrafią nieco więcej, lecz nie będziemy tego tematu rozwijać w niniejszym opracowaniu.

Dr Mark Sirius wspomniał oczywiście o pionierskich pracach dr Huldy Clark i jej zapperach. Obiecuje jednak, że Delta AP będą po tysiąckrotnie mocnieszymi „zapperami na steroidach”, i to w najprostszej wersji.
Urządzenia już niedługo będą tak popularne jak MP3-ki, a parametry danej choroby będzie można ściągnąć online z internetu i do nich załadować. Niestraszne będą już więc rozwolnienia w podróży, gdyż w prosty sposób będzie można wybić bakterie za nie odpowiedzialne.

Dzięki biorezonansowi będzie więc można nie tylko poprawić funkcjonowanie jakiejś części ciała, ale i zabijać pasożyty i bakterie. Autor prezentuje nawet nagrania wideo, które demonstrują skuteczność działania tych urządzeń – dosłownie rozrywają bakterie na strzępy.

Stacjonarne maszyny diagnostyczne Delta Ellis będą w stanie dokładnie zdiagnozować pasożyty i bakterie odpowiedzialne za daną chorobę, co w efekcie, w ciągu kilku godzin, w 100% uleczy każdego.
To nie wszystko. Technologia spowoduje, że każdy z nas osiągnie maksimum zdrowia. Na początek, urządzenia usuną wszystko to, co nie należy do naszych organizmów. Następnie tzw. Deta RITM zacznie odmładzać nasze organy, naprawiać system immunologiczny, krążeniowy, hormonalny itd.

Na szczęście, czas niebezpiecznych antybiotyków dobiega końca, wszak obecnie pobyt w każdym szpitalu wiąże się z ryzykiem zarażenia drobnoustrojami odpornymi na nie, co w efekcie, przy pobecnych metodach leczenia, jest równoważne ze zgonem. Infekcje są np. odpowiedzialne za 68% zgonów dzieci! Teraz, dzięki urządzeniom Delta Elis, nie będzie możliwości tworzenia nowych odpornych na wszelkie leki drobnoustrojów, czy też zarażenia się nimi w szpitalu.

Dr Mark Sircus wspomina o pionierskich badaniach dr Rife’a, dr Voll’a, dr Schimmel’a i dr Morell, których mafia farmcutyczna próbowała wymazać z historii. Jednak niektóre z ich urządzeń są nadal stosowane i kosztują nawet 40,000 dolarów.

Rosjanie przełamują monopol międzynarodowych firm farmaceutycznych, wprowadzając tę rewolucyjną technologię do każdego domu. Efektem 17 letnich badań pod przewodnictwem dr Konoblova, który jest także fizykiem, jest małe przenośne urządzenie o możliwościach tych drogich wielkich maszyn. Za 5 lat, będziemy widzieć ludzi chodzących z tymi urządzeniami tak dzisiaj z telefonami komórkowymi.

Rosjanie przetestowali urządzenia na 25,000 pacjentach i ustalili dokładny system analizy i wzmocnienia energii działania danego organu na bazie jego połączenia z danym obsarem skóry. W efekcie osłabiony organ dostaje dodatkową energię, która powoduje że zaczyna działać prawidłowo. Dzięi temu, tysiące pacjentów było w stanie zmniejszyć dawki zażywanych leków, a wielu z nich w ogóle przestało je zażywać, gdyż wyzdrowieli.

Co jest bardzo ważne, efekty działania tej „medycyny energetycznej” mogą być potwierdzone w badaniach diagnostycznych. Opracowane do tej pory 3000 pragramy leczące są skuteczne w ponad 85%.

Czy medyczna mafia zaatakuje Jana Taratajcio?

$
0
0

Zastanawiam się jak długo mafia medyczna wytrzyma renesans zappera w Polsce. Od ponad pół roku w polskich mediach naprawdę niezależnych promowany jest biorezonator i inne urządzenia energetyczne Jana Taratajcio. Wywiady z autorem niesamowitej książki „Łńcuch Życia” można zobaczyć już nie tylko na moim kanale monitorpolski na YouTube – zainteresowanie Janem i jego niesamowitą wiedzą jest coraz szersze.

Uważam, że papierkiem lakmusowym „agenturalności” mediów niezależnych będzie właśnie podejście do krzewicieli tajemnej wiedzy i urządzeń, które mogą zmienić świat na lepszy.  Wszyscy stali czytelnicy tego bloga wiedzą, że lichwiarska agentura nienawidzi tego co tu publikujemy, że zrobią wszystko by nas ośmieszyć. Jak na razie dochodzi tylko do incydentów – ataków przez kefiry wszelkiej maści, nieszczęśliwych osobników, którym wyprano mózgi lub wstawiono czipy, przez co stali się posłusznymi robotami na usługach światowej bandziorni. Ale przyjdzie czas, że i im będziemy mogli pomóc.

Biorezonatory Jana Taratajcio stały się nowym hitem wśród tych, którzy wertują internet w poszukiwaniu prawdy. Nie przez przypadek to właśnie oni trafili na to urządzenie i stali się szczęśliwymi jego posiadaczami. Jan Taratajcio uważa wręcz, że orgon potrafi się zachowywać w sposób inteligentny.

Wydaje mi się, że takimi cechami na pewno nie grzeszą inspektorzy Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (ach, sama nazwa wskazuje, że ktoś chce kontrolować dosłownie wszystko). Niedawno w ręce wpadł mi dokument zamieszczony na stronie Ministerstwa Zdrowia:  http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/dpurpliwm_03112008.pdf

Przyznam, że gdybym nie wiedział co się w świecie dzieje, to myślałbym, że jest to jakiś żart. 3 listopada 2008 roku, w sposób zupełnie bezzasadny zakazano „obrotu i używania” zappera i pulsera produkcji Centrum Medycyny Alternatywnej „Merlin” Joanny Szcześniak w Sosnowcu. Dokument sygnowany przez Prezesa tegoż urzędu, dr n. farm. Leszka Borkowskiego jest jednym z najgorszych kiczów medycznych jakie widziałem. Jestem pewien, że za tą „decyzją” stoi mafia, bo inaczej nie można wytłumaczyć steku manipulacji w niej zawartych.

Nie sądzę, że dr Borkowski miał tu coś do gadania, pewnie musiał to podbić, bo taka jest jego rola jako prezesa. Haniebna i o tym historia nie zapomni, panie prezesie. Jakbym ja miał coś takiego podpisywać, to prędzej bym zrezygnował z urzędu niż to zrobił.
Komisja do Spraw Wyrobów Medycznych uchwaliła, że te urządzenia są wyrobami medycznymi. Jak wiadomo, jedyne co zapper potrafi, to zabijać drobnoustroje – widać to np. na zdjęciach szalek Petriego potraktowanych przerywanym prądem stałym lub zmiennym o odpowiedniej częstotliwości. Zapper dr Clark jest zwykłym przerywnikiem prądu stałego, a takie działanie wykazuje wiele urządzeń, choćby zabawka „kopiące karty do gry” niegdyś modna.

Dr Hulda Clark zresztą podaje w swojej książce sposób używania zwykłej baterii 9-woltowej bez żadnego urządzenia, za pomocą którego można naśladować działanie pulsera – wystarczy uderzać jednym palcem 2 razy na sekundę w jeden z biegunów baterii, trzymając palcem drugiej ręki drugi biegun, by eliminować drobnoustroje z organizmu!
Czy więc baterie pądu stałego zostaną zakazane jako urządzenia medyczne kolejną autorytarną decyzją szacownego Urzędu?

Jeśli na podstawie „zdolności biobójczych” urządzenie klasyfikuje się jako medyczne, to dlaczego nie robi się tego wobec mydła, środków piorących czy nawet naszej własnej śliny (a może by tak zakazać ślinienia się?).  Z kolei, jeśli zapper klasyfikuje się jako  uądzenie medyczne z uwagi na działanie na ciało człowieka pola elektromagnetycznego jaki emituje, to dlaczego nie delegalizuje się telefonów komórkowych, które przecież emitują tysiące tazy mocniejsze pole i to w zakresie mikrofal, co zresztą jest udowodnione, że jest szalenie szkodliwe.
Tu się zakazuje stosowania urządzenia, które w żaden fizyczny sposób nie ingeruje w nasze organizmy, co zresztą powinno wystarczyć na to, by w.w. Urząd i Komisja nie miała nad nim jurysdykcji. Uważam, że jest to nadużywanie prawa i kompetencji.

Nigdzie w w.w. dokumencie nie ma słowa o jakichkolwiek testach czy badaniach zaprzeczających skuteczniści działania zapperów i pulserów. Widać, że nie włożono żadnej pracy by sprawdzić czy dr Clark miała rację, czy też nie. Jeśli Urząd miałby w interesie zdrowie Polaków, to pierwszą rzeczą, którą powinien wykonać było by sprawdzenie działania zapperów w testowej klinice.

Wiemy już na pewno, że zappery, pulsery i birezonatory pomagają używającym ich osobom w odzyskaniu zdrowia. Są na to tysiące przykładów, nie tylko wśród pacjentów, których wspomina dr Clark w swojej książce – o czym Decyzja w ogóle nie wspomina!
Za nic polscy (?) inspektorzy mają osiągnięcia instytutów medycznych takich jak Skiing Institute w Arizonie, które leczą choroby nieuleczalne właśnie za pomocą urządzeń energetycznych.

Biorezonatory Jana Taratajcio sprawdzają się znakomicie w gabinetach lekarskich testujących je potajemnie różnych miejsca Polski. Oczywiście, lekarze ci nie będą się ujawniać z obawy przed zniszczeniem ich praktyki lekarskiej przez mafię. Ale jeśli będzie ich wystarczająco wiele, to tę wojnę wygramy. I my, zwykli śmiertelnicy, musimy im w tym pomóc.

Jak na razie, urządzenia Jana Taratajcio są produkowane legalnie. W.w. decyzja Urzędu Rejestracji [...itd] ich nie dotyczy. Wyraźnie jest napisane, że dotyczy tylko i wyłącznie Digital Clark’s Zapper i Digital Silver Pulser produkcji Jolanty Szcześniak Centrum Alternatywne „Merlin”. Ale można się spodziewać, że decyzja ta będzie precedensem, który zostanie wykorzystany przeciwko takim ludziom jak Jan Taratajcio i inni producenci zapperów, których przecież wcale nie brakuje.

A może by tak już dzisiaj stworzyć organizację broniącą interesów użytkowników zapperów i innych urządzeń medycyny alternatywnej, co do których nie ma wątpliwości, że ratują zdrowie i życie w stopniu o wiele większym niż lekarze – zabójcy i ich medycyna  konwencjonalna”?

Polcecam przeczytać:


// ]]>

Laura Knight-Jadczyk i dr Gabriela Segura – dezinformatorzy Sorosa

$
0
0

Laura Knight - JadczykPrzykro mi, ale dla niektórych guru, Laura Knight-Jadczyk, jest prawdopodobnie agentem dezinformacyjnym. Wyszło to przy okazji gdy zacząłem badać skąd się wziął atak na MMS Jima Humble. Wiadomo było, że taki środek zostanie ostro zaatakowany przez mafię farmaceutyczną, gdyż stanowi dla niej poważne zagrożenie. Przemysł farmaceutyczny ma za nic nasze zdrowie, liczy się tylko zysk, a nawet od pewnego czasu realizowana jest idea depopulacji, tzn. celowo się tworzy coraz bardziej szkodliwe leki i szczepionki.

Stosowanie MMS i innych alternatywnych metod (zappery, woda utleniona, jodyna, srebro koloidalne) może niemal całkowicie uniezależnić społeczeństwo od szkodliwych leków, w związku z czym, mafia przystąpiła do wściekłego ataku. To zapewne z tego powodu pojawiły się takie artykuły jak „MMS: Cudowny roztwór czy koń trojański? Decyduje twoje ciało i DNA” dr med. Gabrieli Segury w  The Dot Connector Magazine. Artykuł jest promowany wszędzie gdzie się tylko pojawią informacje o zbawiennym działaniu MMS, także i na tym blogu monitor-polski.pl linkowano do blogu pracownia4 na wordpressie.

Okazuje się jednak, że Dot Connector Magazine jest agenturą George’a Sorosa – bezpośredniego wykonawcy rozkazów mafii Rotszyldów, do której wszak należy większość przemysłu farmaceutycznego i w ogóle bogactw świata. Laura Knight-Jadczyk, która była jedną z najważniejszych figur w Dot Connector Magazine, ma rodzinne powiązania z Sorosem  przez jej męża z Polakiem Arkadiuszem Jadczykiem.  Zresztą sam fakt, że Dot Connector Magazine już od ponad roku nie wydaje nowych publikacji jest znaczący – po prostu „sprawa się rypła” i nie ma kto finansować zdyskredytowanego medium.

Jak podają sami Jadczykowie na ich stronie cassiopaea.com, Soros finasował wiele wypraw Arkadiusza do USA, gdzie spotykał się z Laurą. Zaraz potem Laura założyła stronę „demaskującą” m.in. konspirację zamachu na WTC. Udając nastawienie antyizraelskie, rozpoczęła subtelny atak na niewygodną prawdę propagowaną przez Jeffa Rense’a, Alexa Jonesa, Alexa Constantine czy Christophera Bollyna. Przy okazji mogła gromadzić nazwiska i adresy osób zaangażowanych w ruch prawdy. A sam Arkadiusz Jadczyk był członkiem komitetu w instytucie Tavistock pod kierownictwem Karla Poppera, a tematem sesji była depopulacja – czyli jak usunąć z powierzchni Ziemi większość ludzkości.

Jak ujawnił w artykule z 20 lutego 2009 roku znakomity amerykański dziennikarz, b. pracownik wywiadu, Wayne Madsen, George Soros od lat finansuje wiele mediów zajmujących się „prawdą” o zamachu na WTC, „reformami” wyborów, czy też „niezależnym” dziennikarstwem, a celem jest przejęcie tego całego ruchu w celu jego zniszczenia lub wchłonięcia w większe organizacje, które są już kontrolowane przez syjonistów. Największą dotąd grupą wchłoniętą przez Sorosa (mówimy o 2009 roku) jest Partia Demokratyczna. Działania Sorosa są powiązane z agenturą Izraela w USA, której udało się zinfiltrować nawet komitety patriotycznych kandydatów jak Ron Paul czy Mike Gravel. Soros finansuje tzw. Open Society Institute (co chyba odpowiada Otwartej Rzeczpospolitej u nas). Celem tych operacji, nie tylko w USA, ale także na Ukrainie, w Mołdawii, Rumunii, Polsce i innych krajach jest jedno: podzielić, namieszać wśród polityków, a następnie podbić.

Sposób działania jest jasny – założenie organizacji „progresywnych” lub też włączenie się  w już działające, poprzez skomne na początku finansowanie. Cel działania organizacji jest następnie zmieniany, aby wyglądała na „skrajnie konspiratorską”, agenci powodują wewnętrzne tarcia pomiędzy frakcjami lub też osłabiają moc działania całej organizacji. W niektórych przypadkach dochodzi do rozwiązania takich organizacji lub też wchłonięcia ich przez kontrolowanych już przez Sorosa.

Z niezależnymi dziennikarzami Soros rozprawia się za pomocą ataków, niektóre są personalne (ad hominem), a także podważając źródła, na których opierają się ich publikacje. To dotyczy m.in. autora opracowania Wayne Madsena, ale także i osób, na które się tu często powołujemy – dr Piotrem Beinem, Rafałem Gawrońskim, dr Zbigniewem Kękusiem, Bogdanem Goczyńskim i in.
Tu muszę nadmienić, że sam dostałem propozycję finansowania z pewnych źródeł powiązanych z Sorosem, co oczywiście było od razu dla mnie jasne, jednak ludzie, którzy mi to proponowali byli zupełnie niezorientowani jakie powiązanie ma „Fundacja”, która im to zaproponowała.
Madsen kończy jednak swój artykuł optymistycznie – mimo zaawansowanych operacji, wiele mediów alternatywnych nie dało się nabrać na te taktyki i nadal rzetelnie działa przekazując to co trzeba.

Wracając do Laury Knight-Jadczyk, rzeczywiście w swoich książkach porusza ciekawe tematy, ale też w większości nie są to jej opracowania. Bardzo podejrzane są jej „Kasjopejskie channellingi” , które wyglądają raczej na skomplikowaną operację psy-op niż na rzeczywiste przekazy obcej cywilizacji. Jej mąż jest fizykiem teoretycznym z Polski, rzekomo zafascynowanym „channelingami” Laury, z którą ożenił się w 1998 roku. Mieszkają teraz we Francji.

Poza tym sama jej postać jest demoniczna. Nie dość, że wiele dzieci z trzema ojcami, to była już raz aresztowana za próbę zabójstwa mężczyzny, którego w 1971 roku niemal zakatowała na śmierć. W 1996 roku rozwiodła się ze swoim mężem na podstawie podejrzenia, że jest on „reptyliańskim zobmie” wysłanym po to by mogła się rozwijać na drodze danej jej przez Kasjopejan.  Takich psychopatów często się łapie do wykoywania operacji psy-op – na szantaż lub też korzysta z ich „odpowiedniego” profilu psychologicznego (vide Gestapo w III Rzeszy).

Colleen Johnston, były członek kultu podobnego do Kasjopean Laury Knight-Jadczyk, który był w „Triadzie” czyli samej czołówce tegoż kultu channelingowego - zatem zna detale działania takich organizacji, w 2004 roku ujawnił, że jednym z głównych celów działania takich kultów jest wyłudzanie pieniędzy. Ludzie tacy mają psychozę potencjalnie zagrażającą życiu ludzkiemu, twierdzi Johnston. Wcale nie kieruje nimi miłość i światło, węcz przeciwnie – stanowią poważne zagrożenie dla ludzi, którzy szukają takich wartości.

Johnstonowi udało się zdobyć ważne informacje nt. Laury od członków jej kultu, z którymi udało mu się skontaktować. Otóż używa ona metod prania mózgu i jego kontroli za pomocą m.in. następujących metod:

  • struktura piramidalna władzy, z Laurą oczywiście na szczycie
  • mieszanie ideologii (religii) takich jak chrześcijańska z innymi typami duchowości, właczając w to agendę przed-apokaliptyczną.
  • użycie hipnozy w celu usuwania „bezosobowych duchów” od swoich klientów
  • pisanie katastroficznych scenariuszy w celu przejęcia nowych członków i utrzymania tych co już są w kulcie
  • „wyjątkowość” eksperymentu Kasjopei i ideologia „ominięcia łodzi” jeśli się nie zostanie członkiem
  • użycie wiedzy idącej z wyjątkowych channelingów Laury jako zaistniałych faktów, z pominięciem innych możłiwych interpretacji
  • użycie taktyki ataków złości i poniżania wobec tych członków, na których pytania nie potrafi odpowiedzieć
  • użycie nagich kłamstw w celu utrzymania struktury kultu, oraz manipulacje i przeinaczenia wypowiedzi innych osób
  • jeśli coś się nie zgadza, Laura wykorzystuje channelingi po to by naprawić sytuację tak by pasowała do rzeczywistości

Byli członkowie kultu Laury Knight-Jadczyk skarżą się na to, że zostali ograbieni przez wyłudzenie ze sporych sum pieniędzy, podczas przeprowadzki Fundacji z New Port Richey na Florydzie do Francji. Laura wyłudziła też ok. 150,000 dolarów w fałszywej loterii  przez PayPal, gdzie wygraną był jej dom. Niezgodnie z regulaminem, podzieliła zwycięską sumę, której część przekazała osobie znajomej. Okazało się, że w 2003 roku, już po loterii, jej dom był nadal na sprzedaż, a opiekował się nim dewotyczny członek jej kultu. Za oszustwo Laura nie może teraz powrócić do USA, zresztąwielu byłych członków grozi jej pozwami sądowymi.

Artykuł autorstwa Colleen Johnston, obfituje w jeszcze wiele ciekawych informacji nt. gruru Kasjopejan Laury Knight Jadczyk, ale po resztę odsyłam do oryginału:  http://www.opposingdigits.com/forums/about3300.html.Niech będzie to ostrzeżeniem przed bezkrytycznym przyjmowaniem sensacyjnych informacji.

gabriela_segura

Agent mafii – dr Gabriela Segura

Przyznam, że sam mógłbym się nabrać na „przekazy channelingowe” Laury Knight Jadczyk, gdybym nie zaczął badać tego kto stoi za dyskredytowaniem MMS Jima Humble’a. Dr Gabriela Segura jest bez wątpienia nasłaną oszustką, która ze swoim tytułem i licznymi linkami do prac naukowych pod artykułem, próbuje zmieszać z błotem jeden z najcudowniejszych suplementów jaki możę ratować i przedłużać ludzkie życie.
Jim Humble słudznie zripostował jej paszkwil, twierdząc że jej wiedza chemiczna jest niela równa zeru, szczególnie jeśli chodzi o dwutlenek chloru. Segura nie dość że nie sprawdziła faktycznego działania MMS, to nie odpisała na żadny e-mail Jima Humble, co świadczy o tym, że jest po prostu nasłaną agentką. Twierdząc, że MMS jest groźną trucizną i nie nadmieniając, że agencja zatwierdzjąca leki w USA, FDA, zatwierdziła właśnie ten związek do dezynfekcji owoców i warzyw, Segura jest po prostu manipulantką i oszustką. Okazuje się, że chlornu sodu nawet nie trzeba zmywać z wszelkiego rodzaju mięsa i ryb, którym jest spryskiwany! Owszem, MMS może być trucizną, ale jeśli się go używa w dużych ilościach – podobnie jak wiele innych substancji.
Odpowiedzi Jima Humble na wszystkie zarzuty dr Gabrieli Segury są tutaj:
http://g2cforum.org/index.php/list/attacks-on-or-criticism-of-genesis-ii-sacraments-and-responses/25616-jim-humble-responds-to-gabriela-segura-md-author-mms-or-trojan-horsePrawdopodobnie wrócimy jeszcze do odpowiedzi Jima Humble na zarzuty agentki mafii Segury, gdyż dezinformatorzy rodzaju kefira, zebobiusza czy pracowni24 nadal próbują zdyskredytować MMS, nie próbując nawet zbadać temat dokładniej. Pewnie nie jest to ich

Igła ratuje życie: chiński sposób na wylew krwi do mózgu

$
0
0

Udar mózgu jest jedną z głównych przyczyn zgonów w Polsce – drugą jeśli się nie będzie rozpatrywało róznych rodzajów raka jako jednej choroby. Jak podaje Wikipedia: „Udar mózgu może być krwotoczny (wywołany wylewem krwi do mózgu) lub niedokrwienny (wywołany zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu), przy czym udar niedokrwienny może być również wtórnie ukrwotoczniony.” Tak więc jedną z przyczyn udaru jest wylew krwi do mózgu. Szczególnie zagrożeni nim są ludzie starsi oraz osoby z nadciśnieniem tętniczym. 

Przyczyny zgonow w procentach

Powyższy wykres pochodzi ze strony:
http://smarterpoland.pl/index.php/2013/07/najczestsze-przyczyny-zgonow-w-polsce-a-projekt-kubek/

Jak podano w artykule Fakty dotyczące udaru mózgu (http://www.zdrowie.med.pl/udar/udar03.html):

„Do udaru mózgu dochodzi, kiedy zostaje przerwana ciągłość ściany naczynia krwionośnego wewnątrz struktur mózgu lub zamknięcie jego światła. O udarze mózgu mówi się, jeżeli objawy świadczące o uszkodzeniu mózgu trwają powyżej 24 godzin. Udar mózgu wywołany pęknięciem ściany naczynia nazywany jest udarem krwotocznym. Natomiast udar, do którego dochodzi w następstwie zamknięcia światła naczynia to udar niedokrwienny. Udary niedokrwienne występują znacznie częściej. „Mikroudar” powodujący objawy trwające poniżej 24 godzin, które nie prowadzą do śmierci, ani inwalidztwa określa się jako przemijające niedokrwienie mózgu (transient ischaemic attack – TIA). Część chorych przeżywa udar mózgu bez większych powikłań, ale wielu umiera lub ulega trwałemu inwalidztwu (udar może powodować między innymi niedowłady, osłabienie siły mięśniowej lub zaburzenia mowy). Udar krwotoczny częściej niż udar niedokrwienny prowadzi do zgonu lub inwalidztwa.”

Z kolei dr Hulda Clark w swojej książce „Kuracja Życia” za udar obarcza skurcze naczyń krwionośnych w mózgu, a ten może być spowodowany przez pleśnie:

Udary, plamica i przejś0we ataki niedokrwienne.
Czasami ludzie starsi mają świadomość początku zaburzeń pracy mózgu; mogą im się pojawiać przed oczami gwiazdy, dziwne ksztalty albo chwilowo tracą zdolność widzenia. Objawy te określa się jako przejściowe ataki niedokrwienne. Należy wtedy natychmiast podać kolejno 100 mg niacyny, 1 g witaminy C i B complex. Przyczyną tych zaburzeń jest skurcz naczyń krwionośnych w mózgu. Jeżeli spowoduje on pęknięcie naczyń i niewielkie lokalne krwawienie, część tkanki mózgowej nie otrzyma normalnej dawki tlenu i substancji odżywczych – dojdzie do udaru.  Skurcze są przypuszczalnie wywoływane przez pleśnie w sorgo. W procesie produkcji syropu z sorgo gotowanie niszczy pleśń, ale jej toksyny (mikotoksyny) pozostają. Inne syropy równiez mogą zawierać dodatek sorgo, jak również brązowy cukier. Zastosowanie witaminy C na szczęście niweluje skażenie toksyną. Dokladnie wymieszaj 1/4 lyzeczki sproszkowane] witaminy z każdym (1/2 kg) opakowaniem cukru. Plamica to czerwone plamy na rękach lub ramionach ludzi starszych. Mikotoksyny oslabia- ją naczynia krwionośne tak, że stają się kruche i mogą pękać. Kiedy zródlo pleśni, w przypadku plamicy lub przy zaburzeniach widzenia, nie jest znane, należaloby je wyśledzić. Przetestuj próbki śliny po spożyciu slodyczy. Zwracaj uwagę na substancje slodzące. Nie jedz ponownie produktów powodujących zaburzenia.”

Niezależnie odtego jaka jest przyczyna udaru – jeśli masz w domu osobę starszą lub kogoś z nadciśnieniem tętniczym, warto znać chińską metodę na ratowanie życia osób z nagłym wylewem.

=============================================

Porada chińskiego profesora jak udzielić pierwszej pomocy ofiarom wylewu.

Trzymaj w domu strzykawkę lub nawet zwykłą igłę do szycia lub prosta szpilkę. To jest zdumiewające jak w nietypowy sposób można odwrócić skutki wylewu. Kiedy dochodzi do wylewu, naczynia krwionośne w mózgu stopniowo pękają. Kiedy zdarzy ci się być świadkiem wylewu, nie panikuj.

Nie ma znaczenia, w jakim miejscu znajduje się chory. Nie ruszaj jej lub jego z miejsca, ponieważ naczynia krwionośne popękają. Pomóż choremu usiąść w bezpiecznym miejscu, aby zabezpieczyć przed ponownym upadkiem.
Jeżeli masz w domu strzykawkę z igłą (byłoby to najlepsze), to dobrze, jeżeli nie, to wystarczy igła do szycia lub szpilka.

  1. Umieść igłę nad ogniem, aby ją wysterylizować. Następnie nakłuj czubki wszystkich 10-ciu palców
  2. Nie ma specjalnego punktu akupunkturowego, po prostu nakłuj w odległości 1 mm od paznokcia.
  3. Nakłuwaj, aż pokaże się krew.
  4. Jeżeli krew nie zacznie wypływać, uciskaj opuszki palców chorego, aż do wypłynięcia krwi z nakłutych miejsc.
  5. Kiedy wszystkie 10 palców już krwawi, poczekaj kilka minut. Chory powinien odzyskać przytomność w tym czasie.
  6. Jeżeli usta chorego są wykrzywione -  nacieraj uszy chorego aż staną się czerwone.
  7. Następnie nakłuj płatki uszu dwukrotnie, aż wypłyną po 2 krople krwi z każdego płatka .
  8. Poczekaj aż chory powróci do normalnego stanu i zabierz go wtedy do szpitala.

Jeżeli nie zrobi się tego co powyżej i chory jest zabrany przez pogotowie, to w czasie transportu od wstrząsów na drodze popękają naczynia krwionośne w mózgu.
Nauczyłem się, że upuszczanie krwi ratuje życie, od chińskiego lekarza Ha Bu Ting, który mieszka w Sun Juke. Następnie doświadczyłem tego w praktyce, dlatego też mogę powiedzieć, że metoda ta jest skuteczna w 100 %.
W 1979 roku uczyłem w Fung Gaap College w Tai Chung, pewnego popołudnia miałem wykład, kiedy inny wykładowca wpadł do mojej sali i w przerażeniu wykrzyknął: „Panie Liu, chodź natychmiast, nasz kierownik dostał wylewu.” Natychmiast poszedłem na 3-cie piętro.
Kiedy zobaczyłem naszego kierownika, Pana Chen Fu Tien, był blady, jego mowa była bardzo niewyraźna, jego usta były wykrzywione – wszystkie objawy wylewu.

Natychmiast poprosiłem jednego ze studentów, aby pobiegł do najbliższej apteki i kupił strzykawkę, którą ponakłuwałem opuszki palców chorego.
Kiedy wszystkie 10 palców krwawiło (krople krwi wielkości ziarna grochu), nacierałem jego uszy. Po kilku minutach twarz pana Chen odzyskała kolor i pojawił się blask w oczach, ale jego usta ciągle były wykrzywione. Więc pociągałem jego uszy, aby napłynęła krew.  Kiedy uszy były już czerwone , nakłułem płatki uszu dwukrotnie do pojawienia się dwóch kropli krwi na każdym uchu. W przeciągu 3-5 min usta powróciły do normy i jego mowa stała się wyraźna. Pozwoliliśmy mu odpocząć przez chwilę, a następnie podaliśmy  mu filiżankę herbaty. Następnie sprowadziliśmy go na dol i zawieźliśmy do szpitala.

Pozostał w szpitalu przez noc, a następnego ranka powrócił na uczelnie na zajęcia. Wszystko powróciło do normy. Nie było żadnych zmian chorobowych. Zwykle ofiary wylewu cierpią z powodu nieodwracalnych pęknięć naczyń krwionośnych w mózgu w czasie transportu do szpitala, w wyniku czego nigdy nie powracają do pełnego zdrowia. Szczęśliwcy pozostają przy życiu, sparaliżowani do końca życia.

Jeżeli będziemy pamiętali o metodzie upuszczania krwi i rozpoczęciu ratowania życia natychmiast, w krótkim czasie ofiary wylewu będą uratowane i powrócą do normalnego życia w 100 %.

// ]]>

Mafia zakazuje MMS w Unii Europejskiej, zappery w kolejce do zakazu

$
0
0

MMSBlokowanie możliwości uratowania życia jest z definicji ludobójstwem. W ludobójstwie, uczestniczą organizacje, które rzekomo mają chronić życie i zdrowie, jak Czerwony Krzyż. Są na to 100% dowody, jak ten film z akcji leczenia malarii w Ugandzie, gdzie 100% z 154 chorych zostało wyleczonych przez MMS! Czerwony Krzyż nigdy jednak nie publikował wyników tych badań.

  1. Cudowny Suplement Mineralny MMS – Uganda 2012 [dokument] http://www.youtube.com/watch?v=Gw0j35ISyqQ
  2. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża Ukrywa Przed Chorymi Lek Na Malarię

MMS jest skuteczny nie tylko w przypadku malarii, ale prawdopodobnie wszędzie gdzie przyczyną choroby są jednokomórkowe pasożyty. Być może i większe pasożyty są zabijane przez dwutlenek chloru, wydzielający się po uaktywnieniu chlorynu sodu (MMS) przez kwas cytrynowy. Dwutlenek chloru jest silną trucizną, dlatego należy uważać by nie przedawkować MMS – to jest jedyny argument organizacji mafijnych, które nie chcą by ludzie mieli tani i skuteczny sposób na usunięcie pasożytów. Wiele sprzedawanych leków jest truciznami, to ilość ich spożycia jest wyznacznikiem bezpieczeństwa i tak samo jest w przypadku MMS.

Gdyby ludzie się dowiedzieli jak skuteczny jest tani (toż to jest utleniona sól kuchenna!) MMS, to byłby koniec mafijnego biznesu farmaceutycznego. Dlatego można się było spodziewać, że prędzej czy później nastąpi blokada. Nie trzeba być wróżką by przewidzieć, że w kolejnym kroku mafia na pewno zakaże publikacji na ten temat – pod groźbą wieloletniego więzienia.

Tymczasem, jeśli jeszcze możemy, to informujmy ludzi o tym czym jest MMS, by mogli się w niego zaopatrzyć, zanim zostaną powołana specjalna policja MMS-owa, na wzór narkotykowej.

MMS sprawdziłem na sobie i mojej rodzinie – działa rewelacyjnie!  Z grypy wyleczyłem się w 4 godziny. Od momentu gdy używam profilaktycznie biorezonatora Jana Taratajcio oraz MMS w przypadkach pogorszenia samopoczucia (organizm może być osłabiony np. gdy się jest niewyspanym, co mi się często zdarza), w ogóle nie choruję. Nie tylko chodzi o przeziębienia, ale i inne dolegliwości, np. żołądkowe.

W tym miejscu pozwolę sobie na własną prognozę. Kolejnymi po marichuanie leczniczej, Letrilu, Anrycie, MMS, witaminach (z których już wiele jest na receptę), i wielu innych naturalnych metodach skutecznego leczenia, które są już oficjalnie zakazane czy też blokowane, będą zappery. Widać bowiem jak na dłoni cel działania mafii – pozbycie nas każdego skutecznego i taniego sposobu leczenia i zapobiegania chorób.

Zapper jako jedyny, zabija wszystkie pasożyty jakie są na jego drodze w ciągu kilku minut!

Sądzicie, że mafia zostawi takie urządzenie w spokoju? Ponieważ farba została już puszczona m.in. na tym blogu, zbrodniarze na pewno siedzą spoceni po nocach, planując jak tu zablokować coś co może ich pozbawić nie tylko wielkich zysków, ale i najskuteczniejszej i najbezpieczniejszej metody depopulacji – przez zatrute leki i sczepionki. Dlatego też, nie możecie siedzieć cicho – jak najwięcej ludzi powinno wiedzieć, że tak naprawdę stoi za decyzjami Unii Europejskiej stoi LUDOBÓJSTWO.

KONIEC SPRZEDAŻY MMS w CAŁEJ UNII

Jak wszyscy wiemy i o czym pisał niejednokrotnie Jim Humble, MMS był i jest solą w oku dla wielu. MMS nie jest zagrożeniem dla interesów pewnych grup jeśli weźmiemy pod uwagę np. polski rynek, ale staje się nim kiedy patrzymy na ten preparat globalnie. Setki tysięcy wyleczonych to miliony lub miliardy mniej w kieszeni wielu ludzi, dla których nasz los ma takie samo znaczenie jak los przelatującej koło nosa muchy.

W naszym kraju już wcześniej próbowano zamknąć sprzedaż MMS oraz odstraszyć od terapii jak największą ilość ludzi co nie odnosiło chyba zamierzonego skutku. Dzisiaj jednak wiemy, że dla „chcącego nic trudnego” zwłaszcza jeśli ma się władzę.

Otrzymałem informacje, potwierdzone w Urzędzie Rejestracji Leków, Produktów Medycznych i Preparatów Biobójczych (urpl.gov.pl), że Chloryn Sodu został wycofany z rejestrów substancji aktywnych i może być stosowany tylko jako tzw. prekursor. Co to oznacza? Oznacza to ni mniej ni więcej, iż chloryn sodu nie może być stosowany jako substancja aktywna do produkcji preparatów biobójczych, jakim jest właśnie MMS. Innymi słowy, wprowadzanie i sprzedaż MMS na polskim rynku zostało zabronione, a prawdopodobnie organa takie jak Sanepid w innych państwach Unii postarają się u siebie o ten sam efekt.

Jak się dowiedziałem, MMS został wycofany już z jedynego polecanego przez Jima Humble sklepu internetowego. Są jeszcze sklepy, które sprzedają MMS, ale w tym miejscu pragnę Was przestrzec przed różnego rodzaju podróbkami, które mogą się pojawiać na rynku.

Piszcie jeśli coś wiecie na ten temat. Na razie Was wszystkich pozdrawiam i mam nadzieję, że jakoś przetrwamy ten kryzys.

Na podst. http://www.mmsjimhumble.ubf.pl/news.php

Inne materiały:



Aspartam –Śmiertelna Trucizna

$
0
0

Jeszcze niedawno gdy się wpisało w google „aspartam” to jako pierwsze pojawiały się dziesiątki artykułów opisujących zabójcze działania tej trucizny. Widać, że od pewnego czasu mafia farmaceutyczna postawiła sobie za zadanie umieszczenie tych alarmujących informacji wśród „teorii konspiracji”, bowiem pojawia się coraz więcej publikacji zachwalających ten „zdrowy” słodzik. Dlatego też dla zrównoważenia, skopiuję na tym blogu kilka ważnych, demaskujących aspartam jako groźną truciznę artykułów.

Aspartam dodawany jest do tysięcy produktów spożywczych, a w aptekach trudno jest znaleźć lekarstwo, które by go nie zawierało – tak przynajmniej mówią farmaceutki, które zawsze proszę o leki czy witaminy bez aspartamu. Najgoroźniejsze są produkty zawierające duże ilości tej trucizny, jak napoje czy gumy do żucia. Dawno już wiadomo, że jest niebezpieczny, dlatego  też nie może być „teorią konspiracji” przeświadczenie, że jest to ważny element ludobójstwa, w którego skład wchodzą też szczepionki, fluor w wodzie, czy też żywność GMO – są to wszystko nowoczesne bronie masowego rażenia, o których nie usłyszysz w mediach kontrolowanych przez Wielki Syjon. Zauważcie, że w krajach nie do końca kontrolowanych przez syjonistyczną mafię, jak np. Rosja, w ogóle nie dopuszcza się do użycia niektórych niebezpiecznych substancji (np. Całkowity zakaz GMO w Rosji).

W Polsce jednak trucizna ta jest rozdawana za darmo w formie napojów na ulicach, i co gorsza, większość ludzi nie wie jaką krzywdę robią swojemu zdrowiu. Jest to wina mediów, które powinny huczeć na ten temat, a te wręcz przeciwnie, chętnie reklamują produkty zawierające aspartam jako „zdrowe” i „dietetyczne”. Kilka lat temu zrobiłem test z kamerą na ulicy, pytając ludzi pijących rozdawane napoje z aspartamem czy wiedzą co piją. Nikomu, ani jednej osobie, nawet nie zadrgnęła ręka gdy informowałem o zagrożeniu.

Zaczynam się więc zastanawiać czy  to ludobójstwo przypadkiem nie jest to korzystną eliminacją ludzi głupich?

 

Aspartam – Śmiertelna Trucizna

Opracowano na podstawie artykułu zaczerpniętego z biuletynu Dr Mercola z Townsend Letter for Doctors and Patients (Tłum. M. Trojanowskiego)

Ze wszystkich dostępnych na rynku, ASPARTAM (znany też jako dodatek E 951)  jest najbardziej niebezpieczną substancją dodawaną do żywności!!!

Aspartam jest nazwą techniczną nazw handlowych: NutraSweet, Equal, Spoonful i Equal-Measure.
Aspartam odpowiada za ponad 75% doniesień o niekorzystnych reakcjach na dodatki do żywności przekazywanych do FDA. Wiele z tych reakcji jest bardzo poważnych włącznie z atakami padaczki i zgonami. Kilka z 90 różnych udokumentowanych symptomów powodowanych przez aspartam to: bóle i zawroty głowy, migreny, napady epilepsji, nudności, drętwienia, skurcze mięśni, przybieranie na wadze, wysypki, depresje, zmęczenie, drażliwość, częstoskurcz serca, bezsenność, problemy z widzeniem, utrata słuchu, palpitacje serca, trudności z oddychaniem, ataki niepokoju, niewyraźna wymowa, utrata smaku, szum w uszach, utrata pamięci i bóle stawów. Badacze i lekarze studiujący niekorzystne działanie aspartamu stwierdzili, że jego spożywanie może się przyczynić do wywołania lub pogorszenia stanu w następujących chorobach chronicznych: guzy mózgu, stwardnienie rozsiane, epilepsja, chroniczny syndrom zmęczenia, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera, opóźnienie umysłowe, chłoniak, wady wrodzone, fibromyalgia, i cukrzyca(!). Aspartam jest kombinacją trzech substancji chemicznych: Kwasu asparaginowego (40%), Fenyloalaniny (40%) i Metanolu (10%).

KWAS ASPARAGINOWY (40% Aspartamu)

Nadmiar wolnych aminokwasów pobudzających takich, jak kwas asparaginowy i glutaminowy w naszej diecie, powoduje poważne chroniczne choroby neurologiczne i mnóstwo innych ostrych symptomów. Asparaginian i glutaminian działają jako neurotransmitery w mózgu ułatwiając przesyłanie informacji od neuronu do neuronu. Nadmiar asparaginianu lub glutaminianu w mózgu zabija pewne neurony powodując wpłyniecie do komórek za dużej ilości wapnia. Wpłyniecie za dużej ilości wapnia wyzwala nadmierną ilość wolnych rodników, które zabijają komórki. Kwas asparaginowy jest aminokwasem. W swojej wolnej formie (niezwiązany z białkami) podnosi znacząco poziom asparaginianu i glutaminianu we krwi.

Nadmiar asparaginianu i glutaminianu niebawem po spożyciu aspartamu lub produktu zawierającego wolny kwas glutaminowy (prekursor glutaminianu) prowadzi do wysokiego poziomu tych neurotransmiterów w pewnych obszarach mózgu. Nadmierna ilość glutaminianu i asparaginianu powoli zaczyna niszczyć neurony. Większość (ponad 75%) komórek nerwowych w pewnym szczególnym obszarze mózgu zostaje zabitych zanim zauważalne staną się jakiekolwiek kliniczne symptomy choroby chronicznej. Niektóre z pośród wielu chorób chronicznych, w przypadku których zostało wykazane, że długotrwałe eksponowanie na działanie pobudzających aminokwasów przyczynia się do powstania obserwowanych uszkodzeń, to: stwardnienie rozsiane, utrata pamięci, problemy hormonalne, utrata słuchu, epilepsja, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, niedobór glukozy we krwi (hypoglycemia), demencja towarzysząca AIDS, uszkodzenia mózgu, i rozstroje neuroendokrynowe. Z raportów przesyłanych do FDA wynika, że do reakcji zaliczają się też: bóle głowy / migreny, nudności, bóle brzucha, zmęczenie (blokowanie dostępu do mózgu wystarczającej ilości glukozy), problemy ze snem, problemy z widzeniem, napady niepokoju, depresja, i astma, ucisk w piersi. Wspólną skargą osób cierpiących na skutki wywołane przez aspartam jest utrata pamięci.

FENYLOALANINA (40% ASPARTAMU)

Fenyloalanina jest aminokwasem normalnie znajdowanym w mózgu. Osoby z wadą genetyczną, fenyloketonurią (PKN) nie mogą metabolizować fenyloalaniny. Prowadzi to do niebezpiecznie wysokich poziomów fenyloalaniny w mózgu (czasami śmiertelnych). Zostało wykazane, że spożywanie aspartamu, szczególnie razem z węglowodanami może prowadzić do nadmiernego poziomu fenyloalaniny w mózgu nawet u osób, które nie mają fenyloketonurii. Nie jest to tylko teoria, gdyż badania prowadzone u wielu ludzi niemających fenyloketonurii, którzy zjadali duże ilości aspartamu przez długi okres czasu, wykazały nadmierne poziomy fenyloalaniny we krwi. Nadmierne poziomy fenyloalaniny w mózgu mogą powodować obniżenie poziomu serotoniny w mózgu, prowadząc do zaburzeń emocjonalnych takich jak depresja. W testach prowadzonych na ludziach zostało wykazane, że u osób, które nieustannie używały aspartamu, poziom fenyloalaniny we krwi był znacznie podwyższony. Nawet pojedyncze spożycie aspartamu podnosiło poziom fenyloalaniny we krwi. W przypadku podwyższonego poziomu we krwi, fenyloalanina może być kumulowana w częściach mózgu i jest specjalnie niebezpieczna dla noworodków i płodów. Nadmierne gromadzenie się fenyloalaniny w mózgu może powodować schizofrenię lub podatność na napady padaczkowe. Dlatego, długotrwałe, nadmierne używanie aspartamu może spowodować wzrost sprzedaży inhibitorów resorpcji serotoniny takich, jak Prozac i leków kontrolujących schizofrenię i napady padaczki.

METANOL (ALKOHOL DRZEWNY – TRUCIZNA,
10% ASPARTAMU)

Metanol (spirytus drzewny) jest śmiertelną trucizną. Niektórzy ludzie mogą pamiętać metanol jako truciznę, która oślepiła lub zabiła ubogich alkoholików. Pod wpływem enzymu chymotrypsyny napotykanego w jelicie cienkim metanol jest stopniowo uwalniany z grupy metylowej aspartamu. Absorpcja metanolu przez organizm jest znacznie szybsza, gdy spożyciu ulega metanol w stanie wolnym. Wolny metanol uwalnia się z aspartamu, kiedy zostaje on podgrzany powyżej 30°C. Może to mieć miejsce, gdy produkty zawierające aspartam są niewłaściwie przechowywane lub gdy są one podgrzewane (np. jako część produktu spożywczego takiego jak dietetyczny deser żelujący).

Do symptomów zatrucia metanolem zaliczają się bóle głowy, brzęczenie w uchu, zawroty głowy, nudności, niepokój żołądkowo-jelitowy, osłabienie, dreszcze, zaniki pamięci, drętwienie i kłujące bóle w kończynach, zaburzenia behawioralne i zapalenie nerwu. Najlepiej poznane symptomy zatrucia metanolem to problemy z widzeniem włącznie z zamgleniem obrazu, postępowe zawężanie pól widzenia, zaciemnienie widzenia, uszkodzenia siatkówki i ślepota. Formaldehyd jest znanym czynnikiem rakotwórczym, powoduje uszkodzenia siatkówki, zakłóca replikację DNA, powoduje wady wrodzone. Oddziały Operacji Pustynna Burza były “pojone” wielkimi ilościami napojów słodzonych aspartamem, które ogrzewały się w słońcu Arabii Saudyjskiej do temperatur przekraczających 30°C. Wielu z nich wróciło do domu z licznymi zaburzeniami podobnymi do tych, które występują u ludzi zatrutych chemicznie formaldehydem. Uwalniający się w napojach metanol mógł przyczynić się do powstania tych chorób. Czynnikiem, który mógł również przyczynić się do ich powstania mogą być inne produkty metabolizmu aspartamu takie jak omówiona poniżej DKP.

DWUKETOPIPERAZYNA (DKP)

Czwartą trucizną, którą daje nam „najlepszy słodzik świata” jest DKP. Nie jest to składnik Aspartamu, ale uboczny produkt jego metabolizmu. DKP powstaje w płynach zawierających aspartam w czasie przedłużonego magazynowania. Podczas nitrozowania w jelicie, DKP daje związek, który jest podobny do N-nitrozomocznika, związku chemicznego o silnym działaniu, powodującego guzy mózgu. N-Nitrozomocznik i wszystkie n-nitrozoaminy to niezwykłe trucizny, które są tak samo pewne jak cyjanek potasu czy currara, lecz działają mniej gwałtownie i spektakularnie. Przy odpowiedniej dawce, nieuchronnie i w dość krótkim czasie, prowadzą do powstania raka i śmierci ofiary. Nitrozoaminy dają dodatkową “korzyść”: Po wywołaniu nowotworu mogą zostać wydalone z organizmu zanim ofiara umrze i zbrodnia może być doskonała!

DOLEGLIWOŚCI POWODOWANE PRZEZ ASPARTAM

Substancje wchodzące w skład aspartamu mogą prowadzić do szerokiej gamy dolegliwości. Niektóre z tych problemów narastają stopniowo, inne występują nagle i powodują ostre reakcje. Istnieje olbrzymia liczba ludzi, u których występują przynoszące cierpienie symptomy, do których wystąpienia przyczynia się aspartam a którzy nie mają zielonego pojęcia, dlaczego zioła lub leki nie przynoszą ulgi w ich problemach. Istnieją również inni użytkownicy aspartamu, którzy wydają się nie odczuwać gwałtownych reakcji na aspartam. Ale nawet te osoby są podatne na szkody spowodowane długotrwałym działaniem pobudzających aminokwasów, fenyloalaniny, metanolu i DKP. Szczególny niepokój wywołują zaburzenia takie jak:

Wady wrodzone.

Aspartam jest podejrzewany o powodowanie uszkodzeń mózgu u osób podatnych. Z powodu tych efektów płód może być wystawiony na niebezpieczeństwo. Niektórzy badacze sugerują, że wysokim dawkom aspartamu mogą być przypisywane problemy począwszy od zawrotów głowy i subtelnych zmian w mózgu do niedorozwoju umysłowego.

Rak (Rak mózgu).

W trwających dwa lata badaniach przeprowadzonych przez producenta aspartamu u dwunastu spośród 320 szczurów karmionych normalną dietą i aspartamem rozwinął się nowotwór mózgu, podczas gdy w grupie kontrolnej nowotwór nie rozwinął się u ani jednego szczura. Pięć z pośród tych dwunastu nowotworów rozwinęło się u szczurów karmionych niską dawką aspartamu. Nie należy więc pocieszać się jego niską dawką! Interesujące jest, że liczba nowotworów mózgu u osób powyżej 65 roku życia wzrosła o 67% między rokiem 1973 a 1990 (więc od momentu, gdy dopuszczono do użytku Aspartam). Nowotwory mózgu u wszystkich grup wiekowych „podskoczyły” o 10%. Największy wzrost nastąpił w latach 1985 – 1987. W swojej książce „Aspartam (Nutra Sweet). Czy to jest bezpieczne?” Roberts prezentuje dowody na to, że aspartam może powodować szczególnie niebezpieczną formę raka – pierwotnego chłoniaka mózgu.

Cukrzyca.

Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne (ADA) zaleca tę chemiczną truciznę osobom chorym na cukrzycę, ze względu na brak zawartości cukru jako słodzik. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez H.J. Roberts’a, specjalisty diabetologa, członka ADA i autorytetu w dziedzinie środków słodzących, aspartam 1. Prowadzi do wywołania cukrzycy klinicznej, 2. Osłabia kontrolę cukrzycową u chorych na insulinie lub lekach doustnych, 3. Prowadzi do pogorszenia pogorszenia powikłań cukrzycowych takich, jak retinopatia, katarakta, neuropatia i gastropareza, 4. Powoduje drgawki.

W stwierdzeniu dotyczącym spożywania produktów zawierających aspartam przez chorych na cukrzycę lub hipoglikemię, Roberts mówi: „Niestety u wielu pacjentów w mojej praktyce i innych, których widziałem podczas konsultacji, rozwinęły się poważne metaboliczne, neurologiczne i inne komplikacje, które mogły być przypisane specyficznie produktom zawierającym aspartam. Zostało to udowodnione przez „Utratę kontroli cukrzycowej, intensyfikację hipoglikemii, występowanie przypuszczalnych „reakcji insulinowych” (włącznie z drgawkami), które okazały się być reakcją na aspartam i wystąpienie pogorszenia, czy powikłań (szczególnie osłabienia widzenia i neuropatii) w czasie używania tych produktów. „Dramatyczna poprawa takich cech po odstawieniu aspartamu i szybki, przewidywalny ich nawrót po tym, jak pacjent ponownie spożywał produkty zawierające aspartam, świadomie lub przypadkowo.” Roberts idzie dalej mówiąc: Żałuję, że inni lekarze oraz Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne (ADA) nie przekazuje pacjentom i konsumentom właściwych ostrzeżeń opartych o te powtarzające się odkrycia, które zostały opisane w moich, niezależnych od żadnej korporacji, badaniach i publikacjach.” Blaylock stwierdził, że excitotoxins takie jak wchodzące w skład aspartamu (asparaginian) mogą wywoływać cukrzycę u osób genetycznie podatnych na tą chorobę.

Zaburzenia emocjonalne.

Dr Ralph G. Walton po przeprowadzeniu badań i prób wpływu aspartamu na osoby z zaburzeniami nastroju konkludował: „osoby z zaburzeniami nastroju są szczególnie wrażliwe na ten sztuczny słodzik, używanie go przez tą grupę powinno być odradzane.”, „Wiem, że aspartam wywołuje napady padaczki. Jestem również przekonany, że definitywnie powoduje on zmiany behawioralne. Jestem oburzony, że ta substancja funkcjonuje na rynku. Osobiście kwestionuję rzetelność i prawdziwość jakichkolwiek badań finansowanych przez NutraSweet Company”. Istnieją liczne doniesienia o przypadkach obniżonego poziomu serotoniny w mózgu, depresji i innych zaburzeniach emocjonalnych łączonych z aspartamem i ustępujących po odstawieniu aspartamu.

Epilepsja/Ataki padaczki.

Przykro jest patrzeć, jak wraz ze wzrostem ilości ataków padaczki spowodowanych przez aspartam, Fundacja Epilepsji promuje „bezpieczeństwo” aspartamu. W Massachusetts Institute of Technology poddano oględzinom 80 osób, które dostały ataku padaczki po spożyciu aspartamu. Community Nutrition Institute (Społeczny Instytut Żywienia) konkludował to badanie następująco: „Te 80 przypadków spełnia własną definicję FDA nieuchronnego zagrożenia zdrowia publicznego, która wymaga od FDA przyspieszonego usunięcia produktu z rynku.” Liczne artykuły prasowe podkreślają, że spożywanie aspartamu może spowodować (zwłaszcza u pilotów) podatność na napady padaczki i zawroty głowy. Jedną z oryginalnych prób badawczych przeprowadził w 1960 niezależny naukowiec, Dr Harry Wiesman. Badał on wpływ aspartamu na „niemowlęta” naczelnych. Z pośród siedmiu „niemowląt” małp jedno zmarło po 300 dniach a pięć miało grand mai (ciężkie) ataki padaczki. Oczywiście te negatywne wyniki nie zostały przedstawione FDA w czasie procesu dopuszczeniowego przez NutraSweet Co.

Skopiowano z: http://www.macierz.org.pl/artykuly/ekologia/aspartam_smiertelna_trucizna.html

Inne materiały:


E951 Aspartam i Fluor – obozy koncentracyjne ciągle żywe

$
0
0
Pozwólcie, że będę kontynuował temat ludobójstwa za pomocą aspartamu i fluoru. aktualności będą w następnym wpisie – nie miałem zbyt wiele czasu ostatni by nad tym popracować. Polecam ostatnie materiały wideo, które umieściłem wczoraj na kanale monitorpolski na YouTube:

E951 Aspartam i Fluor – obozy koncentracyjne ciągle żywe

„Dieta, zastrzyki i nakazy stworzą kombinacje, która od bardzo wczesnego wieku będzie wpływała na stworzenie takiego rodzaju charakteru, jaki władze uznają za pożądany” Bertrand Russell – „Wpływ nauki na społeczeństwo” – 1953 r.

Od prawie stu lat manipuluje się ludźmi w celu osłabienia i sterylizacji populacji naszego globu. Informacje te nie pochodzą od grupki oszołomów tworzących teorie spiskowe, lecz od samego doradcy naukowego Białego Domu Johna P.Holdrena który ujawnia ten zadziwiający plan w swojej książce „Ecoscience”. Holdren przedstawia w swojej książce wizje Państwa Globalnego opartego na silnej władzy policyjnej, która kontroluje przyrost ludności za pomocą sterylizacji. Proces ten będzie odbywał się za pomocą substancji dodawanych do wody i jedzenia. Czy ta powstała dekadę temu książka jest to tylko wizją literacką?! Chyba jednak nie, bowiem autor jest z niej dumny i coraz częściej fragmenty tej książki można znaleźć w prasie, interencie i telewizji… Dlaczego doradca naukowy prezydenta Obamy wzywa w swoich wypowiedziach do „Planetarnego Reżimu” w celu wymuszenia totalitarnej kontroli populacji!?

ASPARTAM – zagrożenie dla nienarodzonych

W dzisiejszych czasach nie możecie być już spokojni o swoje życie, rozwój i płodność, nie możecie już spokojnie kupić zwykłej gumy do żucia, aby wraz z jej wspaniałym smakiem nie wchłonąć substancji o nazwie Aspartam… Substancje ta próbowano już zatwierdzić w latach 70-tych (XX w) za sprawą firmy, Searle która trzy krotnie próbowała wepchnąć ją do rejestru substancji dozwolonych…Większość szczurów, na których testowano ten wspaniały preparat umarła na raka…

„wczesne testy firmy Seatle nad aspartamem wykazały, że wytwarza on mikroskopijne dziury i guzy w mózgach myszy i szczurów, ataki epilepsji u małp i był konwertowany u zwierząt w niebezpieczne substancje…”

Aspartam jest obecny nie tylko w gumach do żucia, ale również w tak popularnej wodzie sodowej czy Coca Coli Zero. Aspartam coraz częściej jest obwiniany za przedwczesne porody i poronienia.

Czymże, więc jest ów tajemniczy Aspartam: hmmm to niestety fekalia bakterii E.Coli! Dzięki modyfikacji genetycznej tych bakterii można je karmić toksycznymi odpadami a one wydalają Aspartam…

Od 1985 roku nastąpił znaczący wzrost przypadków nowotworów złośliwych mózgu… Ten fakt można połączyć z wydaniem w 1983 roku licencji na dodawanie aspartamu do wszystkich napojów!  Agencja ds. Żywności i Leków (FDA): Aspartam spowodował spustoszenie w mózgu wielu milionów ludzi, którzy niekiedy nie są świadomi przyczyn tego stanu!!! Aspartam jest również dostępny w formie słodzików dodawanych do soków owocowych i wód gazowanych …

Inne efekty uboczne:

  • Oko – ślepota jednego lub obu oczu, zmniejszenie pola widzenia, obniżenie pola widzenia, ból oczu, zmniejszenie łzawienia, problemy z soczewkami kontaktowymi, wyłupiaste oczy…
  • Szum w uszach, dzwonienie lub brzęczenie, silna nietolerancja na hałas, wyraźne osłabienie słuchu.
  • Klatka piersiowa: palpitacje serca, częstoskurcz, krótki oddech, wysokie ciśnienie
  • częste oddawanie moczu, nadmierne pragnienie, wstrzymywanie płynów, obrzęk nóg, zwiększona podatność na infekcje…

Jak widzicie do propagacji Aspartamu wybrano bardzo popularne produkty, z którymi stykamy się, na co dzień uważając je jako zdrowe i potrzebne naszemu organizmowi do prawidłowego funkcjonowania!

McDonalds, McNuggets, czyli plastik(silikon) w jedzeniu – dimethylpolysiloxane. Już w latach 90 – tych (XX w) stosowano konserwanty, które nie różniły się niczym od opakowań, w których były pakowane owe produkty. Tak kochani jedząc produkty znanych fastfoodów zjadamy również konserwanty oparte na silikonie…A wszystko to, dzięki FDA (Agencja ds. Żywności i leków), która zatwierdza tysiące leków i środków żywieniowych, które powodują zawały serca, raka i bezpłodność…

Fluor

Przed Trybunałem Norymberskim wyszło na jaw, iż naziści dodawali fluorek do zapasów wody pitnej w obozach pracy i obozach śmierci. Była to pierwsza próba kontroli, która wymuszała posłuszeństwo wobec nowych panów i nowego ładu świata…kontrola ta trwa do dziś i nasila się w sposób lawinowy!  Jednak ten sposób kontroli został wymyślony nie przez nazistów, lecz na uniwersytetach amerykańskich, które testowały go na żywym organizmie pogrążonej w wojnie Europy…

Jedna cząstka fluorku sodu na milion bardziej niż podwaja szansę raka kości u chłopców i mężczyzn!

Kiedy opinia publiczna zaczęła się edukować po II wojnie światowej, przemysł państwowy odpowiedział umieszczeniem Fluorku w wodzie pitnej, a co najgorsze w specjalnej wodzie dla niemowlaków i tysiącach innych produktów spożywanych przez nasze dzieci i nas samych!   Czy wiecie, że jajka w proszku zawierają 900 cząsteczek fluorku sodu na milion…Cel: obniżenie ilorazu inteligencji i bezpłodność…

Zmniejszone koncentracje testosteronu u pacjentów z fluorozą szkieletową i u mężczyzn pijących taką sama wodę, co pacjenci… Przegląd toksyczności fluoru wykazał zmniejszenie płodności u większości badanych gatunków…

Aspartam to główny składnik słodzików, gum do żucia, napojów kolorowych, produktów typu „light”a także farmaceutyków (tabletek musujących i do ssania również dla dzieci). Dlaczego mimo wielu kontrowersji ten środek jest wciąż w powszechnym użyciu? Galeria artykułu

Aspartam składa się z trzech związków:

  1. metanolu, który powoduje ślepotę
  2. kwasu asparaginowego, który wywołuje raka mózgu
  3. fenyloalaniny, która wywołuje zaburzenia emocjonalne.

Osoby przyjmujące pierwszy raz aspartam często dostają wysypki, miewają bóle głowy, mają problemy z widzeniem, a te które od dawna go zażywają – nie reagują. Aspartam jest to neurotoksyna, zaburzająca syntezę białek, przewodzenie impulsów w synapsach i strukturę DNA. Wywołuje różne, pozornie niepowiązane ze sobą objawy. Po wypiciu metanolu skutki widać od razu, natomiast aspartam działa inaczej. Gromadzi sie w organizmie powoli zaburzając system hormonalny i pracę mózgu.

Światowa kariera aspartamu, jakoby zdrowszego substytutu cukru, rozpoczęła się w roku 1980, kiedy toFDA uznała aspartam za substancję bezpieczną dla zdrowia, pomimo licznych ostrzeżeń naukowców i publikowanych badań, świadczących o jego szkodliwości. Swój czynny udział w „przepchnięciu” wniosku miał Donald Rumsfeld – szef firmy G.D Searle. W 1983 roku aspartam został dopuszczony na rynek.

W roku 1985 firma G.D Searle została przejęta przez koncern Monsanto, zmieniając nazwę na NutraSweet Company. W 1992, firma NutraSweet podpisał umowę z koncernami CocaCola i PepsiCo czyniąca z NutraSweet Company ich preferowanym dostawcą aspartamu. Patent na aspartam wygasł 14 grudnia 1992 roku, co pozwoliło firmom chemicznym na całym świecie rozpocząć produkcję aspartamu pod innymi nazwami handlowymi. Mimo iż są dowody na szkodliwość aspartamu, koncerny wprowadzają szkodliwe produkty na rynek – wszystko dla ogromnych profitów, kosztem zdrowia konsumentów – oczywiście.

Od tego czasu coraz więcej jest dowodów świadczących o szkodliwym działaniu tej substancji. Mamy rok 2011, oznacza to, iż już 28 lat ludzie, w szczególności mieszkańcy krajów rozwiniętych są systematycznie truci i to za zgodą agencji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności i leków, promocję zdrowego stylu życia i kontrolę nad substancjami używanymi w produkcji farmaceutycznej i przemyśle spożywczym. Czy nie jest wystarczający fakt iż:

W roku 1984 Amerykanie spożyli ponad 3.5 tony aspartamu. Rok później ilość podwoiła się i systematycznie wrastała. Liczba nowotworów mózgu wzrosła o 10%, o 30% cukrzyce, chłoniak o 60%.

Także w latach 70′tych, neurolog John W. Olney odkrył, że podawanie aspartamu doustnie myszom, powoduje poważne uszkodzenia mózgu. W 1971 Ann Reynolds – pracownik laboratorium G.D Searle potwierdziła neurotoksyczność aspartamu podawanego myszom. Badania te zostały zignorowane.

W 1974 (przed wypuszczeniem aspartamu na rynek) Dr. John Olney, James Turner i Label, Inc. (Legal Action for Buyers’ Education and Labeling) złozyli oficjalny protest twierdząc, że w ich przekonaniu aspartam może powodować uszkodzenia mózgu, szczególnie u dzieci.

Naukowcy z Fundacji Ramazziniego przeprowadzili badanie na szczurach. Obserwowali gryzonie przez 159 tygodni. W tym czasie podawali im pożywienie zawierające aspartam w dawkach imitujących dzienne spożycie tego związku przez ludzi. Szczury podzielono na kilka grup w zależności od przyjmowanej dawki. Związek ten wywołał u szczurów chłoniaki, białaczkę oraz nowotwory (szczególnie nerek u samic i nerwów obwodowych u samców), nawet, jeśli spożywały mniejsze dawki niż dozwolone w przemyśle spożywczym dla ludzi.

Niestety wszystko wskazuje na to, że środek ten nie zostanie wycofany z rynku, Dlaczego? Aspartam występuje w wielu produktach kojarzonych z międzynarodowymi markami jak np. Coca-Cola, czy Orbit. Koncerny nie usuną ze składu aspartamu, ze względu na jego szkodliwość. Firmy zgodziłyby się tym samym z toksycznym wpływem tej substancji na ludzki organizm, co grozi ogromnymi stratami finansowymi. Obrona aspartamu, jako środka bezpiecznego jest w tym przypadku prostsza i tańsza. Szczególnie, że badania wykonane przez inne instytucje nie są tak jednoznaczne i nie wykazały niebezpiecznych konsekwencji spożywania aspartamu. Warto zauważyć, że słodzik przeszedł kompleksowe testy Naukowego Komitetu do spraw Żywności (Scientific Committee for Foods- SCF), który uznał go za bezpieczny i pozwolił wprowadzić na rynek spożywczy, nadając mu kod E-951.

METANOL (ALKOHOL DRZEWNY / TRUCIZNA) Ten temat to niespodzianka. W Polsce było tyle historii z metanolem, że wiadomość o jego obecności w Coke czy Pepsi to takie curiosum, że chyba nikt w to nie uwierzy!!! A jednak…

Metanol / spirytus drzewny jest śmiertelną trucizną. Niektórzy ludzie mogą pamiętać metanol jako truciznę, która oślepiła lub zabiła ubogich alkoholików (w Polsce kojarzy się to raczej z piciem „spirytusu” skradzionego w fabryce w czasach komunizmu, o których donosiła w tamtych czasach prasa, zawsze były to przypadki tragiczne: ślepota lub śmierć – przyp. tłum.). Pod wpływem enzymu chymotrypsyny napotykanego w jelicie cienkim metanol jest stopniowo uwalniany z grupy metylowej aspartamu. Absorpcja metanolu przez organizm jest znacznie szybsza gdy spożyciu ulega metanol w stanie wolnym. Wolny metanol uwalnia się z aspartamu kiedy zostaje on podgrzany powyżej 30°C(86° Fahrenheit). Może to mieć miejsce gdy produkty zawierające aspartam są niewłaściwie przechowywane lub gdy są one podgrzewane (np. jako część produktu spożywczego takiego jak Jello). Nie wiem co to jest Jello, ale wiem jak wyglądają napoje dietetyczne na tylnej półce samochodu zaparkowanego w pełnym słońcu. W organizmie metanol rozkłada się do kwasu mrówkowego i formaldehydu. Formaldehyd jest śmiertelną neurotoksyną. Według oceny EPA metanol „jest uważany za truciznę kumulacyjną z powodu niskiej szybkości wydalania po absorbcji. W organizmie metanol jest utleniany do formaldehydu i kwasu mrówkowego; oba metabolity są toksyczne”.

Zalecany prze EPA dzienny limit spożycia wynosi 7,8 mg/dzień. Jeden litr napoju słodzonego aspartamem zawiera około 56 mg metanolu.

Konsumenci spożywający duże ilości produktów zawierających aspartam przyjmują ok. 250 mg metanolu dziennie albo 32 krotny limit EPA.(9) Do symptomów zatrucia metanolem zaliczają się bóle głowy, brzęczenie w uchu, zawroty głowy, nudności, niepokój żołądkowo-jelitowy, osłabienie, dreszcze , zaniki pamięci, drętwienie i kłujące bóle w kończynach, zaburzenia behawioralne i zapalenie nerwu. Najlepiej poznane symptomy zatrucia metanolem to problemy z widzeniem włącznie z zamgleniem obrazu, postępowe zawężanie pól widzenia, zaciemnienie widzenia, uszkodzenia siatkówki i ślepota. Formaldehyd jest znanym czynnikiem rakotwórczym, powoduje uszkodzenia siatkówki, zakłóca replikację DNA, powoduje wady wrodzone.(10) Uff, tego pewnie nikt do tej pory nie wiedział! Z powodu braku paru niezbędnych enzymów, ludzie są wielokrotnie bardziej wrażliwi na toksyczne działanie metanolu niż zwierzęta. Dlatego, testy aspartamu czy metanolu na zwierzętach nie odzwierciedlają dokładnie niebezpieczeństwa dla ludzi. Jak podkreśla Dr Woodrow C . Monte, Dyrektor Food Science and Nutrition Laboratory at Arizona State University (Laboratorium Żywienia i Nauki o Żywności przy Stanowym Uniwersytecie Arizony- przyp. tłum.), „nie istnieją badania pozwalające ocenić możliwe mutagenne (powodujące mutację – przyp. tłum.), teratogenne (powodujące zmiany rozwojowe – przyp. tłum.), albo rakotwórcze skutki chronicznego przyjmowania alkoholu metylowego.”(11) Był on tak zaniepokojony nie rozstrzygniętym problemem bezpieczeństwa, że pozwał on FDA przed sądem domagając się wysłuchania jego odczytu na temat tych problemów. Poprosił FDA o „zwolnienie z tematami napojów bezalkoholowych do czasu gdy będzie można odpowiedzieć na niektóre ważne pytania. To jest nie fair, że kładziecie cały ciężar dowodów na tych kilku z nas, którzy są zaniepokojeni a posiadają tak ograniczone możliwości. Musicie pamiętać, że jesteście ostatnią obroną społeczeństwa Amerykańskiego. Jeżeli wy pozwolicie na używanie (aspartamu) to ani ja ani moich koledzy nie mogą zrobić dosłownie nic by odwrócić tą sytuację. Aspartam dołączy wtedy do sacharyny, dwutlenku siarki i Bóg jeden wie ilu niepewnych substancji mogących obrażać ludzki organizm za rządowym przyzwoleniem.” Żeby u nas była możliwość pozwania przed sąd urzędu państwowego w celu zmuszenia go do wysłuchania niechętnej mu opinii. Ale nie będzie!

Zresztą czy warto?

Nikt przecież nie zwolnił z jakimikolwiek napojami i tu się zaczyna zapowiadany kryminał: Wkrótce potem Komisarz FDA , Arthur Hull Hayes, Jr., zatwierdził stosowanie aspartamu w napojach gazowanych, po czym opuścił FDA i przyjął posadę w firmie prowadzącej Public Relations dla firmy G.D. Searle.(11) (Musiał chyba awansować!) Podkreślano (jako argument za aspartamem – przyp. tłum.), że niektóre soki owocowe i napoje alkoholowe zawierają niewielkie ilości metanolu. Jednakże ważnym jest by pamiętać, że tamten metanol nigdy nie występuje sam. W każdym przypadku obecny jest etanol, zazwyczaj w większych ilościach. Etanol jest antidotum dla toksyczności metanolu u człowieka.(9) (Tego to nas w szkole nie uczyli a powinni.) Oddziały Operacji Pustynna Burza były „pojone” wielkimi ilościami napojów słodzonych aspartamem, które ogrzewały się w słońcu Arabii Saudyjskiej do temperatur przekraczających30°C. Wielu z nich wróciło do domu z licznymi zaburzeniami podobnymi do tych, które występują u ludzi zatrutych chemicznie formaldehydem. Uwalniający się w napojach metanol mógł przyczynić się do powstania tych chorób. Czynnikiem, który mógł również przyczynić się do ich powstania mogą być inne produkty (metabolizmu – przyp. tłum.) aspartamu takie jak (omówiona poniżej) DKP. Czy w sympatykach Strefy 11 i we wszystkich innych ludziach nie budzi się w tej chwili żyłka badaczy spraw niewyjaśnionych?

Pomyślcie, najtęższe umysły łamią sobie głowy nad przyczyną syndromu „Pustynnej Burzy”, nakręcono nawet sensacyjne filmy, a wyjaśnienie jest takie proste. I tylko wystarczyłoby, żeby producent aspartamu o tym wszystkim powiedział, ale on nie powie. Wygląda, że dzięki Dr Mercola’i rozwikłaliśmy tą intrygującą zagadkę. W akcie z 1993, który może być określony tylko jako czyn „bez sumienia”, FDA zatwierdziła aspartam jako składnik licznych produktów spożywczych zawsze ogrzewanych powyżej 30°C. A to już rzeczywiście jest draństwo. Nawet tłumaczenie, że rozkład aspartamu trwa dłużej niż proces cieplny, któremu jest poddawany nie jest akceptowalne. Aspartam działa bowiem jaki bomba z opóźnionym zapłonem. Mówiłem, że będzie ciekawie!

Sztuczne słodziki zwłaszcza Aspartam posiadają złą reputację głównie przez badania pokazujące, że powodują raka. Prawdopodobnie z tego powodu korporacja Ajinomoto, największy na świecie producent Aspartamu ponad rok temu zmieniła jego nazwę na lepiej brzmiącą AminoSweet.

Pomimo zbieranych latami dowodów wskazujących na to, że Aspartam jest niebezpieczną toksyną pozostaje on w użyciu w wielu produktach na całym świecie. Zyskuje nawet nowe zastosowania mimo przypadków pokazujących neurologiczne uszkodzenia mózgu, guzy rakowe, zaburzenia endokrynologiczne i inne przypadłości.

Większość konsumentów jest zupełnie nieświadomych tego, że Aspartam został wynaleziony, jako medykament, ale ze względu na swoją słodkość został przetransformowany w dodatek do jedzenia. Teraz ten surowiec jest przemianowany na lepiej brzmiącą nazwę AminoSweet. Czasami w pożywieniu określany bywa również kodem E951.

Skopiowano z : E951 Aspartam i Fluor – obozy koncentracyjne ciągle żywe (artykuł jest chyba blokowany, bo trudno się otwiera)


Polscy jasnowidze ujawniają broń biologiczną z Izraela: brodawczak

$
0
0
Capture_10 May. 07 10.51Nie wiem czy długo ten materiał zagości na YouTube, dlatego też kopia będzie na Vimeo. Sądzę, że nie powinno się tych informacji lekceważyć, szczególnie, że wiadomo iż to Izrael jest centrum produkcji broni masowego rażenia z jądrową na czele. W swojej historii od 1948 roku, Izrael wielokrotnie udowodnił, że jest państwem o charakterze terrorystycznym. Ogólnie jest wiadome, że został stworzony przez mafię Rotszyldów dla bezpiecznego prowadzenia przez nią podboju świata i realizacji Protokołów Mędrców Syjonu, oraz innych chorych planów tych psychopatów.
Są uzasadnione podejrzenia, że Mossad stoi za więszością zamachów terrorystycznych z zamachem na WTC włącznie. Fakt, że państwo to nie podpisało żadnych porozumień jeśli chodzi o kontrolę uzbrojenia jest dodatkowym argumentem za tym, że mogą tam funkcjonować laboratoria i fabryki wytwarzające broń biologiczną.

Grupa jasnowidzów, która poprzez tzw. „zdalne widzenie” potrafiła zlokalizować centrum produkcji broni biologicznej. Było to kilka osób, które niezależnie od siebie pokazywały to samo miejsce. Badano jedynie tzw. „brodawczaka” choć warto by także potwierdzić tezy Jima Stone odnośnie sześcionogiego faga, który potrafi zaatakować wybrany obszar mózgu (zob: http://www.monitor-polski.pl/wybuszczono-grozne-nanoboty-i-beda-one-aplikowane-przez-szczepionki/ ).

BrodawczakMożna przypuścić, że terroryści, którzy chcą depopulować świat będą pracować nad różnymi rodzajami broni, z różnymi środkami dystrybucji. Fagi dostarczane tylko przez szczepienia mają ten minus, że coraz więcej ludzi nie chce się szczepić widząc zagrożenie dla swojego zdrowia. Natomiast chemtrailsy – opryski chemiczne, stały się naszą codziennością i mało kto na to zwraca uwagę. Od dawna wiadomo, że tzw. choroba Morgellonów to są sztuczne organizmy o odmiennym od ludzkiego DNA i w ogóle konstrukcji, które potrafią się rozmnażać w ludziach czyniąc trudne jeszcze do określenia zmiany. Podobnie może być z brodawczakiem, którego zdjęcia otrzymał Jan Taratajcio (zdj. po lewej).

Jasnowidze potwierdzili to co już wcześniej mówił Jan Taratajcio – że tego typu zmiany skórne mogą być usuwane przez stosowanie zappera, ponieważ impulsowy prąd elektryczny o określnej częstotliwości łatwo może sobie poradzić z z nawet stosunkowo dużymi pasożytami i to niekoniecznie z ziemskim DNA. Być może jest to jedyna forma walki z obcymi organizmami tworzonymi w laboratoriach terrorystów, którą mamy pod ręką. I nie chodzi tu o reklamę zapperów, a jedynie o wskazanie drogi jaką można walczyć z tą zarazą. Obecnie Jan Taratajcio testuje nowy model biorezonatora, tzw. Bio-zapper MAX, na osobie, która podesłała zdjęcia. O rezultatach poinformujemy.

Strategia walki z rakiem czy strategia oszustwa walki z rakiem?

$
0
0

BARDZO WAŻNA INFORMACJA  dla osób zainteresowanych zapobieganiem i leczeniem nowotworów.*
W związku z oczekiwanym TSUNAMI nowotworów, tak jakby to co już jest było za mało, grupa onkologów, pod auspicjami Prezydenta, Premiera i Ministra Zdrowia przygotowała coś, co się nazywa „Strategia walki z rakiem na lata 2015 – 2024″. Dokument ten jest poddany tzw. konsultacjom społecznym.  Niestety… poziom tego dokumentu jest TRAGICZNY. Można byłoby to zignorować, gdyby to co jest proponowane dotyczyło tylko jego Autorów i ich rodzin. Niestety, zalecenia tej Strategii dotyczą NAS WSZYSTKICH, NASZYCH DZIECI, WNUKÓW itd … Mam już gotowy tekst Komentarzy dotycząceych tego dokumentu. Po tymi komentarzami podpisuje się coraz więcej ludzi medycyny, nauki, terapeutów itd …
Wiem, że nie każdemu wystarczy cierpliwości w porównywaniu Strategii z naszymi Komentarzami, ale…. bardzo Was wszystkich proszę, zapoznajcie się PRZYNAJMNIEJ z tym co w formie naszych Komentarzy zostało napisane, bo o zdrowie i życie tutaj chodzi. Są one do pobrania poniżej :

STRATEGIA WALKI Z RAKIEM W POLSCE (PDF) http://walkazrakiem.pl/sites/default/files/slajd/pliki_do_pobrania/strategia_walki_z_rakiem_w_polsce_2015-2024._pierwsza_wersja.pdf

KOMENTARZ DO STRATEGII WALKI Z RAKIEM W POLSCE (PDF)
 https://www.dropbox.com/s/7s01012xw4s5509/za%C5%82.%20nr%202%20Komentarze%20do%20Strategii%20Walki%20z%20rakiem%20w%20Polsce%202015%20-2024%E2%80%9D%20%E2%80%93%20konsultacje%20spo%C5%82eczne.pdf

… Nowoczesne systemy lecznicze, nie tylko w zakresie onkologii, coraz częściej sięgają do rozwiązań, jakie od czasami setek lat, są stosowane w leczeniu człowieka, w tym w leczeniu choroby nowotworowej. W analizowanym dokumencie, aspekt ten całkowicie pominięto. Dokument koncentruje się tylko na osiągnięciach medycyny alopatycznej całkowicie pomijając znaczne osiągnięcia innych dziedzin leczenia człowieka jak np. naturopatia, ziołolecznictwo czy medycyna ortomolekularna. Sugerujemy, aby przygotowujący taką Strategię zapoznali się najpierw z ogromną ilością prac badawczych, wyraźnie wskazujących na to, że alopatyczne podejście do leczenia raka nie tylko jest mało skuteczne, ale jak wynika z badań naukowych, szkodliwe dla organizmu i uwzględnili poprawki w przygotowywanej Strategii…

Jeśli ta Strategia będzie wprowadzona w życie BEZ naszych poprawek, wtedy KAŻDY Z NAS, czy z każde z naszych dzieci itd … może pozostać ofiarą tego „tsunami”.  Strategia ta, oznacza, że NIC SIĘ NIE ZMIENI, co w świetle tego, że nowotworów jest coraz więcej, a będzie JESZCZE więcej, dla wielu z nas oznaczać może w przyszłości prawdziwą katastrofę.

Oczywiście można to zmienić – i o tym właśnie są nasze „Komentarze do „Strategii Walki z rakiem w Polsce 2015 -2024” – konsultacje społeczne.

NAJWAŻNIEJSZE:  Możliwe jest ELEKTRONICZNE podpisanie się do Komentarzy w formie petycji, prosze tylko kliknąć na poniższy link :

PODPISANIE SIĘ KOMENTARZAMI  DO „STRATEGII WALKI Z RAKIEM W POLSCE 2015-2024 konsultacje społeczne” http://citizengo.org/pl/7336-prosba-o-zmiane-projektu-strategii-walki-z-rakiem-w-polsce-2015-2024-konsultacje-spoleczne

Mamy czas tylko do 25 maja !! To bardzo mało! Musimy dosłownie ROZPĘTAĆ potężną akcję informacyjną. Dlatego, proszę, wysyłajcie to do każdego Waszego kontaktu, musimy zrobić naprawdę pospolite ruszenie, bo jak sami nie zadbamy o nasze zdrowie, to jak widać nikt inny tego za nas nie zrobi. Z góry Wam wszystkim dziękuję, szczególnie w imieniu tych, którzy dzięki naszym działaniom, może nie zachorują na raka.

Jerzy Zięba

*materiał został przysłany mailem przez osoby trzecie

Uwaga na dezinformatorów, którzy próbują zniszczyć bloga wszelkimi możliwymi sposobami.
Dzisiaj usunąłem bardzo niebezpiecznego masońskiego agenta podpisującego się dRUM, który ma prawdopodobnie związek z antysemickimi portalami udającymi patriotyczne. Ponieważ dRUM włożył mnóstwo pracy aby się uwiarygodnić, spodziewam się nowej akcji dezinformacyjnej na mój temat, która miała już miejsce kilka razy z opłakanym dla agentury skutkiem – blog ma obecnie 3-krotnie większą oglądalność niż przed atakami.
Czym wkopał się dRUM? Otóż, po pierwsze „ostrzegł” czytających ten blog przed „zwolnieniem komputera” na skutek wchodzenia tutaj, co jest wierutną bzdurą. Blog nie ma żadnych założonych skryptów, które wprowadzają jakiekolwiek ciasteczka. Jest pod opieką bardzo dobrego informatyka. dRUM posądził mnie też o operację psy-op w nagraniu z dr Zbigniewem Kękusiem, że rzekomo w tle znalazły się znaki wprowadzające pewne informacje w podświadomość, chodzi o napis Mayday oraz kolor kwiatu na stole (ang. subliminal messages) – co jest kolejną oczywistą bzdurą, nagranie było zrobione ad hoc w jednym z krakowskich ogródków restauracyjnych (link).
Tymczasem mieliśmy cały czas przed oczami operację psy-op w wydaniu dRUMA, zastanawialiście się dlaczego ten „bęben” użył pierwszej litery małej? By dać znać, że pierwsza litera tak naprawdę nie powinna być pierwszą! Odwrotnie jest to MURd, pierwsze 4 litery słowa MURDER, czyli morderstwo, zbrodnia. Takich symboli używają ci zbrodniarze.
Warto się przyjrzeć komentarzom dRUM-a (usunąłem tylko kilka ostatnich) by prześledzić na czym polega prowadzenie profesjonalnej dezinformacji. Nie mam bowiem wątpliwości, że jest to fachowiec z wysokiej półki, tu jednak widać nie wytrzeźwiał do końca…


Maryśka na Parkinsona

$
0
0

Ten wpis nie spodoba się „antypalikotowcom”, którzy uważają, że chęć legalizacji marihuany oznacza klęskę dla młodego pokolenia i zatem kolejny cios dla Polski.
Ale nie chodzi mi o legalizację narkotyków, a o lek, który może pomóc wielu cierpiącym osobom, nie tylko chorym na Parkinsona. Jakie są to cierpienia wiem doskonale, gdyż mój ojciec od kilku lat się zmaga z tą straszną chorobą. Dzięki informacjom z mediów alternatywnych, udało się u mojego ojca powstrzymać rozwój choroby, a pewne symptomy jak drżenie, niemożność pisania i mówienia całkowicie ustąpiły. Pozostały jeszcze uciążliwe sztywnienia, które uniemożliwiają samodzielne chodzenie – jestem pewien, że spożywanie doustne marihuany pozwoliło by na ich ustąpienie, ( zob. np: http://www.youtube.com/watch?v=i7iV-APTM_s ).
Bardzo cenne materiały nt. jak zabezpieczyć się przed tą chorobą oraz ją leczyć, opublikował dr Russell Blaylock. Po analizie tej i innych publikacji, a także diagnozie osoby jasnowidzącej, jestem pewien, że u mojego ojca Parkinson jest skutkiem wieloletniego brania leków, a co najważniejsze, szczepienia się na grypę. Do tego dochodzi oczywiście skażenie aluminium z chemtrailsów – które  jest siedliskiem szkodliwych nanobakterii, blokujących m.in. osłonki mielinowe połączeń nerwowych.
Nieprawdą jest, że Parkinsona jest chorobą nieuleczalną – twierdzi tak oficjalna medycyna, a ta ma na celu głównie zarobek.

Maryśka na Parkinsona

Niemal połowa cierpiących na chorobę Parkinsona, którzy spróbowali marihuany twierdzą, że narkotyk zmniejszył symptomy choroby. Dowiódł tego przegląd stanu pacjentów z postępującymi zaburzeniami układu nerwowego. O przeprowadzonych badaniach doniósł dr Evzin Ruzicka, neurolog z Uniwersytetu Karola w Pradze, podczas VII Międzynarodowego Kongresu poświęconego chorobie Parkinsona i innym zaburzeniom ruchu. „Trudno jest otwarcie badać medyczne efekty działania konopi w Czechach, ponieważ ich status jest u nas nielegalny” – powiedział Reutersowi dr Ruzicka. „Z tego powodu musieliśmy przeprowadzić badania anonimowo. Według naszej wiedzy, są to pierwsze badania szacujące wpływ konopi na chorobę Parkinsona i nasze odkrycie sugeruje, że ów wpływ może łagodzić niektóre symptomy”. Ruzicka i jego współpracownicy zdecydowali się na badanie wpływów marihuany po tym, jak usłyszeli, że kilku pacjentów spróbowało narkotyku na własną rękę i ten im pomógł.

Badacze poprosili wszystkich pacjentów, którzy leczyli się w ich szpitalu, o wypełnienie kwestionariusza. Pytali w nim, czy używali konopi i jakie symptomy choroby rozpoznają u siebie: drżenie podczas odpoczynku, zwolnioną ruchliwość, sztywność mięśni lub niekontrolowane odruchy. Spośród 630 pacjentów, na formularz odpowiedziało 339 (54%). Z tych 25% przyznało się do spróbowania konopi. Większość robiła to ustnie, w postaci świeżych lub suszonych liści. W tej grupie 39 pacjentów (46%) przyznało, że w ich ogólnym odczuciu symptomy choroby zaczęły ustępować zaraz po spróbowaniu konopi.

Respondenci donieśli, że polepszenie stanu zdrowia przychodziło średnio po nieco ponad 6 tygodniach zażywania konopi. Badacze przyznali, że większe prawdopodobieństwo poprawy odczuwali pacjenci, którzy zażywali konopi przynajmniej 3 miesiące.
Jak uważa Ruzicka, taki rozrzut czasowy między rozpoczęciem konsumpcji marihuany a odczuciem ulgi wykluczył możliwość wystąpienia efektu placebo u pacjentów. Lekarze doszli do wniosku, iż odkryty wpływ konopi na objawy Parkinsona może być rezultatem potwierdzonego już występowania w mózgu specyficznych receptorów, które reagują na substancje kanabinoidalne.

Za: Drug Policy Alliance
http://hyperreal.info/node/1761

Biorezonator Nunczako wraca: rekonwalescent z Kielc do Jana Taratajcio

$
0
0

Dostaję pytania co się dzieje z biorezonatorami Nunczako i Janem Taratajcio. Faktycznie, mało o tym piszę, zaległe są też materiały wideo, które czekają na montaż. Dzisiaj zamieszczę jeden z listów dziękczynnych, jakie dostaje konstruktor, jest ich wiele, ale ten jest o tyle ważny, że wyjaśnia błędy jakie mogą popełniać użytkownicy zapperów.
Polecam też najnowszy materiał wideo z ubiegłej soboty, gdy na zachodzie Polski odbył się tegoroczny zlot „Stacja Wolimierz”. Kolejne, bardziej szczegółowe materiały są w opracowaniu.

Rekonwalescent z Kielc do Jana Taratajcio:
Zgodnie ze złożoną wcześniej wcześniej deklaracją ze napiszę, opiszę dalsze poprawy, po 30 sesjach ze sprawdzonym tym razem stanem baterii.
Pierwsze co zauważyłem a wcześniej pisałem o tym, właściwe ciśnienie, mam 66 lat, a ciśnienie miałem zawsze za wysokie nawet 190 / 110 – 120,      teraz 130 / 80 ciśnienie takie mam chyba trzy miesiące to jest absolutnie pewne.
Kiedyś zmierzyłem sobie bo doskonale się czułem od jakiegoś czasu, ciśnienie 130-135 / 75 – 80, mierzyłem kilka razy bo wierzyć mi sie nie chciało.
Teraz mierzę co dzień, tak 130 – 140 / 75 – 80 piszę o tym dużo, ale jestem zachwycony, szczęśliwy, lekarstw na obniżenie ciśnienia nie brałem bo nie wierzę absolutnie ze pomogą, natomiast Nunczako pomogło !
Wzrok – chyba nic nie jest tak miarodajne jak poprawa wzroku, lepiej widzę i to dużo.
Śpię zdrowo, wstaję wypoczęty, mocz oddaję raz lub dwa, zależy ile wypiję płynów a mam łagodnie powiększoną prostatę, przed używaniem Nunczako wstawałem częściej.
Stawy ramion, bolały bardzo, mialem problem z ubraniem się, a teraz nic, kompletnie, a lubię wysiłek, zawsze lubiłem ruch, uprawiałem nawet trójbój siłowy i startowałem w  zawodach dla weteranów.
Dlaczego o tym piszę, sport ktory uprawiałem zawsze, nauczył mnie dyscypliny, nie mam żadnych problemów z utrzymaniem diety ( jestem na diecie tłustej Dr Jana Kwaśniewskiego ).
Ponieważ mam silna wolę, a jeszcze widzę że coś mi pomaga nie mam żadych problemów z sesjami z Nunczako,
to jest najmniejszy problem, dwa razy w tygodniu po trzy sesje dziennie i pić to co co należy, nie piszę co bo jest duzo do wyboru, ale jogurt jest konieczny, no i mokre ręce, część chora również.
I coś na co trzeba zwracać bezwzględnie uwagę, bateria ! Musi być sprawna !!!
Bo ja niestety używałem muszę się przyznać rozładowaną, no i wtedy nie, Nunczako było mniej użyteczne.
Ale co teraz zrobiłem ? Nie jestem chyba pierwszy, nie czytałem dużo o Nunczako, z całą pewnością wiem ze działa bo sie przekonałem.
Spadłem kiedyś ze schodów i bolała mnie kość ogonowa, myślę zobaczę jak mi pomoże Nunczako, bo to było coś nienaturalnego, bolało mnie w kroku cos czego nie mogłem zlokalizować, robiłem ćwiczenia piłkarskie, duży wykrok do przodu, lewa a potem prawa noga, i ćwiczenie w rozkroku chyba od tego.
Położyłem się i włożyłem Nunczako między nogi, w krok, jestem po trzydziestu sesjach, poprawa jest taka ze wierzyć się nie chce.
Kość ogonowa nie boli, w kroku o 80 % mniej, mniej sikam, ciekawy jestem jak z kamieniem na nerce, bo nie wierzę żeby mi się zmniejszył, mam na lewej nerce kamień ponad dwa centymetry, ale nie boli wcale, przed używanie Nunczako dokuczał, ale niewiele.
Żona moja używa Nunczako inaczej trzyma obie części pod pachami, kątem oka widzi  kontrolki, ja też tak spróbuję, ale jeszcze nie teraz, mam inne pomysły,
Włosy ! Nie do wiary, ale to prawda, pewnie ze nie mam bujnej czupryny, ale jest ich więcej, pół roku używam prawidłowo Nunczako, ich widok mnie naprawdę bawi, a z rzadkich na czubku nie miałem żadnego kompleksu, a teraz jak patrzę w lustro to śmiać mi się chce, naprawdę, na to nie liczyłem, a tu proszę bardzo :) )
Jest jeszcze coś co dostrzegłem.
Przy otwieraniu puszki ręka mi się omsknęła i obciąłem sobie całą górną część na paliczku, miałem wyrzucić ale przyłożyłem żeby rana nie była otwarta, zaraz tego samego dnia rano, użyłem Nunczako bo akurat wypadała sesja, jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem ze zaczyna przyrastać !
Byłoby wszystko dobrze gdyby nie to ze to było na zgięciu, po kilku dniach rana była zagojona, ale trzeba coś robić, niepotrzebnie zaniedbałem, moczyłem, zginałem, trochę popsułem, ale i tak rana zagoiła się niewiarygodnie szybko.
Skończę już bo będę sobie przypominał i końca nie będzie, jestem fanem Pana Jana i Nunczako.
Jest dwóch ludzi których cenie bardzo, Dr Jan Kwaśniewski i Jan Taratajcio.
Odezwę sie jeszcze na pewno, a na głupoty które ktoś pisze nie zwracam uwagi, nie warto, nawet się tym nie denerwuję, zawsze się mędrek znajdzie.
Z poważaniem rekonwalescent z Kielc
Ps. Jestem 13 lat po udarze, a brałem tylko Neospę bo przedtem pobolewały mnie nerki (kamica), proszę mi wierzyć nigdy nie brałem żadnych lekarstw, z początku brałem, ale mniej, mniej, a po pół roku wcale, dlatego żyję i czuje sie dobrze, a odkąd używam Nunczako – kosmos !


Wirus i patent Eboli w rękach Monsanto i McDonald’s

$
0
0

EbolaZabójcy z Monsanto twórcy dyktatury GMO, ustawy nasiennej, DDT, bydlęcego hormony wzrostu, dioksyn, polistyrenu… Stają się właścicielami patentu i szczepionki na Ebolę. Oznacza to , że po raz pierwszy w historii korporacja stała się terrorystą, na licencji rządowej mogąc zabijać na dowolnym obszarze kuli ziemskiej !!!
Sekretarz obrony Chuck Hagel twierdzi nawet „… Myślę, że jest to firma, która może zrobić wszystkim nam dobrze…” Monsanto posiada licencje pozwalającą rozprzestrzeniać wirusa Eboli na obszarach w których firma uzna to za konieczne w celu poprawy sytuacji gospodarczej , ekonomicznej czy dla idei poprawy zasobów rolnych GMO.

Mam dla was newsa wprost z obrad zarządu firmy Monsanto. Monsanto łączy z się innym mordercą firmą McDonald.

Czeka nas futurystyczny świat łączenia jedzenia GMO , Aspartamu , fluoru, glutaminianu z wirusami. Bo przecież będzie to modne … Już jest modne uwstecznienie intelektualne, duchowe czy uczulenie na wiedzę, prawdę i zasady…

Patent odkupiony od państwa .

Jak już wiecie CDC lub Centrum Kontroli Chorób w USA posiadało jako pierwsze patent na konkretny szczep wirusa Eboli znany jako „EboBun”. Numer patentu  CA2741523A1 i pochodzi on z 2010 roku.

„Wynalazek opiera się na izolacji i identyfikacji nowego gatunku wirusa Eboli u ludzi, EboBun. EboBun wyizolowano od pacjentów, którzy cierpieli na gorączkę krwotoczną w niedawnym jej wybuchu w Ugandzie”. Warto zauważyć, że EboBun nie jest tym samym szczepem, którego nowa wersja wywołała obecny wybuchu epidemii w Afryce Zachodniej.

CDC rozszerzyło przed sprzedażą swoje portfolio patentowe, które obecnie zawiera więcej szczepów wirusa Ebola i to jest główny powód dla, którego amerykańskie ofiary Eboli zostały niedawno przeniesione do USA.

Z opisu patentu EboBun, wiemy, że rząd USA.:

  1. Zaraża pacjentów Ebolą.
  2. Automatycznie przyznaje się, że jest „wynalazcą” wirusa i jego pochodnych mutacji.
  3. dąży do ochrony patentowej oraz monopolu na wirusa i powstające szczepionki.

Aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, musimy najpierw zrozumieć, czym jest patent i dlaczego on istnieje.
Monopol patentowy pozwala rządowi na dopuszczanie do tajemnicy wyłącznie konkretnej osoby lub organizacji mającej udziały w danym projekcie. Patent pozwala tylko konkretnym osobą na korzystanie i wykorzystywanie „wynalazku”, uniemożliwiając innym możliwość korzystania z wynalazku dla własnej korzyści. Przy czym patent obejmuje również produkcję leków i szczepionek. Stąd rządowe przejęcia firm ,które produkowały skuteczne leki na Ebolę …

„Krótki opis wynalazku” twierdzi wyraźnie, że rząd Stanów Zjednoczonych – Oświadcza, że jest „właścicielem” wszystkich odmian wirusa Eboli, które mają przynajmniej 70% podobieństwa z ich wynalazkiem .

CDC ma również patent na metody propagacji wirusa Ebola w komórkach gospodarza, a także patent na leczenie (szczepionkami) zakażonych gości. Prowadzi to do oczywistego pytania: Dlaczego rząd USA ogłasza, że „wynalazł” Ebolę, a następnie ubiega się o monopol w jego produkcji i leczeniu?

W rzeczywistości, patent pomaga wyjaśnić, dlaczego niektóre ofiary Eboli są transportowane do Stanów Zjednoczonych, a także dlaczego kontrolę nad pandemią posiada CDC, która zleca WHO tylko proces obserwacji – bo tym można nazwać proces obserwacji rożnych stadiów choroby i proces śmierci ofiar wirusa. Widać ,że to jest eksperyment – taki jak w obozach koncentracyjnych, eksperyment , który pozwoli szantażować populację całego świata i zabrać jej broń skutecznego leczenia !!!

Zarażeni pacjenci noszą w swoim ciele cenne aktywa własności intelektualnej w postaci wariantów wirusa Ebola i CDC chce poszerzyć swoje portfolio patentowego poprzez zbieranie próbek krwi do badania i potencjalnie patentować nowe szczepy lub warianty wirusa.

Patentowanie Eboli jest tak „dziwne” jak próby opatentowania przez korporacje innych sztucznych chorób takich jak rak lub cukrzyca.

Dlaczego agencja rządowa będzie twierdzić, że „wynalazła” chorobę zakaźną, a następnie ubiegać się o monopol na jej wykorzystanie do celów komercyjnych!?

Można oczekiwać, ogromnych tantiemy CDC na Eboli od firm produkujących szczepionki?
Mutacje i „warianty” pozwolą na kolejne patenty! Odsprzedaż części patentów korporacjom pozwoli na monopolizacje rynków międzynarodowych w procesie propagacji wirusa i rynku farmaceutycznego …

Miliardy dolarów zysków.

Akcje Tekmira (o tej firmie współpracującej z Monsanto już pisałem) wzrosły o 11% , kiedy to FDA przyspieszyła próby szczepionek przeciwko Eboli stworzonych przez tą właśnie firmę.

To, co widzimy to dramat medyczno depopulacyjny ze starannie napisanym scenariuszem.

Globalna pandemia paniki, rządowe i korporacyjne patenty, import wirusa Eboli do głównych amerykańskich miast, eksperymentalne szczepionki, nagłe pojawienie się mało znanej firmy farmaceutycznej i protesty publiczne przeciwko FDA w celu przyspieszenia tworzenia szczepionki.

Drodzy państwo mamy nowy Pearl Harbour i 11 Września w wersji farmaceutycznej … Przecież to tandetna książka , tandetny scenariusz w, który wierzy większość społeczeństwa !!!

Wyobraźmy teraz sobie, jaki może być drugi akt tej sztuki.

„Laboratorium i wypadek” w Ameryce, „ucieczka wirusa” Eboli , wpływ na populację i krajową kampanię obejmującą obowiązkowe szczepienia przeciwko Eboli, które wzbogacą Tekmira, Monsanto i McDonaldsa i ich inwestorów.

(Pisałem o Eboli w polskich laboratoriach i przykładowy plan działania jego propagacji…)

Drodzy moi dzięki takim posunięciom staniemy się świadkami powstawania nowych zbawców świata i bohaterów narodu amerykańskiego … A będzie nim kto ? No kto bawi się szczepionkami i wirusami od lat i kto kupuje akcje Monsanto i Tekmiry?! Tak, sam Bill Gates , ss-man , uważany przez chory umysłowo świat za nowego mesjasza nowej czarnej epoki ziemi …

Ta praca została wykonana, jak wcześniej wszystkie inne zamachy fałszywej flagi … Pearl Harbor, 11 września, „świńska grypa”…

Plan jest zawsze taki sam: stworzyć problem i rozwiązać problem, nie ważne czy zdobywamy kraj , chcemy ograniczyć swobody obywatelskie czy też zmusić ludzi do walki o szczepionki . Cel uświęca środki … Nie ważne ilu was umrze ważne jest to, że plan nowego porządku świata jest realizowany …

Liga Świata

Za: http://gloria.tv/media/fd2cU9timSi

=======================================

Komentarz Monitor-Polski:
WHO i ONZ są organizacjami zbrodniczymi, podległymi mafii Rotszyldów. W 2009 roku WHO wraz z wielkim firmami farmaceutycznymi zrobiła test w postaci tzw. „pandemii” świńskiej grypy”. To, że był to test widać teraz – po nowej, tym razem naprawdę groźnej operacji fałszywej flagi o nazwie „Ebola”. W 2009 roku firma Baxter rozprowadziła do swoich laboratoriów w 16 krajach świata 72 kg materiału szczepionkowego na świńską grypę, skażonego zabójczym wirusem ptasiej grypy. Gdyby nie czeski laborant, który jako jedyny sprawdził szczepionki na fretkach, to skończyło by się na wielkiej tragedii. Fretki pozdychały – to samo stało by się z setkami tysięcy czy nawet milionami zaszczepionych ludzi. Sprawie ukręcono łeb, a ci sami zbrodniarze z WHO i firm farmaceutycznych (oraz jak się okazuje Monsano i McDonaldsa) wraz z rządami państw i bandyckimi mediami, dążą do zaszczepienia całej populacji ziemskiej pod groźbą terroru. Prawa i przepisy są już wprowadzone, także w Polsce. Zbrodnicze media sieją strachliwą propagandę.
Przewiduję, że sprawa zagrożenia Ebolą będzie eskalowana do momentu gdy w wielu krajach wprowadzony zostanie stan wyjątkowy i na siłę będą szczepione całe populacje – po czym ludzie zaczną masowo chorować i umierać. Taki jest ich cel.

A przecież MMS zabija wszystkie patogeny, woda utleniona podawana do nosa też. Podobnie z dużymi dawkami witaminy C.

Zob. też:



// ]]>


Zioło zakazane: Wrotycz – Tanacetum vulgare

$
0
0

WrotyczZauważyliście, że przez dłuższy czas blog nie jest często uaktualniany, a komentarze w moderacji nieraz czekają po kilka godzin na „spuszczenie”. Powodem była dziwna grypa, która także dotknęła mnie i moją rodzinę, a także kilku znajomych. Ja sam poradziłem z nią sobie w ciągu jednego dnia, za pomocą kilku solidnych dawek MMS-a oraz sesji biorezonatora Jana Taratajcio, co może potwierdzić kilka osób, w tym dr Zbigniew Kękuś, który sam dość ciężko przeszedł tegoroczną zarazę. Niestety, nie zaopatrzył się na czas w MMS, nie miał też do dyspozycji biorezonatora (wczoraj otrzymał go osobiście w prezencie od Jana Taratajcio).

Podobnie szybko z grypą poradziła sobie moja 85 letnia mama, z efektem ubocznym w postaci całodziennej biegunki. Mimo szybkiego wyleczenia, przez tydzień męczył ją jeszcze katar. Gorzej było z ojcem, który z uwagi na parkinsonizm, ma problemy z wypróżnianiem, w związku z czym stosowanie MMS-a jest u niego kłopotliwe. Udało nam się jednak powstrzymać rozwój choroby, grypa została zwalczona w miarę szybko, ale nie powikłania pogrypowe.

Ojciec, już osłabiony przez parkinsonizm, choć wiele objawów ustąpiło dzięki oczyszczaniu organizmu i terapiom alternatywnym, o czym pisałem wcześniej, nie znosi większych dawek MMS-a, a sama grypa zmusiła go do leżenia przez kilka dni. To niestety, spowodowało ostre zaflegmienie płuc, co młoda lekarka zdiagnozowała jako możliwe zapalenie płuc i dała skierowanie do szpitala. Z czego oczywiście, ojciec nie skorzystał. Już wcześniej w 2012 roku, będąc w szpitali neurologicznym, nabawił się zapalenia płuc, z czego wyszedł bez szwanku, prawdopodobnie dzięki intensywnemu użyciu biorezonatora oraz srebru koloidalnemu. Lekarze ostrzegli mnie, że antybiotyki działają po 72 godzinach, i że muszę się liczyć z najgorszym. Po zastosowaniu biorezonatora i srebra, następnego dnia już spacerowaliśmy po korytarzu.

Tym razem było inaczej. Mimo, że grypa ustąpiła, flegma nie chciała zejść, a osłabienie ojca było niepokojące. Znajomi bioenergoterapeuci zdiagnozowali zewnętrzną ingerencję, tzn. celowe „wysysanie” energii z mojego ojca w celu jego osłabienia. Jeśli sądzicie, że bredzę, to jestem w stanie udokumentować zdalne pozytywne oddziaływanie bioenergoterapeutki na mojego ojca. Jeśli jest możliwe pozytywne, to i negatywne. I to miało miejsce, dokładnie w dniu kiedy odbywało się posiedzenie w.s. dr Zbigniewa Kękusia, przez co nie mogłem być w tym dniu w sądzie. Pewnie o to chodziło, choć na szczęście uwięzienie w psychiatryku dr Kękusia na razie się nie udało.

Wyciąganie energii z mojego ojca trwało kilka dni, aż do interwencji osoby, którą trudno nazwać bioenergoterapeutką, z uwagi na jej cudowne wręcz możliwości. Natychmiast uzupełniła braki energetyczne, co poskutkowało w drastycznej poprawie stanu zdrowia – ojciec z praktycznie katatonicznego stanu oprzytomniał. Flegma jednak nie chciała zejść. Natychmiastową pomoc otrzymaliśmy od znajomej, która poleciła mi wrotycz. Poprawa była natychmiastowa i po kilku godzinach skutki grypy całkowicie ustąpiły!

Dlatego też postanowiłem zamieścić na swoim blogu obszerne fragmenty publikacji nt. tego cudownego ziela, które nomen omen … jest zakazane w Unii Europejskiej jako trucizna! (obok MMS-a i wielu innych silnych suplementów i ziół przeciwpasożytniczych). Jak widać, UE robi wszystko byśmy nie mieli dostępu do tanich środków naturalnych, a tankowali się trującą i drogą chemią z antybiotykami na czele. Zresztą wrotycza nie opatentujesz.

Wrotycz – Tanacetum vulgare

 Specjaliści fitochemicy weryfikując skład chemiczny Tanacetum szybko dochodzą do wniosku, że sporo składników wrotyczu jest stosowanych w lecznictwie w formie nowoczesnych preparatów, przy czyn wiele z nich jest uzyskiwanych z egzotycznych roślin, przez co leki te są bardzo drogie.

Preparaty wrotyczowe pobudzają akcje serca, zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego, pobudzają oddychanie, wzmagają wydzielanie hormonów. Regulują miesiączkowanie. Zwiększają ukrwienie narządów płciowych i nasilają odczuwanie wrażeń seksualnych. Przedłużają efekt doznań płciowych. Znoszą bóle głowy, bóle miesiączkowe, kolki.

Stosowane doustnie i na skórę działają hamująco na procesy autoagresji immunologicznej, dzięki czemu mogą być z powodzeniem stosowane w fitoterapii chorób autoimmunologicznych typu łuszczyca, reumatyzm, toczeń.

Od dawna wiadomo, że wrotycz zwiększa odporność organizmu na zakażenia za sprawą wielu laktonów i terpenów. Wodny wyciąg z ziela przyśpiesza też wyleczenie z chorób zakaźnych, np. odry, grypy, przeziębienia, anginy, płonicy.

Wrotycz niszczy większość pierwotniaków, obleńców, płazińców, owadów i roztoczy pasożytniczych. Wyniki moich badań potwierdzają, że wyciągi z wrotyczu niszczą szybko i skutecznie nużeńca (demodex), świerzba, kleszcza, swędzika i in. Od dawna ocet wrotyczowy jest stosowany do zwalczania wszawicy. Wrotycz działa napotnie i przeciwgorączkowo.

Nie zaobserwowałem objawów zatrucia przy przyjmowaniu dawki 200-220 ml naparu i odwaru 4 razy dziennie (3 łyżki suszonego ziela na 2 szklanki wrzącej wody).

Tujon zawarty we wrotyczu i bylicach posiada strukturę zbliżoną do kanabinoli zawartych w konopiach, jednak dawki wodnych i alkoholowych wyciągów wrotyczowych stosowane w ziołolecznictwie nie mają narkotycznego wpływu. Istnieją doniesienia, ze tujon przyłącza się do tych samych receptorów w układzie nerwowym co kanabinole.

Wrotycz jest alternatywą dla sterydowych i niesterydowych leków przeciwzapalnych. Hamuje odczyny zapalne bowiem jest inhibitorem dla histaminy, tromboksanu, leukotrienów i prostaglandyn. Działa antyagregacyjnie. Zapobiega zastojom krwi, odkładaniu blaszek miażdżycowych w tętnicach i powstawaniu zakrzepów.

Hamuje działanie następujących substancji endogennych w organizmie: acetylocholiny, norepinefryny (noradrenaliny), serotoniny, bradykinyny. Działa moczopędnie i przeciwobrzękowo. Tonizuje mięśnie szkieletowe.

Wyciągi alkoholowe i maście wrotyczowe oraz ekstrakty octowe z wrotyczu hamują objawy łuszczycy, zmniejszając proliferację komórek naskórkowych oraz odczyny autoagresji w skórze.

Wyciągi alkoholowe i octowe leczą zmiany trądzikowe na skórze. Niekiedy następuje poprawa w ciągu doby po zastosowaniu. Regularnie stosowane dają dobre efekty lecznicze porównywalne do skuteczności siarczku selenu, erytromycyny, czy betuliny.

Okłady szybko cofają duże bolesne ropnie. Okłady z rocieńczonego octu wrotyczowego cofają stłuczenia, obrzęki po kontuzjach, obrzęki kończyn, wybroczyny i siniaki.

Płukanki, częste przymywanie i okłady leczą stany zapalne błon śluzowych, w tym odbytu, narządów płciowych, gardła, jamy nosowo-gardłowej, jamy ustnej, zatok obocznych nosa. Krople wrotyczowe likwidują ropne zapalenie zatok nosowych.

Wyciągi z wrotyczu działają przeciwrobaczo (czerwiogubny środek), przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, pierwotniakobójczo, wykrztuśnie, tonizującą i wzmacniająco, silnie żółciopędnie, napotnie (bardzo silnie), przeciwgorączkowo, moczopędnie, nasennie (silnie), uspokajająco, (bardzo efektywnie), przeciwbólowe, przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie, nasercowo (zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego i zwalniają rytm serca), rozkurczowo, odtruwające; wzmagają produkcję śliny, soku żołądkowego, trzustkowego i jelitowego; pobudzają apetyt i regulują trawienie; wpływają na gospodarkę hormonalną; regulują miesiączkowanie i metabolizm oraz wypróżnienia.

Znakomite wyniki lecznicze uzyskałem przy pomocy naparu z wrotyczu w przypadku grypy i przeziębienia. Jeżeli wrotycz zastosuje się szybko to wyleczenie nastąpi po 3-4 dniach kuracji. [z biorezonatorem jeszcze szybciej, M.P.]

Wprost rewelacyjne efekty uzyskałem przy pomocy następującej mieszanki ziołowej:

  • Składniki: Kwiat lub liść wrotyczu – 2 łyżki
  • Nasienie wiesiołka – 1 łyżka
  • Ziele majeranku – 1 łyżka
  • Liść mięty – 1 łyżka
  • Ziele tymianku – 1 łyżka
  • Liść pokrzywy – 1 łyżka
  • Liść konwalii – 1 łyżka
  • Ziele nawłoci – 1 łyżka
  • Liść babki – 1 łyżka
  • Ziele mniszka – 1 łyżka

Przygotowanie: Wymieszać. 2 łyżki mieszanki zalać 1 szkl. wrzącej wody; odstawić na 30 minut; przecedzić.
Stosowanie: Pić 4 razy dz. po 200 ml; dzieci – 100 ml.

Powyższa mieszanka obniża skutecznie gorączkę, leczy grypę, przezię­bienia, likwiduje bezsenność, wewnętrzny niepokój, zaburzenia sercowe, wyczerpanie nerwowe; łagodzi kaszel; wzmacnia siły obronne organizmu, reguluje metabolizm i wypróżnienia, odtruwa organizm.

WSKAZANIA:

Choroby zakaźne. Osłabienie i wyczerpanie nerwowe. Depresja. Niedobór soków trawiennych (pepsyny, kwasu żołądkowego), choroby pęcherzyka żólciowego, dróg żółciowych i wątroby, kolki, bóle brzucha i podbrzusza, zaparcia. Spowolniona przemiana materii. Zaburzenia procesów odtruwania. Przewlekłe choroby skórne o podłożu troficznym, wirusowym, bakteryjnym, roztoczowym i grzybiczym (trądzik pospolity, trądzik różowaty, trądziki zawodowe, zaskórniki, wyprysk, ropnie, czyraki, liszaje, liszajce, opryszczka, owrzodzenia, demodecosis, świerzb). Bóle głowy. Bóle miesiączkowe, zespół napięcia przedmiesiączkowego. Zaburzenia krążenia mózgowego, wieńcowego i w kończynach. Zespól zimnych dłoni i stóp. Częste omdlenia. Choroby alergiczne. Choroby nowotworowe. Bezsenność, koszmary nocne. Gorączka, przeziębienie, katara, kaszel, nieżyt układu oddechowego. Choroby autoimmunologiczne (np. łuszczyca, toczeń, cukrzyca, reumatoidalne zapalenie stawów). Stany zapalne i zakażenia bakteryjne, grzybicze i roztoczowe oczu (np. nużyca oczu, ropne zapalenie powiek). Niemoc płciowa (Impotencja). Obrzęki. Zakażenia przewodu pokarmowego pasożytami (np. owsiki, glisty, włosogłówka). robaki obłe, wszawica, lamblioza, wzdęcia, skąpomocz, zaburzenia w wydzielaniu żółci, kamica żółciowa i moczowa, osłabienie, stany zapalne dróg moczowych i nerek, choroby wątroby, bolesne, nieregularne i skąpe krwawienia miesiączkowe, kłucie w sercu, przeziębienie, choroby zakaźne, nieżyt układu oddechowego, choroby skórne, bolę brzucha, stres, lęk, bezsenność, koszmary nocne (+ Dolomit – 2 tabl. 2 razy dz.), gorączka.

Właściwości toksykologiczne i przeciwwskazania

Przedawkowanie przetworów wrotyczowych objawia się nudnościami, wymiotami, odbijaniem, biegunką, zaczerwieniem twarzy, kichaniem, zawrotami głowy, wzdęciami, poceniem się (lejący się pot), częstomoczem i charakterystycznym biciem serca. Po godzinie od spożycia nadmiernej dawki wodnego wyciągu i po 20 minutach od spożycia alkoholowego wyciągu rozwijają się halucynacje (omamy). W moczu pojawia się białko i krew. Objawem jest też częstomocz. Osoby wrażliwe zapadają w śpiączkę z objawami drgawek. Zaburzenia akcji serca mogą być niebezpieczne.

Nalewka wrotyczowa może spowodować uzależnienie. Mleko, potrawy tłuste i olej rycynowy przyśpieszają wchłanianie składników terpenowych wrotyczu. Nie podawać kobietom ciężarnym i kobietom karmiącym (laktacja). Wrotycz powoduje poronienie. Składniki czynne wrotyczu przechodzą do mleka.

Zob.więcej (PRZEPISY: preparaty, dawkowanie i stosowanie):



Kazimierz Piotrowicz: Prawdziwa przyczyna śmierci Papieża Jana Pawła ll

$
0
0

Macie oczy, a nie widzicie, macie uszy, a nie słyszycie i nie pamiętacie… (Ew. Marka 8:18)

Kazimierz PiotrowiczPo raz pierwszy opisuję szczegółowo przyczyny, które w konsekwencji doprowadziły do przedwczesnej śmierci Papieża Jana Pawła ll. Piszę też dlaczego Papież przestał chodzić i wożono Go na fotelu, jak również dlaczego po długiej chorobie i utracie przez Niego kontaktu z otoczeniem, pomimo, że zaszła u Niego szybka poprawa i odzyskał świadomość, to potem nastąpiło pogorszenie, które w konsekwencji doprowadziło do Jego śmierci. Pomocą w utrzymaniu i powrocie do zdrowia osobom duchownym, także w Watykanie, zajmowałem się od 1993 roku, dlatego na temat zdrowia Papieża wiedziałem więcej niż podawały media.

Papiez i Kazimierz Piotrowicz

Dlaczego w 1993 roku poproszono mnie abym pomógł w utrzymaniu i poprawie zdrowia Papieżowi Janowi Pawłowi ll?

Gdyby w czasach Chrystusa istniały totalitarne Izby Lekarskie, to zapewne Chrystus nie został by ukrzyżowany lecz zmarłby tak jak Papież Jan Paweł ll zgodnie z obowiązującymi medycznymi procedurami – za to że uzdrawiał ludzi.

Nie było to tak, że przyszedłem do Watykanu i zaproponowałem pomoc Papieżowi oraz księżom, zakonnikom i zakonnicom. To mnie poproszono abym im pomógł.

Zapis w Biblii (w) 38:15 Mądrość Syracha głosi; „Grzeszący przeciw Stwórcy swemu, niech wpadnie w ręce lekarza”.

Publikacją tą chcę spowodować aby cena przedwczesnej śmierci Papieża, przyniosła ulgę w cierpieniach i powrót do zdrowia wszystkim ludziom do których dotrą te informacje, tak wierzącym jak i niewierzącym. Natomiast ci do których one dotrą, niech przekażą je innym, zwłaszcza tym których medycyna konwencjonalna skazuje na dozgonne cierpienia i powolną śmierć – często już w wieku dziecięcym, klasyfikując ich choroby do nieuleczalnych. Wielu decydentów medycyny doskonale wie, że choroby te można skutecznie leczyć, a także im zapobiegać.

Opisuję tu w jak prosty sposób można utrzymać i odzyskać zdrowie, odwołując się między innymi także do problemów zdrowotnych Papieża Jana Pawła ll oraz wielu osób, również ogólnie znanych, którym bezpośrednio lub pośrednio pomagałem w powrocie do zdrowia. Byli to miedzy innymi; Szejk Dubaju i jego rodzina, Edward Gierek, słynni sportowcy, m.in. klubu futbolu Delfini w Miami na Florydzie, wielu lekarzy, a także setki tysięcy innych osób. Piszę też jakie niektórzy z nich ponieśli konsekwencje odstępując od zalecanych przeze mnie prostych i nieuciążliwych zasad stosowania moich metod.

2011-03-05-164328-150x150Zdjęcie wykonane w prywatnej kaplicy Papieża podczas Jego mszy na którą zapraszane są tylko nieliczne osoby. W drugim rzędzie od okna; pierwsza moja żona, druga dr Danuta Kosicka która najdłużej u mnie pracowała, trzecia pracownica naszej firmy w Chrzanowie. Mnie tam nie ma, ponieważ nie mogłem wówczas pojechać do Watykanu.

Gdy w poprzedniej wizycie dostarczyłem do Watykanu materace i zaleciłem Kardynałowi Dziwiszowi sposób zastosowania u Papieża, Papieżowi w kilka dni ustał upływ płynów z ust i znacznie się wyprostował, a co najważniejsze odzyskał świadomość. Odzyskanie świadomości spowodowało, że Papież wymusił na Kardynale Dziwiszu otwarcie okna gdy był nagrzany podczas modlitwy na Anioł Pański co spowodowało Jego problemy, które w konsekwencji skończyły się tracheotomią i znacznie przedwczesną śmiercią Papieża. Szczegółowy opis w dalszej treści.

W noc poprzedzającą śmierć Papieża śniło mi się, że pisałem artykuł „Medyczny zamach na Papieża” i gdy go skończyłem w TV ogłoszono, że zmarł Papież. O śnie tym rano opowiedziałem pielęgniarce i lekarce będących na dyżurze oraz rodzinie, pracownikom i kuracjuszom Instytutu. W pisaniu artykułu pomagała mi dr Danuta Kosicka oraz profesor z Politechniki Lubelskiej, który był kuracjuszem. Gdy skończyliśmy, artykuł ten przesłaliśmy na stronę internetową, na której na bieżąco podawano informacje o stanie zdrowia Papieża, jak się potem okazało, za dwie minuty zmarł Papież. Wszyscy byli tym mocno zaskoczeni. (Fakt ten można sprawdzić w historii tego portalu internetowego.)

Po pogrzebie Papieża i powrocie Kardynała Dziwisza oraz siostry Tobiany do Kurii Krakowskiej, wysłałem im ten artykuł. Siostra Tobiana prosiła abym go nie publikował. Dlatego publikuję go dopiero po dziewięciu latach, po Kanonizacji Papieża. Publikuję go z modyfikacją, ponieważ rozszerzam go o wydarzenia z przed śmierci Papieża oraz po Jego śmierci.

Papież nie zmarł na chorobę Parkinsona. Aby dla wszystkich stało się zrozumiałe gdzie tkwiła prawdziwa przyczyna problemów ze zdrowiem Papieża oraz abym mógł w niepodważalny sposób udowodnić skuteczność opracowanej przeze mnie terapii wzmacniania naturalnych sił organizmu w zwalczaniu niemal wszystkich chorób, w niektórych opisach będę nawiązywał do historii jej powstawania. Chcę bowiem wykluczyć coraz powszechniejszą wiarę w leczenie i zastąpić ją istotną rzetelną wiedzą, którą staram się pisać jak najprostszym językiem.

Głównym celem mojej metody było i jest skuteczne wspomaganie leczenia konwencjonalnego, a szczególnie skuteczne zapobieganie chorobom. Pomimo, że metoda ta jest wyjątkowo prosta w zrozumieniu i zastosowaniu, to niektórzy ludzie popełniają ewidentne błędy. Błędy te popełniały także osoby o najwyższej pozycji społecznej, także ci, którzy mają stale do dyspozycji najlepszych lekarzy lub sami są lekarzami, między innymi Papież Jan Paweł ll. Znikoma wiedza zachowawcza tych ludzi odzwierciedla znane przysłowie, które mówi; „czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. Przysłowie to ma swój dobitny oddźwięk w procesach adaptacyjnych organizmu człowieka, w których najistotniejszą rolę pełni psychika. Gdy się nią świadomie nie kieruje, sprowadzi na manowce zachowawcze każdego człowieka, także Prezydentów, Papieży jak i lekarzy. Aby dowiedzieć się w jaki sposób i dlaczego psychika kieruje człowieka na błędną drogę, dowiecie się z innych rozdziałów tej strony, a szczególnie z rozdziału „Podstępna adaptacja”. Przekonacie się, że większość informacji jakie przekazuję jest wam znana, lecz nie kojarzyliście ich z waszymi problemami zdrowotnymi i bytowymi. Po zapoznaniu się z tą metodą, a zwłaszcza po osobistym jej sprawdzeniu, nie będziecie już „głupimi Jasiami” lecz „mądrymi Janami”.

Podkreślałem to na każdym moim wykładzie. Mówiłem o tym także w Domach Pielgrzyma Polskiego w Rzymie. Pytałem tam m.in. dlaczego modlicie się pochyleni? Modląc się patrzcie „Bogu w okno, a nie na ziemię”. Człowiek nie został stworzony pochylony, pozycja ta jest pozycją poddańczą, którą przez wiele tysięcy lat wymuszali na ludziach władcy. Tym którzy się nie pochlali, natychmiast ucinano im głowę.

Tu się mieścił Międzynarodowy Instytut Zdrowia

Tu się mieścił Międzynarodowy Instytut Zdrowia

Działalność w zakresie poprawy i zachowania zdrowia, zacząłem rozpowszechniać od 1992 roku. Od tego czasu skutecznie pomogłem bezpośrednio i pośrednio setkom tysięcy osób chorych w wielu krajach świata. Szczególnie dobre wyniki uzyskałem przez ostatnie osiem lat leczenia stacjonarnego w Międzynarodowym Instytucie Zdrowia w Gliwicach. W Instytucie tym było 106 komfortowych pokoi, mieszczących równocześnie 196 pacjentów, gdzie wraz z zatrudnionymi przeze mnie lekarzami, leczyliśmy z rewelacyjnymi wynikami niemal wszystkie choroby, także uznawane za nieuleczalne, postępujące oraz powstałe na tle zakłóceń genetycznych.

Aby nie było wątpliwości co do uzyskiwanych wyników, pacjenci Instytutu byli kierowani przez zatrudnionych u mnie lekarzy na badania, które wykonywali przed rozpoczęciem dwunastodniowej kuracji w Instytucie oraz po jej zakończeniu, w laboratoriach, przychodniach i klinikach. Co istotne, opisywane tu wyniki można uzyskać w każdej chwili na losowo wybranych chorych, ponieważ metoda ta nie jest bioenergoterapią, czy psychoterapią lecz najnowocześniejszą biofizykoterapią złożoną z synergicznych oddziaływań, którą każdy może samodzielnie stosować w swoim domu, a która działa bez względu na to czy ktoś wierzy w jej efekty czy nie.

Metodę tę szczególnie polecam katolikom, którzy stanowią około półtora miliarda osób na świecie, a Papież był i zawsze będzie dla nich autorytetem moralnym. Informacje te nagłaśniam dopiero po kanonizacji Papieża. Chcę aby przyczyna przedwczesnej śmierci Papieża stała się głośna, a w kontekście tej śmierci aby wszystkim ludziom uświadomić fakt, że istnieją bardzo skuteczne i sprawdzone metody leczenia oraz zapobiegania chorobom lecz decydenci medycyny zamiast je wdrażać, z całą mocą zwalczają tych którzy te metody próbują wprowadzać.

Publikacja ta ma także wykazać, że parlamenty niemal wszystkich krajów zostały decyzyjnie zdominowane przez decydentów medycyny konwencjonalnej i dlatego nieświadomie bagatelizują najbardziej istotny kierunek ochrony zdrowia, którym powinna być szeroko rozumiana profilaktyka, a szczególnie edukacja społeczeństwa w zakresie rozpoznawania początkowych objawów chorób i umiejętność zapobiegania im w przedwstępnej fazie choroby, co także było moim głównym celem gdy w 1995 roku kandydowałem na Urząd Prezydenta Polski. Aby społeczeństwo mogło efektywnie skorzystać z ogromnego postępu medycyny konwencjonalnej oraz wielu doskonałych leków, niezbędne jest holistyczne zrozumienie ludzkiego organizmu, w tym szeroko rozumiana profilaktyka zachowawczo społeczna. Moje działania zmierzały i nadal do tego zmierzają.

Papież Jan Paweł ll zmarł z powodu błahostki. Lekarze oceniający stan zdrowia Papieża wyraźnie zbagatelizowali widoczne objawy Jego organizmu, które powodowały narastający problem z Jego gardłem, a które były przyczyną obkurczania się tchawicy. W konsekwencji tego obkurczania, aby Papież się nie udusił, wykonano Mu tracheotomię.

Do śmierci Papieża przyczyniło się też nieświadome postępowanie mojej żony, która będąc osobą bardzo religijną martwiła się stanem zdrowia Papieża i nadużywała hasła jakie otrzymaliśmy do centrali watykańskiej, które miało służyć do szybkiego przekazu moich zaleceń dla Papieża. Gdy w TV mówiono coś niepokojącego o zdrowiu Papieża, żona wydzwaniała do Watykanu i wypytywała opiekunkę Papieża siostrę Tobianę o Jego zdrowie, co spowodowało odwołanie hasła.

Gdy podczas transmisji w TV pokazano Papieża, spostrzegłem reakcję Jego organizmu i przyczynę, która to powodowała, lecz nie mogłem się już dodzwonić do Watykanu by przekazać moje zalecenia zachowawcze jakie powinno się natychmiast wykonywać stosując materac BEFTT jaki podarowałem Papieżowi.

Gdy przywiozłem do Rzymu opracowane i wyprodukowane przeze mnie pierwsze materace, w rozmowie z Kardynałem Dziwiszem mocno podkreślałem, że Papież nie może leżeć na materacu dłużej niż jedną godzinę na dobę, aby nadmiernie nie uaktywnić procesów metabolicznych Jego organizmu. Materac bowiem powoduje, że równocześnie wzmaga się praca całego organizmu.

Przed zastosowaniem u Papieża jednego z materaców, Kardynał Dziwisz osobiście testował go na sobie, wykonując autodiagnozę swego organizmu, pod nadzorem zatrudnianej przeze mnie doktor Danuty Kosickiej, co odbywało się w obecności mojej żony i pracownicy.

Oddziaływanie materaca na organizm Papieża, uaktywniło komunikację komórkową i układ nerwowy Jego organizmu, a tym samym poprawiło się wydalanie zalegających płynów. Płyny te zalegały z powodu nadmiernego nawadniania organizmu Papieża, podczas gdy układ chłonny nie był w stanie ich efektywnie wydalać. Dlatego zalegające płyny Jego organizm w znacznej mierze wydalane były przez błony śluzowe jamy ustnej. Skutkiem zalegania płynów w mózgu i przestrzeni czaszki nie funkcjonowały poprawnie neurony co powodowało, że Papież utracił świadomość swego istnienia. Zastosowanie materaca oraz zaleceń jakie przekazałem Kardynałowi Dziwiszowi sprawiło, że zniknął upływ płynów Jego ust. Gdy płyny zaczęły się efektywniej wydalać także z przestrzeni mózgowych, Papież powoli odzyskał świadomość. Efektywniejsza wymiana płynowa w organizmie Papieża przywróciła sprężystość Jego mięśni i unerwienia, także w rejonie kręgosłupa szyjnego i barkowego. To z kolei spowodowało szybsze i znaczące sprostowanie się Papieża.

Każdy kto obserwował Papieża przez lata, widział, że z biegiem czasu coraz bardziej się pochylał, a każdy lekarz wie, że wówczas unerwienie przemieszcza się aby uniknąć uciśnięcia, nerwy bowiem wymieniają informacje pomiędzy poszczególnymi narządami i centralnym układem nerwowym. Pod wpływem materaca BEFT napięcia mięśniowe dość szybko się poprawiają, jednak unerwienie nie jest w stanie przemieścić się we właściwe miejsca równie szybko jak napięcia mięśni. U Papieża skutkowało to uciskiem nerwów w okolicy szyi, które przesyłają informacje z tchawicy do centralnego układu nerwowego. Mózg nie otrzymując sygnałów z tchawicy, nieefektywnie uaktywniał odpowiedź, co skutkowało jej pogłębiającym się obkurczaniem. (W ostatnich godzinach życia, gdy człowiek umiera, zazwyczaj znoszą się sygnały rozkurczowe, co prowadzi do zaniku funkcji życiowych.)

To właśnie znoszenie się skurczu i rozkurczu tchawicy powodowały, że żadne leki podawane Papieżowi w związku z pogłębiającą się niewydolnością oddechową nie działały. Gdy zorientowałem się z jakiego powodu Papież ma problemy z oddychaniem, chciałem szybko poinformować siostrę Tobianę lub Kardynała Dziwisza, aby jak najszybciej wykonywano Papieżowi rozluźniający masaż mięśni kręgosłupa, zwłaszcza szyi oraz założono odpowiednio wysoki kołnierz ortopedyczny, który uniósł by głowę i odciążył uciskane unerwienie. Gdyby wykonano te zalecenia, niemal natychmiast ustąpił by ucisk, a Papież bez trudu zaczął by oddychać i tracheotomia była by zbędna. (Każdy kto ma podobne problemy, powinien jak najszybciej skontaktować się ze mną. Wówczas kierując się moim instruktarzem usunie niebezpieczeństwo doprowadzenia do tracheotomii.) Gdy nie mogłem się już dodzwonić do Watykanu, zadzwoniłem do siostry Elżbiety z Zakonu Sercanek w Rzymie, aby skontaktowała się z siostrą Tobianą lub Kardynałem Dziwiszem by zadzwonili do mnie, ale i ona też nie mogła się dodzwonić.

Siostra Elżbieta trzykrotnie przebywała u mnie w Instytucie na leczeniu i szkoleniu, także po to, aby mogła wspomagać siostrę Tobianę i Kardynała Dziwisza w stosowaniu materaca BEFTT przez Papieża. Siostry te, także otrzymały w prezencie materac BEFTT, a po czasie zakupiły następny.

Każdy kto oglądał Papieża w TV widział, że wykonanie tracheotomii nie usunęło przyczyny problemów z Jego gardłem, jednak dzięki jej wykonaniu Papież nie udusił się. Niestety, ucisk unerwienia nadal pozostał. Nie musiał to być ucisk międzykręgowy. Z doświadczenia z wieloma innymi chorymi, także chorych na Parkinsona, a mających podobne problemy zauważyłem, że częściej są to uciski nerwów biegnących przez stwardniałe mięśnie. Z wyjątkiem jednego pacjenta, u wszystkich pozostałych uzyskiwaliśmy całkowite ustąpienie drżączki. Także z doświadczenia własnego wiem, że znacznie częściej są to uciski nerwów biegnących w stwardniałych lub nadmiernie napiętych mięśniach. Każdy kto oglądał Papieża w TV widział, że właśnie Papież miał takie objawy przez wiele lat i każdy widział, że pomimo leczenia medycznego drżączka Papieżowi nie ustąpiła. Nie mogła zresztą ustąpić, bo tak Papieżowi jak i wszystkim chorym leczono i niestety wciąż leczy się objawy drżączki, a nie usuwa jej przyczyny. (Czytaj rozdział „Choroba Parkinsona”.)

Powyżej napisałem, że gdy znoszą się sygnały skurczowe prowadzi to do zaniku funkcji życiowych. Natomiast gdy do określonych miejsc nie dotrą sygnały skurczowe, wówczas mięśnie rozwiotczają się powodując różne zmiany w stabilnym usytuowaniu kości, np. kości żebrowych, co powoduje, że żebro zachodzi na żebro w wyniku czego powstają bóle międzyżebrowe. Również występujące bóle kolan czy bioder, które są coraz powszechniejsze już u ludzi młodych, zwłaszcza długo siedzących przed komputerem, też mają podobną przyczynę. Chorzy leczeni w Instytucie, którzy mieli rozwiotczenia mięśni kręgosłupa, zwłaszcza dzieci, nierzadko bywało, że już po pierwszej nocy napięcia znacznie się zmniejszały, a bywało, że napięcia całkowicie się normowały. Kolejne noce coraz bardziej utrwalały powrót napięć skurczowo-rozkurczowych. Znacznie wolniej normowały się napięcia mięśni w przypadku ich nadmiernych skurczów. Gdy w odpowiednim czasie osoby mające podobne problemy, oprócz zastosowania materaca BEFTT, a także leków i odpowiedniej diety czy innych środków odbudowujących chrząstkę stawową, zastosuje właściwą zalecaną przeze mnie gimnastykę, wówczas bóle oraz objawy choroby znacznie szybciej znikają. Leki należy jednać zażywać rozsądnie, ponieważ można łatwo je przedawkować, a wówczas organizm może zablokować ich wchłanianie.

Jak zatem można zrozumieć, że pomimo, iż masowo publikowałem te informacje i przez osiem lat wraz z lekarzami udowadnialiśmy uzyskiwane w Instytucie efekty, to pomimo to w kolejkach na wstawienie endoprotezy czeka tysiące cierpiących chorych? Decydenci medycyny zamiast podjąć współdziałania, ze mną i z lekarzami, których zatrudniałem, z całą agresją podejmowali z nami walkę. Natomiast Izba Lekarska wykazała się największym draństwem jakie można sobie wyobrazić, karała lekarzy za to, że pracują u mnie w gliwickim Instytucie, pomimo, że skutecznie pomagali chorym. Większe draństwa wyzwala u człowieka tylko wojna. Każdy widzi, lecz do świadomości ludzi nie dociera fakt, że decydenci medycyny prowadzą nieustanną agresywną wojnę z tymi, którzy chcą skutecznie pomóc chorym. Do świadomości ludzi nie dociera, że tak naprawdę to decydenci medycyny prowadzą bezkarną wojnę z całym społeczeństwem wykorzystując do tego prawa ustanawiane przez nieświadomych tego polityków.

Czy nie dowodzi to, że profesor Zbigniew Religa miał rację, sugerując w swej wypowiedzi w TV, że celem lecznictwa konwencjonalnego jest zdrowotne wyniszczanie społeczeństwa? Dowód na to przedstawię tu także ja. Niektórzy pacjenci którzy leczyli się u mnie na chorobę Parkinsona, mieli znacznie większą drżączkę niż Papież, która w kilka dni całkowicie im ustępowała, a tylko u jednego pacjenta zmniejszyła się. (W każdej chwili mogę powtórzyć te wyniki.) W ich przypadkach oprócz stosowania materaca BEFTT, zatrudnieni przeze mnie rehabilitanci dodatkowo wykonywali im odpowiedni masaż karku i szyi, a gdy drżączka obejmowała inne części ciała, także miejsc unerwień odpowiadających za to drżenie. Pacjenci pod nadzorem rehabilitantów codziennie wykonywali zalecane im przeze mnie ćwiczenia. Równoczesne połączenie oddziaływania materaca BEFTT, masaży jak i ćwiczeń przywracało im sprężystość mięśni karku oraz szyj jak i całego ciała, dzięki czemu uciski unerwienia zwalniały się, a drżączka znikała.

Papieżowi drżączka nie ustępowała, ponieważ nie stosowano u Niego takich zabiegów, a Papież modląc się, coraz bardziej się pochylał i pogłębiał uciski nerwów.

Na wykładach w Domu Pielgrzyma Polskiego w Rzymie, już od 1994 roku pytałem słuchających mnie księży i zakonnic; dlaczego modląc się pochylacie się i patrzycie w ziemię? Dlaczego „nie patrzycie Bogu w okno”? Przecież człowiek nie rodzi się pochylony. Pozycja pochylona ukształtowana została w psychice jako pozycja poddaństwa, która niezaprzeczalnie w ewidentny sposób szkodzi zdrowiu.

Nie jest prawdą, że choroba Parkinsona powodowana jest syntezą zbyt małej ilości dopaminy przez komórki istoty czarnej. Doktor Parkinson mylił się! Dzieje się zupełnie odwrotnie, to zakłócenia w przekazie informacji o pracy mięśni do centralnego układu nerwowego powodują ograniczanie syntezy dopaminy. Gdyby bowiem organizm jej nie ograniczał i bez potrzeby tworzył dopaminę, wówczas musiał by ją jakoś zużyć. Wprowadzał by wtedy w drżenie mięśnie w dzień i w nocy i nie można by było pracować podczas dnia, ani zasnąć w nocy, a właśnie w taki sposób kończą życie chorzy na chorobę Parkinsona.

Na spotkaniach z chorymi na chorobę Parkinsona, jej objawy zawsze porównuję do migającej żarówki z powodu jej niedokręcenia. Nikt z tego powodu nie zwiększa napięcia w sieci lecz dokręca żarówkę! Jednak lekarze zajmujący się leczeniem tej choroby, nad którymi dominują decyzyjni naukowcy, podając chorym dopaminę postępują odwrotnie – „zwiększają napięcie w sieci”! (Więcej informacji w rozdziale „Choroba Parkinsona”.)

Zastanówcie się wszyscy, przecież tysiące lekarzy widziało Papieża w emisjach telewizyjnych i widząc Jego szybkie wyprostowanie, powinni domyśleć się co jest przyczyną obkurczania się tchawicy. Zwłaszcza ci lekarze którzy mieli bezpośredni kontakt z Papieżem i widzieli, że żadne podawane Mu leki nie powstrzymywały problemów z oddychaniem. Czy możliwe jest, że kiedyś dowiemy się dlaczego lekarze leczący Papieża na drżączkę tak bardzo się nad Nim znęcali, a w wyniku nadmiernych drżeń aby nie cierpiał podawano mu leki? Czy też było to po prostu zapyziałe standardowe postępowanie medyczne? Możliwe też, iż kiedyś decydenci medycyny przyznają się, że świadomie wypaczali psychikę przyszłych lekarzy w Uniwersytetach Medycznych, dla utrzymania bezwarunkowej władzy nad chorymi, utrzymania prestiżu naukowca i biznesu medycznego, oraz że wartości te są znacznie więcej warte niż wartość życia ludzkości w zdrowiu?

Kardynał Dziwisz oraz siostra Tobiana jak i pozostałe osoby sprawujące nad Papieżem codzienną opiekę byli Mu całkowicie oddani, a mając tak troskliwą opiekę, Papież mógł żyć jeszcze wiele lat. Papież dożył tylu lat, także dlatego, że tylko sporadycznie korzystał z leczenia konwencjonalnego. Gdyby korzystał z armii lekarzy, jak to niektórzy sądzą, to Jego organizm znacznie wcześniej został by zatruty lekami. Papież Jan Paweł ll, był człowiekiem bardzo pobożnym i nieskazitelnie uczciwym. Nie bez powodu został uznany za świętego. Jak zatem ma się zapis w Biblii, w wersecie Mądrość Syracha (w) 38:15 „Grzeszący przeciw Stwórcy swemu niech wpadnie w ręce lekarza„?

Gdyby natomiast Kardynał Dziwisz i siostra Tobiana odważnie współpracowali ze mną, zwłaszcza gdy narastały problemy z Jego gardłem, to wszystko potoczyło by się inaczej. Po wykonaniu Papieżowi tracheotomii również nie nawiązano ze mną kontaktu. Nie nawiązywano go zapewne także dlatego, ponieważ największe media w Polsce, zwłaszcza telewizja, masowo emitowały o mnie kłamliwe informacje. Pewnie obawiano się, że ci sprzedajni dziennikarze, także i ich zaczną wykpiwać.

Wrócę do zastosowania mojej pierwszej metody u Papieża w 1994 roku

Nie było to tak, że przyszedłem do Watykanu i zaproponowałem pomoc Papieżowi oraz księżom, zakonnikom i zakonnicom. To mnie poproszono abym im pomógł.

Zaczęło się to tak. W 1993 roku otrzymałem list od mężczyzny, który wraz kilkoma innymi wyleczyli się moją metodą z cukrzycy. Poinformował mnie on, że w lutym 1994 roku odbędzie się pielgrzymka do Klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie, w której wezmą udział osoby chore na cukrzycę z całej polski i abym tam przyjechał i opowiedział wszystkim o mojej metodzie. Natychmiast udałem się do Przeora Klasztoru na Jasnej Górze pokazując mu ten list. Przeor po przeczytaniu listu poprosił na spotkanie ze mną zakonnika, który studiował medycynę na Akademii Medycznej lecz nie podjął pracy jako lekarz i wstąpił do zakonu.

Na wszystkich spotkaniach z ludźmi gdziekolwiek były one organizowane, aby przekonać ludzi o słuszności i skuteczności opracowanych przeze mnie metod, zawsze wykonywałem im autodiagnozę. Wiadomo, że diagnoza, są to medyczne działania rozpoznające chorobę, zazwyczaj przy pomocy diagnostycznych urządzeń i różnych metod medycznych. Natomiast autodiagnoza jest to opracowany przeze mnie sposób prowokowania organizmu aby sam wskazał miejsca chorobowo zmienione.

Gdy Przeor jak i ów zakonnik po wysłuchaniu mnie przekonali się co do skuteczności mojego opracowania, a ponadto autodiagnoza poprawnie wykazała ich dolegliwości, natychmiast zaprosili mnie na kolejne spotkania na Jasnej Górze, które odbywały się w odstępie kilku tygodni. Na pierwsze spotkanie przyszła połowa zakonników, a na następne druga połowa. Potem konsultowałem poszczególnych zakonników telefonicznie i na kolejnych spotkaniach indywidualnie. Po każdym spotkaniu zostawiałem zakonnikom sto par biostymulatorów. Gdy przyjechałem na drugie spotkanie, natychmiast podeszła do mnie grupa zakonników opowiadając mi z wielką pasją o uzyskanych efektach zdrowotnych.

Szanując czas czytelników opiszę tylko jeden przypadek osiemdziesięcioletniego zakonnika, który podszedł do mnie i zaczął kilkakrotnie unosić do góry nogi, raz jedną, raz drugą, mówiąc; widzi pan jaki teraz jestem sprawny? Przed zastosowaniem biostymulatorów ledwo powłóczyłem nogami, tak duże trudności miałem z chodzeniem, a o podniesieniu nogi do góry nawet nie marzyłem…

W końcu nadszedł termin gdy na Jasną Górę dotarły pielgrzymki z całej Polski. Po mszy, wszyscy udali się do dużej auli, w której odbywają się różne spotkania. Na początku spotkania Przeor przedstawił mnie i powiedział, że będę mówił o informacjach zawartych w komórkach, które sterują wszystkimi funkcjami ludzkiego organizmu. Poprosiłem aby najpierw omówiono wszystkie zaplanowane tematy, a ja wystąpię na końcu, ponieważ z doświadczenia wiedziałem, że po moich prelekcjach zawsze jest wiele pytań. Wspomnę, że na spotkaniu tym wystąpił także dyrektor ówczesnej Polfy i opowiadał jak lichą insulinę importuje się z zagranicy i w jaki sposób niszczy się bardzo dobrą i skuteczną insulinę Polfy. Opowiadając o tym nie mógł powstrzymać się od płaczu.

Na końcu spotkania wystąpiłem ja i zacząłem mówić o samoistnym cofaniu się cukrzycy i wszystkich innych chorób oraz dlaczego choroby te samoistnie ustępują. Po krótkim czasie odezwał się jeden z lekarzy, współorganizator tego spotkania, zarzucając mi kłamstwa. Wówczas z sali odezwało się kilka osób, które potwierdziły, że oni także pozbyli się cukrzycy stosując moją metodę. Wtedy lekarz ten podszedł do mnie i wyrwał mi mikrofon mówiąc, że nie będę tu robił sobie reklamy. Osoby z Sali zaczęły protestować, że chcą mnie wysłuchać do końca. Wtedy lekarz ten wyłączył mikrofon abym nie mógł dalej mówić. Powiedziałem zatem do wszystkich, aby wyszli z sali ci którzy nie chcą mnie słuchać. Wyszło zaledwie kilka osób, a pozostali nadal oczekiwali na moją prelekcję. Gdy zacząłem mówić bez mikrofonu, wtedy lekarz ten wyłączył oświetlenie i nadal uniemożliwiał mi prelekcję. Wówczas z sali padła propozycja abyśmy wyszli na parking i tam chętnie wszyscy mnie wysłuchają. Chcę podkreślić, że był to luty i było bardzo zimno. Pomimo tego ludzie ci słuchali mnie ponad godzinę. Jeden z pielgrzymów wyraził się o tym incydencie w ten sposób; „to był istny horror na Jasnej Górze”. Po dwóch tygodniach któryś z pielgrzymów przysłał mi miesięcznik „Diabetyk”, który wydaje Górnośląskie Stowarzyszenie Chorych na Cukrzycę w Katowicach. W miesięczniku tym oczerniono mnie całkowicie konfabulując opis zdarzenia na Jasnej Górze. Pojechałem zatem do Stowarzyszenia, które wówczas mieściło się w Katowicach na ulicy Mariackiej, i wręczyłem prawdziwą treść zdarzenia, które miało miejsce na Jasnej Górze, prosząc o sprostowanie tej konfabulowanej. Nigdy jej jednak nie opublikowano.

Na kolejnym spotkaniu w Klasztorze w Częstochowie Przeor powiedział mi, że Papież też ma problemy ze zdrowiem i zapytał mnie czy mógłbym i Jemu pomóc. Ponieważ ja także zamierzałem dotrzeć do Watykanu na prośbę innych księży, zatem ucieszyłem się z tej propozycji i natychmiast się zgodziłem. Poprosiłem jednak aby Przeor powiadomił Papieża lub Jego sekretarza, że przyjadę do Rzymu. Do Papieża napisał także list proboszcz Chrzanowskiej Parafii euforystycznie polecając moją metodę leczenia.

Ponieważ akurat wybierałem się do Stanów Zjednoczonych na spotkania z Polonią, zatem postanowiłem połączyć te dwie podróże i już po dwóch tygodniach byłem w Rzymie, gdzie w Domu Pielgrzyma Polskiego na Via Cassia miałem trzykrotnie prelekcję dla zmieniających się grup duchownych. W Domu Pielgrzyma Polskiego zostawiłem samochód którym przyjechałem do Rzymu, a z lotniska w Rzymie poleciałem samolotem na spotkania do Nowego Jorku, a potem do Chicago i Los Angeles.

Tak się złożyło, że w tym czasie Papież pośliznął się w łazience i złamał kość szyjki głowy udowej. Założono Mu zatem endoprotezę, a ponieważ za kilka dni miało odbyć się w Bazylice św. Piotra, Święto Rodzin, podczas którego Papież zawsze udziela ślubu dwunastu małżeństwom, zatem postanowiono, że tym razem ślubów udzieli któryś z kardynałów. Lekarze odradzali Papieżowi taki wysiłek, ponieważ od wstawienia endoprotezy upłynęło zaledwie kilka dni. Gdy wróciłem do Rzymu po samochód, okazało się że siostra Dominika, która przekazała Papieżowi biostymulatory powiedziała mi uradowana, że Papież zastosował je i dzięki temu samodzielnie mógł udzielić ślubów.

Media w wielu krajach na świecie, także w Polsce, podały wówczas informację, że Papież, pomimo, że według oceny lekarzy nie mógł dokonać takiego wysiłku, to jednak przeszedł przez Bazylikę w obie strony, co stanowiło długość boiska sportowego, i udzielił ślubów. Oczywiście nikt nie wspomniał, że to dzięki zastosowaniu przez Papieża moich biostymulatorów.

Jednak informacja ta „pocztą pantoflową” dotarła do kościołów na całym świecie. Zaczęto mnie zatem zapraszać do różnych miast w różnych krajach, gdzie w salach przykościelnych miałem prelekcje, które zapowiadali księża podczas każdej mszy. Trwało to tak do 1998 roku. Wtedy miałem mieć, któryś już raz w ciągu tych lat, wykład w Sali przykościelnej w Londynie. W godzinach przedpołudniowych miałem natomiast spotkanie w POSKu w Londynie, gdzie każdego roku po kilkadziesiąt razy organizowano dla Polonii moje prelekcje. Po spotkaniu w POSKu podszedł do mnie jakiś ksiądz i niezbyt grzecznym tonem powiedział mi, że spotkania w sali przykościelnej nie będzie. Pomimo mojego nalegania nie chciał mi powiedzieć dlaczego.

W Polsce jednak księża, którzy leczyli się moimi biostymulatorami, a potem materacem BEFTT w gliwickim Instytucie, nadal mnie zapraszali na spotkania. Gdy pojechałem do Rzymu, również nie udało mi się uzyskać informacji dlaczego zamknięto mi drogę do spotkań z ludźmi w kościołach.

Wspomnę, że gdy wracałem z podróży do Izraela, jak zwykle przez Rzym, wówczas będąc na audiencji u Papieża podarowałem Mu różaniec. W pierwszej chwili, Papież nie chciał go przyjąć, ale gdy powiedziałem, że różaniec ten poświeciłem na Grobie Chrystusa, zatem możliwe, że energia tego świętego miejsca przekazana poprzez ten różaniec Waszej Świątobliwości może sprawi, że i Wasza Świątobliwość odwiedzi to święte miejsce. Jak wiadomo, Papież poleciał do Jerozolimy i odwiedził Grób Chrystusa.

W 2003 roku gdy Papież znacząco pochylił się i osłabł, a z ust miał ciągły upływ płynów, wówczas księża jak i parafianie, którzy korzystali z mojej metody lub korzystała z niej ich rodzina, poprosili mnie abym pomógł także Papieżowi. Kilka osób zadzwoniło do o. Hejmo i do Kardynała Dziwisza (wówczas był księdzem sekretarzem Papieskim) i przekonali ich o skuteczności mojej nowej metody i materacu, w którym zaprogramowałem oddziaływania BEFTT które nadspodziewanie szybko prowokują cały organizm do samonaprawy. Napisałem zatem list do Kardynała Dziwisza proponując pomoc Papieżowi, na który natychmiast odpowiedział, że dziękuje mi za dobre chęci, ale Papież ma troskliwą opiekę.

Oglądając transmisję pielgrzymki Papieża na Słowacji widziałem Jego ogromne osłabienie, pochylenie i upływ płynów z ust. Zorientowałem się dlaczego tak się dzieje, zadzwoniłem więc ponownie do Watykanu i powiedziałem Kardynałowi Dziwiszowi, że jednak przyjadę z materacami, po to aby ktoś kompetentny sprawdził ich skuteczność zanim skorzysta z nich Papież. Tym razem Kardynał Dziwisz już nie zaoponował. Do Rzymu wziąłem ze sobą dwa materace, a oprócz żony pojechała ze mną dr Danuta Kosicka, która przez czterdzieści lat była pulmonologiem i najdłużej z pośród lekarzy, których zatrudniałem pracowała u mnie w Instytucie.

Jak zwykle pojechałem do Domu Pielgrzyma Polskiego, którym zarządzał ojciec Konrad Hejmo, a który został uprzedzony o moim przyjeździe. Zanieśliśmy materace do wskazanego nam pokoju, do którego na test autodiagnostyczny przychodzili księża, zakonnicy oraz zakonnice. Materace testowano w obecności dr Kosickiej oraz zakonnic. Materac testował także biskup z Krakowa, bliski przyjaciel Papieża, starszy od Papieża o dwa lata i jak na swój wiek bardzo sprawny. Autodiagnoza jaką mu wykonałem wykazała, że ma tylko problem z ramieniem i obojczykiem. Było to dla nas ogromnym zaskoczeniem, ponieważ osobom w tym wieku autodiagnoza wykazuje wiele chorób.

Na test przysłano także polską lekarkę, która na stałe mieszka i pracuje w Rzymie, a której polecono by sprawdziła działanie materaca i jak mi powiedziano, bierze udział w konsylium, w przypadkach gdy potrzebna jest pomoc medyczna dla Papieża. Gdy lekarka ta weszła do pokoju, natychmiast dość obcesowo zapytała; co tu za pseudo naukowe metody propagujecie! Powiedziałem zatem do niej, że zamiast natychmiast krytykować, najlepiej będzie gdy położy się na materacu i wykona autodiagnozę, a ja w tym czasie opowiem jej na czym oparłem działanie tej metody. Już po kilku minutach leżenia na materacu zaczęła mówić o swoich odczuciach autodiagnostycznych. Wszystkie miejsca chorobowe jakie wskazał organizm zgadzały się z jej aktualną wiedzą, z wyjątkiem jednej. Stwierdziła wtedy; no tak, to by się zgadzało, a dotychczas myślałam, że jest to inny problem. Stała się wówczas bardzo miła i zaczęła analizować w jaki sposób dotrzeć z materacem do Papieża.

Było już późno, zatem w tym dniu zakończyliśmy testy, a ja poszedłem do pokoju ojca Hejmo, który miał nie więcej niż dwanaście metrów kwadratowych i był bardzo skromnie urządzony. Już na początku naszej rozmowy o Hejmo uniósł sutannę pokazując zażylaczone nogi, na których były również krwiste wybroczyny i powiedział do mnie; widzi Pan, wszyscy mamy takie nogi po stosowaniu pana biostymulatorów, Papież także.

W tym momencie wyjaśniło mi się dlaczego od 1998 roku nie pozwalano mi propagować mojej metody w salach przykościelnych na świecie, jak to robiłem od 1994 roku. Gdy jeszcze o. Hejmo powiedział mi, że Papieżowi miał guza nowotworowego na kolanie i lekarze z Ameryki proponowali wstawić Mu endoprotezę kolanową, lecz Papież na to się zgodził, wówczas zrozumiałem dlaczego Papieża przez te lata wożono w fotelu. Powiedział mi też o katapulcie zamontowanej pod siedziskiem fotela, z której wystrzeliwano Papieża do pozycji stojącej. Robiono tak ponieważ Papież sporo ważył i obsługa miała trudności z Jego podnoszeniem. Któregoś razu Papież nie zrównoważył ciała przed wystrzeleniem siedziska i niewiele brakowało aby doszło do tragedii. Od tej pory zaprzestano używać katapulty.

Z dalszej części rozmowy wywnioskowałem, że incydent ten spowodował także inne problemy. Gdy o Hejmo powiedział mi o zażylaczeniu i wybroczynach nóg u Papieża, wtedy natychmiast zapytałem, a czy wymienialiście codziennie po kilka razy skarpety frotowane spodem lub wkładki filcowe, których celem jest odbieranie toksyn z nóg, o czym mówiłem tu na każdym spotkaniu oraz napisałem o tym w książce pt. „Leczenie przepływem informacji”, których dziesięć egzemplarzy zostawiłem wam, a jedną podarowałem do Biblioteki Watykańskiej?

Przecież wyraźnie podkreślałem, że jeśli wzmacnia się krążenie, to również intensyfikuje się metabolizm, a w efekcie szybszego spalania tworzy się większa ilość toksyn. Osłabiony organizm nie jest w stanie ich wydalić naturalną drogą, ponieważ ludzie zbyt mało chodzą, zatem wypycha je do nóg. Wymiana skarpet ma na celu odbiór tych toksyn. Jeśli się ich nie odprowadzi, wówczas odkładają się w naczyniach żylnych i tętniczych oraz w tkankach obwodowych nóg tworząc wybroczyny i żylaki. Ponadto naczynia obwodowe, zwłaszcza nóg, a w mniejszym stopniu także rąk i głowy, pełnią rolę stresu naczyniowego. Zadaniem tego stresu jest obwodowe ograniczanie przepływu krwi i skierowanie tego zaoszczędzonego nadmiaru do chorych lub osłabionych narządów, w celu pozyskania przez nie większej ilości składników odżywczych. Ponadto jeśli znosimy skurcze stresowe naczyń obwodowych, to nie tylko tworzą się wybroczyny i żylaki ale wówczas również serce zostaje znacząco przeciążone, ponieważ nie dość, że musi przepompowywać zwiększoną ilość krwi do chorych narządów, to równocześnie musi krew dostarczać do naczyń obwodowych, które nie uległy obkurczeniu. Zatem nie tylko, że nie nastąpi efektywniejsze dokrwienie ale w nadmiernie obciążonym sercu może powstać zawał.

Wtedy o Hejmo zadzwonił do Kardynała Dziwisza i skrótowo opowiedział mu o tym. Na drugi dzień o Hejmo zawiózł mnie do Castel Gandolfo na audiencję do Papieża abym mógł coś więcej powiedzieć na temat Jego zdrowia. Ująłem Papieża za rękę i trzymając ją przez cały czas, zacząłem do Niego mówić poruszając różne tematy na które powinien zareagować. Jednak On nieustannie patrzył w górę, a oczy Mu nawet nie drgnęły.

Po powrocie o Hejmo zapytał mnie, jak wiedzę Papieża? Odpowiedziałem jednym słowem NIEOBECNY i zacząłem mówić dlaczego Papież utracił świadomość. W pewnym momencie o Hejmo zrozumiał dlaczego Papież ma upływ płynów z ust i dlaczego nie ma świadomości swego istnienia, zatem przerwał mi i połączył mnie z Kardynałem Dziwiszem. Gdy zacząłem mówić o działaniu materaca BEFTT i mojej kolejnej metodzie, Kardynał Dziwisz powiedział mi, że do Watykanu każdego miesiąca przychodzi około 3000 listów z propozycjami pomocy dla Papieża i nie jest możliwe ich zweryfikowanie. Zaczął mnie jednak słuchać, zatem i Jemu zacząłem mówić to samo co ojcu Hejmo lecz znacznie szerzej. Rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Powiedziałem, że Papież z powodu osłabionego krążenia jest nawadniany i odwadniany, czego dowodem jest upływ płynów z ust. Aby usunąć z organizmu nadmiar płynów, lekarze zazwyczaj podają furosemid lub inne moczopędne farmaceutyki. Jednak za każdym razem dawkę tą trzeba minimalnie zwiększać, ponieważ organizm podlega adaptacji i przyzwyczaja się do leków, czeka zatem na coraz silniejszy zewnętrzny bodziec chemiczny.

Pomimo farmakologicznego wspomagania odwadniania organizmu, płynów zalega coraz więcej. Na początku gromadzą się one zazwyczaj w narządach, których układ chłonny jest mniej wydolny. W końcu płyny wypychane są także do przestrzeni mózgowych. Zastoje płynowe zgromadzone w mózgu osłabiają emisję sygnałów elektrycznych pomiędzy neuronami, co musi skutkować stopniową utratą pamięci, a następnie utratą świadomości swego istnienia. Jest to przyczyną wielu chorób, nie tylko starczych, powoduje to także chorobę Alzheimera, którą też można skutecznie zwalczać moją metodą.

Gdy toksyny gromadzą się w nadmiernej ilości, organizm szuka sposobu pozbycia się nadmiaru tych płynów, u Papieża wydalał je poprzez błony śluzowe jamy ustnej. Dlaczego z ust? Ponieważ z powodu dużego pochylenia się Papieża i spowodowanego tym ucisku unerwienia, płyny zalegały w przestrzeni głowy, a tym samym i mózgu.

Podkreślałem Kardynałowi Dziwiszowi, że leżenie na materacu BEFTT powoduje, iż wzmacnia się układ chłonny, a dopiero potem powoli tętniczy i żylny, i to bez zwiększania ilości leków, wówczas zalegające płyny samoistnie wydalają się z organizmu naturalną drogą, dzięki czemu można powoli odchodzić od leków odwadniających. Gdy wydalą się płyny zalegające z przestrzeni mózgu, Papież będzie odzyskiwał świadomość. Tak działo się u wielu pacjentów w gliwickim Instytucie. Ponownie podkreśliłem, że leki odwadniające jakie stosują lekarze, powodują efekt błędnego koła, im częściej się je zażywa, tym większe tworzą się zastoje i więcej leków odwadniających trzeba podawać, ponieważ organizm przyzwyczaja się do nich i czeka na coraz silniejszy bodziec chemiczny.

Ponadto zaproponowałem też aby zastosować u Papieża masaż limfatyczny, który jeszcze bardziej wzmocni wydalanie zalegających płynów i co najważniejsze nie uzależni organizmu Papieża od leków odwadniających. Bardzo mocno podkreśliłem, że Papież nie może korzystać z materaca dłużej niż jedną godzinę na dobę, a gdy Jego organizm wzmocni się, nie więcej niż dwie godziny.

Stało się dokładnie tak jak powiedziałem Kardynałowi Dziwiszowi, że się stanie. Najpierw już po kilku dniach ustał upływ płynów z ust Papieża. Po kolejnych dniach Papież odzyskał świadomość i mógł swobodnie i rozumnie rozmawiać, a nie tylko czytać podawane Mu treści. Gdy dziennikarka TVN-u zapytała w Krakowie rzecznika Krakowskiej Kurii, czy Papież spał na materacu Piotrowicza, wówczas odpowiedział on, że materac został przyjęty jak każdy dar, ale nie trafił on do sypialni Papieża i Papież na nim nie spał. Jak wynika z moich zaleceń stosowania materaca BEFTT przez Papieża nie dłużej niż przez godzinę na dobę, przekazywanych Kardynałowi Dziwiszowi, Rzecznik powiedział prawdę.

Podczas naszej rozmowy, podkreślałem Kardynałowi Dziwiszowi, że Papież nie może umrzeć nie mając świadomości iż odchodzi, gdyż jego dusza zamiast przejść do Boskiej Światłości będzie się błąkać. Przytoczyłem wtedy słowa znanej modlitwy „Od nagłej, nieszczęśliwej śmierci, zachowaj mnie Panie”. Mówiłem, że dusza człowieka który odchodzi nagle, jak też tego który umiera nieprzytomny, nie jest w stanie przejść płynnie z umierającego ciała wprost do Boskiej Światłości i błąka się manifestując w otoczeniu różne pośmiertne reakcje, które ludzie odbierają jako manifestowanie się ducha. (Naukowcy obecnie nazywają to, przechodzeniem struktury energii do świata równoległego, a dziś jest niemal pewne, że wiedza jaką pozyskaliśmy podczas życia uwalnia się podczas śmierci i zapisuje się w przestrzeni magnetycznej bliższego lub dalszego otoczenia. Niektórzy nazywają to wstępowaniem na określony poziom.). Wówczas egzorcyści, którzy też niewiele z tego zachowania się ducha rozumieją, wypędzają, jak to określają, „złego ducha”… Księża idący z ostatnią posługą do umierających, też czasem doświadczają takiego wychodzenia ducha z ciała.

Natomiast nigdy nie słyszałem, aby jakiś lekarz pisał czy mówił, że też miał takie odczucie gdy obserwował umierających pacjentów. Dlaczego? Ponieważ lekarze podczas swej pracy nie mają ukształtowanej wyciszonej psychiki tak jak duchowni i śmierć pacjenta jest dla nich „chlebem powszednim”. Ponadto każdy rodzaj nastroju człowieka funkcjonuje na innej częstotliwość drgań energetycznych. Dlatego osoby głęboko uduchowione mają różne wybitne zdolności duchowe. Temat ten, w jaki sposób to się odbywa i jak wspomóc takiego ducha w przejściu do stanu Boskiej Światłości jest zbyt długi aby szczegółowo opisać go w tej treści, dlatego zapraszam do przeczytania całości w rozdziale pt. „Umieranie”.

Przy następnym wyjeździe do Rzymu, ja nie mogłem pojechać, zatem pojechała moja żona, dr Kosicka oraz pracownica, która marzyła o audiencji u Papieża, a wiedziała, że nas niemal zawsze zapraszano do Papieża. Tym razem wysłałem Papieżowi materac bardziej zmiękczony oraz łóżko rehabilitacyjne ruchome w każdej płaszczyźnie, ponieważ Papież sporo ważył i obsługa miała trudności z jego przemieszczaniem. Kardynał Dziwisz przysłał dwóch pracowników i wskazał pokój do którego pracownicy w obecności żony, dr Kosickiej i pracownicy wstawili tak łóżko jak i materac. Pokój ten znajdował się niedaleko od pokoju z okna którego Papież udzielał błogosławieństwa pielgrzymom przybywającym na Plac św. Piotra. Następnie dr Kosicka wykonała Kardynałowi Dziwiszowi autodiagnozę. Przy tej okazji układając mu emitor fotonów na splocie słonecznym zauważyła, że Kardynał Dziwisz nie miał wykonywanych bajpasów serca jak podawały media, ponieważ nie miał blizn pooperacyjnych. Potem w podziękowaniu Kardynał Dziwisz podarował im worek różańców poświęconych przez Papieża oraz zabrał ich na mszę celebrowaną przez Papieża do Jego prywatnej Kaplicy, gdzie wstęp mają tylko nieliczne osoby.

Po pewnym czasie Papież zaczął mieć problemy z gardłem, zatem wysłałem do Watykanu wydajny nawilżacz powietrza oraz koncentrator tlenu wraz ze specjalnymi workami tlenowymi aby robiono Papieżowi tlenoterapię komorową połączoną z baroterapią, by Jego organizm mógł efektywniej pozyskiwać tlen i zwiększoną jego ilość dostarczać go do chorych i mniej wydolnych narządów, w celu efektywniejszych samonapraw. Czy wykonywano te czynności, do dziś nie wiem. Wyobraźcie sobie jak bardzo było mi przykro, że znałem przyczynę problemów Papieża, których mógłby się szybko pozbyć, odzyskać zdrowie i znacznie dłużej żyć, a pomimo moich wielu prób dotarcia do Niego z pomocą, nie mogłem Mu pomóc. Gdy ogłoszono, że Papieżowi została wykonana tracheotomia siedziała obok mnie dr Kosicka, zwróciłem się do niej i powiedziałem; to co Pani doktor, zaczyna się koniec życia Papieża? Na co ona odpowiedziała, niestety, ale tak.

W artykule tym nie poruszam innych problemów jakie miał Papież i z jakiego powodu, ponieważ nie wypada ich poruszać.

Dlaczego przez dziesięć lat milczałem i nie publikowałem tych informacji? Ponieważ niektórzy dziennikarze zachowują się jak medialne hieny. Natychmiast zaczęli by kpić z mojej pomocy udzielanej Papieżowi i z Kardynała Dziwisza, a nie chciałem aby zakłócać kanonizacji Papieża.

Dziennikarzy którzy w świadomy sposób konfabulowali informacje o mnie było niewielu, ale z życia każdy z nas wie, że jedno zło opublikowane w mediach, może zniszczyć najuczciwsze działania społeczne tysięcy osób. Natomiast w mojej obronie stanął tylko jeden dziennikarz. Pozostali, w myśl zasady „kruk krukowi oka nie wykole” woleli milczeć. Czas emisji w TV, radiu i miejsca szpalt w gazetach, które przeznaczano na zwalczanie mnie, mojej metody oraz pracujących u mnie lekarzy, w przeliczeniu na reklamy, przekroczył by 300 milionów nowych złotych! Oczywiście koszty te pokrywali także chorzy, przeciwko którym de fakto wymierzone były te kłamstwa, ponieważ nie mieli oni świadomości, że finansują te kłamstwa, poprzez zakup reklamowanych produktów.

Podkreślę, że ani razu nie zaproszono mnie do żadnej z tych audycji abym mógł się wypowiedzieć. Zapewne dlatego abym nie zdemaskował ich kłamstw i manipulacji w leczeniu chorych, które rozpowszechniali wraz z nieuczciwą grupą kilku lekarzy.

Podobnie jak można skutecznie pomóc chorym w chorobie Parkinsona, tak samo można pomóc i w przypadku mukowiscydozy. Gdy zakłócenia sygnałów odpowiedzialnych za wstrzymanie tworzącego się śluzu nie powstrzymują jego wytwarzania, to nadmierna ilość tego śluzu powoduje, że płuca się w nim topią. Dzieci chore na mukowiscydozę niezmiennie leczone w tzw. „nowoczesny naukowy sposób” medycyną konwencjonalną, podobno będącą obecnie w fazie ogromnego rozwoju, mają gwarancję powolnej i przedwczesnej śmierci w młodym wieku. W przypadku mukowiscydozy, z całą stanowczością twierdzę, że nie są temu winne zakłócenia genetyczne. Zmiany genetyczne to wtórna przyczyna mukowiscydozy, jak i niemal wszystkich innych chorób, w przypadku których „naukowa medycyna” twierdzi, że ich przyczyną są zakłócenia genetyczne. Tylko niektóre z tych chorób faktycznie są wynikłe z utrwalonych błędów genetycznych, ale i w tych przypadkach można tym chorym skuteczniej pomóc, a nie udawać pomoc, oczywiście jeśli choroba nie stała się już nieodwracalna i chory nie jest w stanie agonalnym.

Cóż z tego, że chorym na mukowiscydozę i inne choroby płuc, którzy leczyli się u mnie w Instytucie, w ciągu zazwyczaj kilku dni znikał dany problem. Dziennikarze wespół z kilkoma lekarzami manipulowali informacjami w taki sposób aby masowi odbiorcy tych informacji uznawali moje informacje za nieprawdziwe. No bo jak to jest możliwe, aby jeden Piotrowicz podważał tysiące autorytetów medycznych i ich osiągniecia naukowe? O zdołowanej psychice ludzi piszę w kilku rozdziałach.

Wszyscy chorzy, także na mukowiscydozę, nadzorowani byli przez lekarzy, którzy pracowali w Instytucie, między innymi przez doktor Danutę Kosicką, lekarkę pulmonolog z czterdziestoletnim stażem, która także potwierdzała te wyniki. (Przypomnę, że najpierw była ona u mnie pacjentkom i cała ta naukowa medycyna nie mogła jej pomóc.) Jednak medyczni „Neroni” naszych czasów, umacniani przez media, masowo kłamali, a gdy zaczęli być wspomagani w zakresie lecznictwa przez dyktatorskie prawa Unii Europejskiej i jej niewolnicze przepisy, w końcu doprowadzili do tego, że zabroniono wprowadzania na rynek sprzedaży materacy BEFTT.

Ponieważ ja nie jestem lekarzem i nie znam się na leczeniu farmakologicznym, dlatego zatrudniałem lekarzy aby korygowali zażywane przez pacjentów leki, które im zapisali lekarze w miejscu ich zamieszkania. Gdyby bowiem pacjenci uzyskując poprawę nadal zażywali taką samą ilość leków lub nagle odstępowali od ich zażywania, wówczas mogli by mieć duże problemy. Gdy o tym napisałam w gazecie „Świat i Medycyna” jaką wydawał gliwicki Instytut, wówczas nie tylko dr Kosicka ale i wszyscy pozostali pracujący u mnie lekarze byli wzywani przez Izbę Lekarską i karani za to, że pracują w gliwickim Instytucie, lub byli straszeni, że jeśli nie zwolnią się z pracy w Instytucie to zostanie im zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza???!!!

Prowodyrem tych działań był ówczesny Prezes Śląskiej Izby Lekarskiej doktor Maciej Hamankiewicz, którego potem wybrano na Prezesa Krajowej Rady Lekarskiej, na którym to stanowisku jest do dziś. (Słuchałem jego pierwszej wypowiedzi gdy go wybrano na to stanowisko; „będę pilnował interesu lekarzy…, kolejna jego wypowiedź była następująca; „będę pilnował interesu lekarzy, no i oczywiście pacjentów…”.)

Dziennikarze także zachowywali się w mediach według starej sprawdzonej szkoły krwawych dyktatorów, którzy twierdzili, że osoba której nie udziela się głosu, nie ma racji. W ten sposób media blokowały dostęp do publikowanych przeze mnie i pracujących u mnie lekarzy informacji, gdy pisałem, że możliwe jest skuteczne leczenie, a szczególnie zapobieganie wielu chorobom postępującym oraz uznawanych za nieuleczalne. Niestety, ludzie, którym media zniekształciły zdrowe myślenie dawali posłuch tym medialnym kłamstwom. Jest to ewidentny dowód ogromnego wpływu mediów na kształtowanie społecznej psychiki – czym zresztą dziennikarze wciąż się chwalą, oficjalnie mówiąc, że kształtują oni opinię społeczną.

Jeden ze znanych krakowskich dziennikarzy Henryk C., już nieżyjący, ponieważ „zapalił się papierosami na śmierć”, który przez pewien czas był redaktorem naczelnym wydawanego przeze mnie w Krakowie tygodnika „DZIŚ I JUTRO”, w chwilach szczerości mawiał do mnie, że dziennikarze jeśli zechcą to mogą z diabła zrobić anioła, a z anioła diabła. Powiedział też, że nikt w opinii społecznej nie jest takim jakim jest, lecz jest takim jakim go media malują. Lub, że jeśli dziennikarze zechcą, to mogą spowodować, że ludzie będą próbowali chodzić na uszach. Albo, że gdyby Hitler nie miał Goebbelsa to zapewne nie zdobył by władzy i nie doszło by do drugiej wojny światowej. Natomiast znane są wypowiedzi Winstona Churchilla, który niejednokrotnie mówił, że „demokracja jest złym sposobem rządzenia społeczeństwem, ale nikt dotąd nie wymyślił nic lepszego”. Gdy przeczytacie rozdział p.t: „Dlaczego w 1995 roku startowałem na Urząd Prezydenta Polski?”, dowiecie się, że taki uczciwy i sprawiedliwy dla wszystkich sposób opracowałem i głosiłem go podczas tej kampanii.

Dlaczego zatem pomimo wypowiedzi wielu znanych osób, w tym profesorów medycyny, możliwe jest tak drastyczne i bezkarne mieszanie ludziom w psychice przez dziennikarzy? Ponieważ media, owszem, niezaprzeczalnie są nam służebne i głównie podają prawdziwe informacje. Jeśli jednak chcą kogoś zniszczyć, wówczas pomiędzy ciąg informacji prawdziwych, wplatają konfabulowane, wtedy w ludzkiej psychice wytwarza się ciąg przekonań, że i te informacje są prawdziwe.

Aby media nie ponosiły konsekwencji za konfabulowane informacje, zaczęli kupować te informacje od dziennikarzy pracujących na własny rachunek. Gro dziennikarzy to biedota, ponieważ jest im bardzo trudno sprzedać mediom, zwłaszcza telewizji, informacje godne niezależnego dziennikarza o wysokiej etyce zawodowej, zatem swe reportaże czy artykuły robią na zamówienie. Powiedziała mi o tym dziennikarka, która robiła reportaż na zamówienie TVN-u do programu UWAGA! Gdy skończyła nagrywać kamerą wypowiedzi pacjentów Instytutu podszedłem do niej i powiedziałam; „Pani sumieniu pozostawiam, co Pani zrobi z tym reportażem”. Wówczas odpowiedziała; „ja muszę zrobić ten reportaż, ponieważ nie otrzymam innych zleceń…”.

Kiedyś w mediach było dość głośno, że pewien polityk publicznie powiedział, że znany do dziś dziennikarz stosuje szkołę Goebbelsowską. Dziennikarz ten wytoczył mu sprawę sądową i autor tej wypowiedzi musiał go przeprosić. Dlaczego zatem możliwe jest mieszanie przez media ludziom w psychice? Ponieważ adaptacji najpierw podlega bardzo chłonna ludzka psychika, a dopiero potem zgodne z jej adaptacyjnym utrwaleniem błędne postępowanie. To właśnie dlatego narody uwielbiają przywódców, którzy po czasie okazują się być psychopatami, a nierzadko zwykłymi mordercami. Psycholodzy społeczni wiedzą, że wpojenie ludziom w psychikę błędnego postępowania, wiąże się z ludzkimi problemami, a zorganizowane usuwanie tych problemów, szczególnie ogólnospołecznych, to kręcący się biznes, także, a może zwłaszcza biznes medyczno-medialno-polityczny, ponieważ koszty te wówczas pokrywają całe nieświadome tego społeczeństwa. Media wiedzą, że takim postępowaniem powodują ogromne straty społeczne, a zwielokrotniają zyski tym którzy są sponsorami mieszania ludziom w głowach.

W oddzielnym rozdziale napiszę o moich doświadczeniach w Izraelu, gdzie działał mój przedstawiciel propagujący moją metodę, a gdzie zdobyłem ogromną wiedzę społeczną społeczności żydowskiej. Od tego czasu Żydów nazywam profesorami narodów.

Szerzej też opiszę wypowiedź profesora Zbigniewa Religę, gdy był Ministrem Zdrowia w Wiadomościach TV. Powiedział on, że co roku ilość niepotrzebnych zgonów w Polsce jakie nieświadomie powodują lekarze niewłaściwymi sposobami leczenia, wynosi 30%, co wynosi około 150 000 osób. W oddzielnym rozdziale udowodnię, że nie jest to całkowita wina lekarzy.

——————————————————–
Artykuł został skopiowany ze strony Kazimierza Piotrowicza http://www.kazimierzpiotrowicz.pl
Link do artykułu: http://www.kazimierzpiotrowicz.pl/?p=10



Quantec – koniec oszustw mafii farmaceutycznej?

$
0
0

Niech was nie zmyli temat poniższego artykułu. Urządzenie Quantec potrafi diagnozować i leczyć nie tylko konie. Ale o tym w kolejnych materiałach. Dla zainteresowanych zajawka w postaci rozmowy z właścicielką Quanteca, Martą Jakóbek:


link: https://www.youtube.com/watch?v=UV7cozjcTsY

Radionika, rewolucyjne połączenie fizyki i medycyny naturalnej

Bonne Amie

Bonne Amie przezwyciężyła dzięki QUANTEC-owi swoją ciężką chorobę

Diagnoza czy terapia na odległość to zjawiska, które nie pasują do naszego współczesnego modelu postrzegania świata. Pewne wydarzenia nauka odrzuca jako „niemożliwe do wyjaśnienia” i spycha je w sferę fantazji. W rzeczywistości można jednak założyć istnienie przesłanek technicznych, które wywołują takie zjawiska. Istnieją też ludzie, którzy nie chcą zrezygnować z nowej terapii, tylko dlatego, że nauka nie jest jeszcze w stanie wyjaśnić mechanizmu jej działania. W radionice widzą oni szansę dla leczenia holistycznego i uzyskują już w praktyce zadziwiające wyniki terapii – również u koni.

„Zajmuje się Pani przecież leczeniem koni. Czy jest Pani zainteresowana poznać nową, niezwykłą metodę?”

Pytanie z Monachium brzmiało nieco tajemniczo, a pierwsze informacje były tak zadziwiające, jak i niewyobrażalne; chodziło o radionikę. Pierwszym wyjaśnieniem było, że radionika wykorzystuje zdolności umysłu, w połączeniu z urządzeniami technicznymi, dla umożliwienia komunikacji między systemami biologicznymi.

Radionika zajmuje się badaniem biopól oraz pól morficznych. Według Ruperta Sheldrake’a pola morficzne stanowią zjawisko elektromagnetyczne; otaczają one wszystko w naszym świecie, niezależnie od tego, czy chodzi o zwierzę, człowieka, roślinę czy przedmiot. Pola morficzne istnieją na płaszczyźnie „przed-materialnej”. Radionika to metoda, która daje możliwość analizy (skanowania)  tych pól informacyjnych (pól morficznych) oraz dostarczania im informacji (napromieniowywanie). Wszystko to brzmiało bardzo abstrakcyjnie ale interesująco. W końcu istniały metody leczenia, które długo odrzucano, zanim się przyjęły. Przede wszystkim jednak wiele z tych metod, jak np. akupunkturę, stosowano osiągając dobre rezultaty – długo, zanim naukowcy potrafili wyjaśnić ich działanie.

Klacz Bonne Amie

Anja Mootz

Anja M. Mootz i Franz Mootz są przekonani o skuteczności QUANTEC-a

Anja Mootz jest jedną spośród już wielu terapeutów, którzy z powodzeniem stosują instrumentalną biokomunikację w praktyce. Historia klaczy Bonne Amie z pewnością należy do przypadków, które wywarły na niej głębokie wrażenie. Brązowa klacz wygląda dzisiaj na wyjątkowo zdrową. Z zadowoleniem skubie trawę pośród swoich towarzyszy i wydaje się cieszyć słońcem. Nic nie przypomina odysei, którą koń ten przeszedł.

Kiedy przed trzema laty pojawiło się przed drzwiami dwóch mężczyzn i chciało oddać źrebaka, klacz była już w drodze do rzeźni, opowiada Anja Mootz. Razem ze swoim mężem zajęli się źrebakiem i udało im się uratować matkę, Bonne Amie. Anja Mootz mieszka ze swoim mężem od wielu lat na Węgrzech i zajmuje się naturalnymi metodami leczenia koni.

Klacz, która miała wtedy trzy lata, znajdowała się w żałosnym stanie. Była całkowicie zaniedbana dodatkowo jeszcze wyczerpało jej siły, zanim je jej po prostu odebrano”, przypomina sobie Anja Mootz. Dokładne badanie klaczy przyniosło przerażające wyniki:
Cierpiała między innymi na bardzo silną niewydolność krążenia, zapalenie miedniczek nerkowych, pęknięcie miednicy, nowotwory jelit, metastazy w wątrobie, jak również raka kopyta. Analiza zawierała w sumie 40-50  punktów, dotyczących stanu zdrowia konia, aż do najcięższych stanów traumatycznych. Ostatnie można było tłumaczyć nagłym rozstaniem ze swoim dzieckiem.

Analiza Quanteca

Dioda z białym szumem, skanuje  biopola  w kilka minut.

Dioda z białym szumem, skanuje  biopola w kilka minut.

Wspomniana analiza została sporządzona przez QUANTEC, specjalnym urządzeniem radionicznym, którym terapeutka posługuje się w praktyce od kilku lat. Chodzi tu o jedyny w swoim rodzaju radioniczny system komputerowy, w którego skład wchodzą dioda z białym szumem stanowiąca serce generatora skanującego biopola oraz laptop. Są one ze sobą połączone.

Analiza polega na tym,  że wyszukane przez diodę informacje o koniu zostają porównane z wpisami baz danych, które są zapisane na komputerze: mówiąc językiem fachowców jest to skanowanie na rezonans. Wykrywa się przy tym ewentualne zaburzenia i blokady. System uwzględnia zarówno stany fizyczne, jak i mentalne czy psychiczne.

Do 100.000 zapisanych frekwencji baz danych wchodzą np. akupunktura, alergeny,  esencje kwiatowe dr Bacha, homeopatia i osteopatia. Specjalna baza danych z dziedziny medycyny weterynaryjnej jest poświęcona schorzeniom koni. W praktyce analizę przeprowadza się na podstawie surogatu ciała – np. niewielkiej ilości krwi, kępki włosów.
Jak można jednak uzyskać wiele dokładnych informacji z kilku włosów? Aby wyjaśnić takie zjawiska, zwolennicy radioniki zwracają uwagę na badania, które  wykazały, że Wszechświat cechuje budowa holograficzna, tzn., że część zawsze zawiera również i całość. Zatem każda komórka ciała posiada wszystkie informacje genetyczne i nie ma to znaczenia, czy chodzi o komórki krwi czy też włosów.

Terapia

Rozpoznanie problemów to jednak nie wszystko. Wynik badania komputera daje dodatkowo wskazówki dla planu terapii pacjenta. Poza wpisami z baz danych terapeuta otrzymuje również wykaz środków, które powinny zostać przepisane. Terapia może być wtedy klasyczna, np. za pomocą globulek lub akupunktury. Możliwe jest również napromieniowywanie koni odpowiednimi uzdrawiającymi impulsami. W chwili, gdy informacja zostanie dostarczona jednej komórce organizmu, wszystkie komórki o tym samym DNA otrzymują tę informację. Działa to niezależnie od tego, gdzie te komórki się znajdują, a zatem może działać jako uzdrawianie na duże odległości.

Podstawą wyżej opisanej metody jest następujący model: organizmy żywe mają zdolność komunikowania się między sobą poza obszarami, które są odczuwalne lub mierzalne; mówi się wtedy o biokomunikacji. Biokomunikacja instrumentalna to możliwość zbudowania fizykalnego urządzenia w taki sposób, aby mogło ono symulować system biologiczny. W konsekwencji urządzenie takie może odbierać informacje od innych systemów biologicznych, a także dostarczać informacji innym systemom. Radionika nie posługuje się żadnymi materialnymi substancjami. Urządzenie radioniczne może samo wytworzyć informację odpowiadającą potrzebnemu lekarstwu i przekazać ją obiektowi docelowemu. Chodzi tu np. o informację środka homeopatycznego, nosody itp., które można przekazać koniowi.

Proces zdrowienia Bonne Amie następował stopniowo, krok po kroku. Z początku głównym zadaniem była stabilizacja krążenia i układu odpornościowego. W tym celu QUANTEC napromieniowywał klacz energią uzdrawiającą co 3 godziny przez 30 s. Wspomagano funkcjonowanie nerek, wątroby i jelit. Dodatkowo wprowadzono napromieniowywanie Carcinosinum. Środek ten, wyprodukowany z komórek raka piersi, wskazała homeopatyczna baza danych jako środek konstytucyjny dla klaczy.
Anja Mootz mogła przy pomocy urządzenia radionicznego ustalić ponadto roślinne suplementy do paszy, jak np. inulinę, ziemię glinkową, ekstrakt z pestek winogron, rozmaryn i olejek tymiankowy.

Po upływie około trzech, czterech miesięcy Bonne Amie przezwyciężyła najgorsze problemy, wspomina terapeutka. Nastąpiły regularne badania kontrolne i napromieniowywanie klaczy, dostosowane do wyników badań. Po upływie mniej więcej pół roku QUANTEC nie wykazywał żadnego obciążenia rakiem. Nowotwór jelit, który dał już przerzuty na wątrobę, został wyleczony.

Następnego lata stan Bonne Amie był już bardzo stabilny; jej sierść stała się błyszcząca i klacz przybrała na wadze. Oprócz tego, z pozbawionej sił, niezaangażowanej klaczy stała się bardzo troskliwą mamą. Dopiero po ukończeniu pierwszego roku życia źrebak został odzwyczajony od mleka matki, co wpłynęło bardzo korzystnie na rozwój obu koni.

Przypadek boreliozy

Anja Mootz, która w swojej przychodni weterynaryjnej zajmuje się nie tylko swoimi własnymi, lecz też wieloma cudzymi końmi, ceni sobie swoje urządzenie radioniczne także w
mniej spektakularnych przypadkach. W międzyczasie zgromadziła wyniki doświadczalne 
z ponad 5.000 badań.

Syndrom potrząsania głową, POChP, egzema letnia, jak również zaburzenia zachowania to tylko niektóre 
z chorób jej pacjentów – koni, które w ten sposób skutecznie wyleczyła.

„QUANTEC stanowi niezrównaną pomoc, zwłaszcza 
gdy symptomy są rozmazane”, mówi Anja.

Przykładowo Lisa, 3-letnia klacz maści siwej została jej przedstawiona na początku kwietnia z objawami boreliozy. Borelioza to choroba infekcyjna, przenoszona przez kleszcze. Problem polega na tym, że u koni 
jest bardzo trudno odgraniczyć boreliozę od innych chorób. Możliwe objawy sięgają od reakcji w miejscach ugryzienia, jak świąd, stan zapalny skóry, obrzęk aż do niedowładu i stanów niepokoju. Zdarza się, że układ odpornościowy reaguje bardzo gwałtownie i obciąża przez to cały organizm. Takie reakcje występują czasem po ugryzieniu niezainfekowanego kleszcza, więc nie są wystarczającym dowodem infekcji boreliozą. Zdecydowanym dowodem nie są też towarzyszące boreliozie symptomy, jak gorączka, brak apetytu, obojętność, ponieważ wiele innych chorób ma podobne objawy.

Na ogół terapia opiera się więc na poszlakach i wynikach różnych badań krwi. U Lisy podejrzenie zachorowania na boreliozę potwierdziło się po zbadaniu włosów z ogona klaczy przy pomocy urządzenia przez Anję. HealingSheet zaproponował terapię środkami homeopatycznymi Lachesis i Pyrogenium, które mają działanie antybakteryjne. Dodatkowo przeprowadzono napromieniowywanie informacją Essiak – nosody boreliozy dla stymulacji układu immunologicznego. W ciągu 5 tygodni stan zdrowia klaczy uległ wyraźnej poprawie.

Nowa technologia jako szansa przyszłości 


W ten sposób można ustalić przyczyny przyszłych chorób na długo przedtem,
zanim wystąpią rozpoznawalne na zewnątrz objawy. Inna zaleta polega na
tym, że celem terapii nie jest likwidowanie symptomów, lecz przyczyn choroby.

Radionika jest zatem zgodna z holistycznym podejściem do pacjenta, które sta
nowi podstawę wszystkich terapii medycyny naturalnej. Zwłaszcza w dziedzinie profilaktyki stwarza ona możliwości, aby przez analizę stanu zdrowia wcześnie wykryć słabe punkty i oddziaływać na nie zapobiegawczo albo je nawet usunąć.

Radionikę można również stosować jako środek wspomagający trening lub za
wody koni wyścigowych, aby ukończyły sezon zdrowe i sprawne. QUANTEC jest obecnie najnowocześniejszym urządzeniem radionicznym, a przy tym urządzeniem najdłużej już pracującym z wykorzystaniem diod z białym szumem.

Badania naukowe, które trwają już od ponad 30 lat wykazały, że diody te mogą służyć jako interfejs między maszyną a świadomością, twierdzi twórca urządzenia Peter von Buengner. Specjalista terapii niekonwencjonalnych zaprojektował ten wyjątkowy system i zastosował w praktyce teorie, które stanowią podstawę radioniki posługując się najnowocześniejszą techniką komputerową. Dla weterynarzy i terapeutów urządzenie to stanowi idealne wyposażenie ich przychodni czy gabinetu. W medycynie weterynaryjnej jest ono jeszcze mało rozpowszechnione.

tekst i zdjęcia: von Sabine Heüveldop

Na podst: http://www.quantec.eu/polish/dziedziny_zastosowan/dziedziny_zastosowan_weterynaria_konie_szansa_bzdura.html


Afera z suplementami w wielkich sieciach handlowych wstępem do kontroli sprzedaży ziół w USA

$
0
0

Natural poison smallŚledztwo przeprowadzone na zlecenie Prokuratora Generalnego stanu Nowy Jork Erica Schneidermana, wykazało wielkie oszustwo jakiego dopuściły się największe sieci handlowe w USA – Walmart, Target, GNC i Walgreens. Otóż produkują one i sprzedają tzw. suplementy ziołowe, które nie tylko nie zawierają żadnych ziół, ale w rzeczywistości mogą być trujące!

Tylko 21% sprzedawanych suplementów zawierało składniki roślinne z etykietek, natomiast pozostałe 79% wypełnione było sproszkowanym ryżem, roślinami domowymi i szparagami. Oszukańcze suplementy to echinacea, ginseng, dziurawiec, czosnek, ginkgo biloba oraz saw palmetto.

Badania przeprowadzono na 390 próbkach z 78 opakowań z w.w. sieci handlowych z przypadkowo wybranych lokalizacji. Porównywano DNA znalezione w suplementach z DNA roślin, które rzekomo miały być przetworzone. Wiele z tych tabletek w ogóle nie zawierało DNA, niektóre z kolei zawierały DNA innych roślin niż reklamowane. I tak np. rzekome gingko biloba zawiera musztardę, pszenicę i rzodkiewkę. 6 produktów Walmartu nie zawierało składników roślinnych – nie było tam w ogóle żadnego DNA! Najmniej oszukańcze okazały się suplementy Targetu.

Schneiderman zakazał dystrybucji tych produktów z uwagi na nielegalność tych działań – fałszywego etykietowania, zanieczyszczenia produktów i fałszywego reklamowania. Co gorzej, stwierdził, że produkty te mogą mieć działanie szkodliwe z uwagi na alergie powodowane przez ukryte składniki takie jak pszenicę czy fasolę.

Oszustwa jakich dopuściły się wielkie sieci handlowe, jeśli chodzi o suplementy ziołowe, mogą mieć ukryty cel – odciągnięcie społeczeństwa od medycyny alternatywnej, szczególnie leczenia ziołami, gdyż takie jak tam sprzedawane na pewno nie miały żadnej wartości leczniczej.

Suplementy ziołowe nie muszą być legalizowane przez FDA, agencję, która zatwierdza leki w USA. Jest to wynikiem „dziury” w prawie stanowym z 1994 roku. Tak więc, być może chwyt z ujawnieniem oszustwa sieci dystrybucyjnych jest krokiem w kierunku zakazu wolnej sprzedaży ziół.

Z uwagi na to co się dzieje z przemysłem farmaceutycznym i w ogóle tzw. „ochroną zdrowia”, że staje się ona bronią masowego rażenia, a agencja FDA jest de facto masońskim środkiem regulacji służącym firmom farmaceutycznym i globalnym zbirom, można przypuścić, że badania przeprowadzone na zlecenie Prokuratora Generalnego wcale nie mają na celu dobra klientów, ale prowadzą do ograniczenia dystrybucji suplementów ziołowych.

Stany Zjednoczone są zainfekowane najbardziej wredną formą faszyzmu – żydokorporatyzmem, i w związku z tym nic nie może się odbyć bez zgody właścicieli największych firm, którymi są jak wiadomo syjonistyczni żydzi. Trudno przypuścić by żyd Schneiderman (zob: http://ballotpedia.org/Eric_Schneiderman ) wystąpił przeciwko sowim ziomkom – faktycznym właścicielom największych sieci dystrybucyjnych w USA, gdyby tak było to szybko skończyłby jak inny żydowski Prokurator Generalny Eliot Spitzer – przyłapany na „skandalu obyczajowym”, lub gorzej – zginąłby w katastrofie lotniczej…

walmartstarJim Stone (jimstonefreelance.com) słusznie zauważył, że np. w logo Walmartu od 2008 roku zamieszczono ukrytą sześcioramienną gwiazdę Dawida, zamiast tradycyjnej amerykańskiej gwiazdy pięcioramiennej. Syjoniści mają jeden cel – wymordowanie większości populacji globu, czego scenariusz został pięknie przedstawiony m.in. w Protokołach Mędrców Syjonu – to pewnie dlatego produkty kiedyś godnego zaufania Walmartu są obecnie truciznami.

Materiały:




Pepsi rezygnuje z trującego aspartamu jako słodzika

$
0
0
wpid-diet-pepsi-aspartame-free

zdj: christianpatriots.org

Niewątpliwie jest to dowód na to, że media głównego ścieku są na wymarciu. Reklamy nie działają, wręcz przeciwnie – nachalne promowanie staje się antyreklamą. Firmy powinny sobie to uświadomić, że dając reklamę w ścierwomediach narażają się na utratę biznesu. I o nam chodzi – by coraz więcej ludzi bojkotowało reklamowane w telawizjach, ścierworadiach czy ścierwogazetach produktów. Media te muszą odczuć utratę dochodu i aby móc dalej funkcjonować – przestać kłamać!

To co się stało z Pepsi, choć na razie tylko w USA, powinno być dla nas wielką satysfakcją, że media alternatywne mają już tak dużą przekładnię, że potrafią spowodować znaczący spadek dochodów wielkie firmy o zasięgu globalnym. Tym razem zmiana będzie raczej nieodwracalna – rynek w USA jest najważniejszy i to on dyktuje produkcję na cały świat. Wcześniej, w 2006 roku Sąd Najwyższy Indii, na skutek pozwu zbiorowego, zakazał sprzedaży trujących napojów Coca-Coli i Pepsi. Chodziło nie tylko o aspartam, ale i także pestycydy (http://www.naturalnews.com/019891_Pepsi_soft_drinks.html). Choć tym razem o pestycydach nie ma mowy, to sądzę, że jest to dopiero początek walki społeczeństwa z gigantami spożywczymi w zakresie bezpieczeństwa żywności i napojów. Nie można bowiem zaakceptować by te były wykorzystywane jako broń masowego rażenia.

Choć o aspartamie i jego szkodliwości jest głośno w mediach alternatywnych (tu było m.in w artykule Aspartam – Śmiertelna Trucizna ), to nic na ten temat się nie dowiesz od prostytutek dziennikarskich ani od ścierwoekspertów – de facto zbrodniarzy, dla których nie mają znaczenia promowanie zabójczych szczepionek, fluoru, aspartamu i innych bandyckich metod depopulacji.

Jako pierwszy po polsku, na podstawie doniesień Reutersa, informację o tym podał Puls Biznesu: http://www.pb.pl/4052395,12417,pepsico-rezygnuje-z-aspartamu .
Podano, że bezcukrowa Pepsi będzie słodzona mieszanką sukralozy i acesulfamu potasu. Dość rzetelnie poinformowano, że przyczyną zmiany jest spadek konsumpcji napojów dietetycznych z uwagi na szkodliwość słodzika, szczególnie aspartamu. Ogólny spadek przychodów netto koncernu to 3,2%, a więc, znaczący. Nie podano jednak szczegółów jeśli chodzi o aspartam, że de facto słodzenie tą trucizną jest ludobójstwem. Być może zarządzający koncernem zdali sobie sprawę, że coraz bardziej świadome społeczeństwo amerykańskie w końcu zacznie rozliczać zbrodniarzy – w ten sposób ratują sobie po prostu skórę. Potwierdzeniem tego może być rezygnacja innych firm produkujących napoje z tej groźnej trucizny jako ze słodzika.

Cóż, czekamy na nietrujące gatunki Pepsi i Coca-Coli w Europie. Na razie proponuję ich totalny bojkot, także tych „cukrowych” odmian. Sam, choć lubię smak Pepsi, na razie nie wezmę jej do ust, dopóki nie pojawi się nowa, nietrująca odmiana dietetycznej. O Coca-Cola w ogóle lepiej zapomnieć, firma od dziesiątków lat sponsoruje bowiem ludobójcze działania Izraela i rasistowskich żydów. Pijąc Coca-Colę możesz mieć krew palestyńskiego dziecka na swoich rękach, a od niedawna być może i ukraińskiego (zob. http://www.inminds.co.uk/boycott-coca-cola.html ). Na temat brudnej polityki Coca-Coli dużo pisał nieżyjący już dziennikarz śledczy żydowskiego pochodzenia Sherman Skolnick, warto by przetłumaczyć choć część jego rewelacji na stronie skolnicksreport.org.


Viewing all 107 articles
Browse latest View live